Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kurier wieczorny


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pan ma coś z tymi klatkami, pamiętam jak czytałem ostatni wiersz, tez był o klatce, lub ona w nim występowała. Uważam, że to jest ciekawe. Klatka schodowa jeszcze chyba nie jest schodzona... jednak estetyka tego wiersza pozostawia wiele do życzenia.

primo. jeśli zeszła na dno to musiała iść w dół i po schodach, przecież windą się nie schodzi:) moim zdaniem drugi wers całkowicie zbędny.
ale jakim prawem nie ma piękniejszych miejsc. a co z dachami, oknami, ulicami, kawiarniami, sypialnianym łóżkiem w blasku lampki nocnej? a co z autobusami, ławkami, toaletami i tysiącami innych miejsc? a może zamienić to ryzykowne stwierdzenie na " nie znam piękniejszych miejsc". w sumie to "piekniejszych" w zestawieniu z "rozmową dwojga" słodzi za mocno, sugeruje, że autor nie zajrzał do żadnego słownika w poszukiwaniu najodpowiedniejszego określenia i tym samym poszedł na łatwiznę zastępując upragnione słowo uniwersalnym, magicznym, wielofunkcyjnym słowem "piękno". Trzecia ciągnie na dno ten fajny pomysł o rozmowie na klatce. Rozmowie czyli dialogu, którego tutaj brak. Mamy tylko powierzchowny opis, chwilę uchwyconą w banalny sposób, w błyszczeniu oczu, "mowie cieplejszej barwy niż treść". a może w "tonach cieplejszej barwy niż treść"?
Puenta zaciekawia, chce coś powiedzieć, dać do myślenia, wtajemniczyć. Jednak czy nie da się tego samego wyrazić w mniej oklepany sposób niż wschód i zachód?

Przepraszam że się przypieprzam, ale myślę, że Pan popsuł bardzo ciekawy pomysł.

pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...