Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nocne wędrówki małych zwierząt


Rekomendowane odpowiedzi

bywa zbyt widno. wtedy wszystko rośnie
i istotnieje. rzuca cienie, w których
łatwo się chować, znosić do nich zwoje
nitek i kłaczki kurzu, słomki, wióry.

jesteśmy tacy drobni, zabawnie nieważni,
wręcz niepoważni - snując marzenia na wyrost,
zbyt luźne plany. włóżmy je. długie rękawy
splączą się pod łapkami, zapragniemy szybko
zbiec wyobraźni.

spomiędzy prętów naszej klatki z gęsich piórek,
wyścielanej włóknami krochmalonej bawełny,
którą łatwo poszarpać jest mysim pazurem,
znów uciekniemy

i nauczymy się wracać do siebie,
sennie migrować - przeczuwając jasność -
przez miękki trzepot skrzydeł ciem, brzęczenie
zimnych świetlówek. gdy dojdziemy - zgasną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, subtelnie prowadzisz obrazy po swojej przestrzeni lirycznej. Utożsamiam się z tym przekazem, identyfikuję się z podmiotem zbiorowym, który zabiera na chwilkę głos w Twoim wierszu. To prawda, człowiek to takie zwierze stadne. Dobrze wychwyciłaś mechanizmy, jakimi rządzi się funkcjonowanie w owym stadzie, przepuszczając je przez kryształ takiej tęczowej, ale jakże bliskiej naturze, wyobraźni...Puenta zaś napawa dojmującym smutkiem, i jest taka prawdziwa, że aż bolesna... Świetny tekst :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...