Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przekwita nam wieczór ulice zalane księżycem
czyjś świat roztrzaskany o krawężnik
dopomina się o głos

w jednej chwili przegrywamy w karty
wygrywamy siebie nie poprzestając na drwinie

wieczór ma zakończenie otwarte
cudzą ręką desperacko
popycha nas ku milczeniu

budzimy się już w kolorze

Opublikowano

Cóż, dopóki karty w grze, wszystko może się jeszcze wydarzyć - jak w technicolorze, który lubi przesycać barwy... życia.
Wiersz opisuje szary, monotematyczny schemat życia. Wszystko w kolorze... krawężnika.
Pozostały tylko senne marzenia, chociaż i te u niektórych też na szaro.
Może właśnie szarość trzeba tak opisywać? Jest bardziej przekonywująca.
Opornego los siłą wlecze i do końca nie wiadomo czy wiarą szukać rozumu, czy odwrotnie.
Jedno jest pewne, przed szarzyzną trzeba wiać, gdzie pieprz rośnie. :) Pozdrowienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Druga strofka i puenta coś tam próbują powiedzieć, natomiast 1 i 3, klisze- dlaczego zawsze musi być wieczór, a jak wieczór to księżyc?


pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...