Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Martin przeleżał na podłodze kilka nocy, brzuchomówcy
zmęczyli go na wieczornym występie, podkładał kilka
głosów, w kilku językach. odwracał głowę przy zająknięciach.
cyrkowcy ustawiali się do niego w kolejce, opowiadał pięknie,
przejmujące historie trafiały wprost w żołądek, wwiercały się
podprogowo. później musiał wyrzygać wszystkie nudne
opowieści. zasypiał rzadko, gardło miał podrażnione,
ciężko oddychał. nie pamiętał dzieciństwa, tylko kilka razów
kilka blizn na przegubach stwarzało pozory. Martin był
regularny. kochały go kobiety i kilku mężczyzn z wielkiego namiotu
znali go, bez sekretów, bez kręgosłupa. moralnie upadał
często i boleśnie. burzył spokój, upatrywał ofiary, szukał
znaczeń.

kolejna noc była dla Martina bezsenna. każdy skrawek ciała
tracił barwę, uciskał, mętniał. raz tylko udało mu się cicho
odetchnąć. tylko raz.



_________________________________________________

* (Crippled Black Phoenix) "A Real Bronx Cheer" (utwór znajduje się na płycie 200 Tons of Bad Luck), odegrał ogromne znaczenie podczas gdy powyższy tekst powstawał. Jeśli ktoś ma możliwość, polecam do posłuchania.

Opublikowano

hmm, może to podprogowe wwiercanie zbyteczne, i lekki przerost słów, chociaż pociąga stworzony w ten sposób chaos, jakby wiersz był przeciwwagą do wspomnianych w tekście pięknie opowiadanych historii. ostatnie trzy wersy wynagradzają mi w sumie wszystkie wcześniejsze zgrzyty. Podoba mi się.
Ciepło Cię pozdrawiam
Adam

  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...