Katarzyna Leoniewska Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 przekwita nam wieczór ulice zalane księżycem czyjś świat roztrzaskany o krawężnik dopomina się o głos w jednej chwili przegrywamy w karty wygrywamy siebie nie poprzestając na drwinie wieczór ma zakończenie otwarte cudzą ręką desperacko popycha nas ku milczeniu budzimy się już w kolorze
Bernadetta1 Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 ooo, ten mi jak najbardziej przypadł:)pozdr.
Messalin_Nagietka Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 zalane księżycem - nie fizycznie, nie cywilizacyjnie, nie leśnie MN
f.isia Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 dla mnie to takie "sobie a muzom" że czyjeś roztrzaskanie a my budzimy się w kolorze? - ce la vie rzekłabym, powierzchowny tekst sory, f.isia
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Nie wiem czy "sobie a muzom", raczej migotanie - często sprzecznych obrazków - przed oczami.
emil_grabicz Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Cóż, dopóki karty w grze, wszystko może się jeszcze wydarzyć - jak w technicolorze, który lubi przesycać barwy... życia. Wiersz opisuje szary, monotematyczny schemat życia. Wszystko w kolorze... krawężnika. Pozostały tylko senne marzenia, chociaż i te u niektórych też na szaro. Może właśnie szarość trzeba tak opisywać? Jest bardziej przekonywująca. Opornego los siłą wlecze i do końca nie wiadomo czy wiarą szukać rozumu, czy odwrotnie. Jedno jest pewne, przed szarzyzną trzeba wiać, gdzie pieprz rośnie. :) Pozdrowienia
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Ciekawa interpretacja, nawet jeśli nie do końca zgodna z zamysłem ;)
LadyC Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Podobnie jak fisia Powierzchownie, płytkie jak kałuża Zupełnie nie przekonuje mnie Wygraliśmy siebie? -> zbyt wielka to gra by o niej w taki sposób
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Nie "wygraliśmy" tylko "wygrywamy" - i tu nie o wielką życiową grę chodzi, raczej duże przymrużenie oka ;) Ale oczywiście przyjmuję opinię ;)
bad trip Opublikowano 17 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Druga strofka i puenta coś tam próbują powiedzieć, natomiast 1 i 3, klisze- dlaczego zawsze musi być wieczór, a jak wieczór to księżyc? pzdr.
Franka Zet Opublikowano 18 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2009 Myślę, Kasiu, że powinnaś zmienić rekwizyty poetyckie. Ostatnio Twoje wiersze jakbyś pisała jeden, starając się go poprawiać... bez skutku. Pozdrawiam ;)
zak stanisława Opublikowano 18 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2009 pozdrawiam Kasiu, serdecznie
JacekSojan Opublikowano 19 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2009 "na drwinie" to już przerysowane...warto chyba zrezygnować; zatem - kiedy śnimy naprawdę? na jawie czy we śnie? :)) J.S
Bea.2u Opublikowano 19 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2009 z wyjątkiem tego fragmentu: Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. piękny wiersz :) dzięki :)) pozdrawiam /b
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 19 Maja 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zaryzykuję, że zdarza się "śnić naprawdę" i w jednym i drugim stanie. ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się