Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dlaczego piszemy dziób przez ó zamknięte
jeśli dziób otwarty
całowanie nigdy nie obejmie całości
jedynie znikomą cząstkę

miłość zostawia ość we wszystkim co miłe
a kochanie zawiera w sobie sprzeczność
- negację końcowego nie

zastanówmy się w nowiu
dlaczego język
nazywa całą tę rozkosz istnienia
oszukując w przedrostkach fleksjach i partykułach
czy o milczeniu
nie lepiej napisać wiersz milczeniem

na początku niech już nie będzie słowo
bądź ty

Opublikowano

cóż, nie trawię takiej pisaniny. zupełnie do mnie nie trafia.
widziałeś Waść "Bruneta wieczorową porą"?. tam był taksówkarz. miał podobne przemyślenia;P

po trzecim przeczytaniu powiem tylko, że całość ratują trochę ostatnie cztery wersy.

pozdrawiam=)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




na trawiene lepsze są ziółka, np.: piołun niż poezja;
jestem raczej blondyn każdą porą z formacji poetyckiej "Piechota";
pańskie "przemyślenia" nie zniechęcają mnie do "takiej" czy owakiej pisaniny;
nie pisze się dla wszystkich - na szczęście;
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




na trawiene lepsze są ziółka, np.: piołun niż poezja;
jestem raczej blondyn każdą porą z formacji poetyckiej "Piechota";
pańskie "przemyślenia" nie zniechęcają mnie do "takiej" czy owakiej pisaniny;
nie pisze się dla wszystkich - na szczęście;
J.S

ależ ja wcale nie chcę nikogo do niczego zniechęcać. takie i moje "przemyślenia" jak i pańskie.
na szczęście, otóż to.
Opublikowano

Abstrahując od warsztatu, bo wiadomo, że zręcznie napisane, to zastanawiam się nad ogólną oceną tekstu i odczuwam pewne sprzeczności. Czyta się przyjemnie, ale równie przyjemnie leży się na kanapie, albo pije piwo, natomiast po pierwszej lekturze, nie mam ochoty wracać do tekstu, nie zaintrygował mnie, nie poruszył, jedyne co stwierdzam że chciałbym zapamiętać, to ostatnie dwa wersy, które jak na mój gust, znacznie pogłębiają tekst.

To może tak: zachwycony nie jestem, ale „klasa” jest.
Pozdrawiam R.

Opublikowano

Tak, tak drogi Jacku taplamy sie w słowach bardziej niz inni może
i widzimy jak to język nami mówi
i narzuca nam formy na myśli

np. zastanawiałeś się kiedyś nad rodzajem rzeczownika?
Polacy nadają rzeczownikom zgodnie z rodzajem -płeć
(np. wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani)
to juz nie jest tylko fleksja, to kategoryzacja energii
arbitralnie narzucona systremem języka pl

wiersz absolutnie w mej tematyce i guście i ciekawy wielce.
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wybrzmiewa trochę jak Różewicza "o wodzie pisać pragnieniem", ale tu był sens, a co do pisania wiersza milczeniem, nie jestem sensu pewna. może mi autor wyjaśnić, jak się pisze milczeniem? dal mnie chybiona metafora. bez zmian, podobają mi się dwie pierwsze strofki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



epikurejczyk-sybaryta; same przyjemności!; :))
ale zamiast poezji i piwa proponuję jeśli chodzi o kanapę inne przyjemności; koniecznie z butelką wina, które choć nie zaintrYguje, nie poruszy to pozwoli zapamiętać wszystko co wiąże się z kanapą...
"klasy" są różne, wiem...wiem;
godzę się na bezklasowość, ale zrozumiałą i komunikatywną;
pozdrawiam!
:))
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



poeci - odkąd obcuję z ich dziełami, cały czas wojują z tym systemem, a nawet tworzą własny (Białoszewski, Młodożeniec, Brzękowski, Jankowski, Stern a nawet Leśmian...);
jeszcze niedawno mówiło się ten planeta, ten kometa nie bacząc na końcówkę samogłoskową...tak się mówiło w IXX wieku - w czasach Norwida!
a może płeć to rzecz umowna?
transwestyci zgodzili by się...ja chyba już nie!
:)) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wybrzmiewa trochę jak Różewicza "o wodzie pisać pragnieniem", ale tu był sens, a co do pisania wiersza milczeniem, nie jestem sensu pewna. może mi autor wyjaśnić, jak się pisze milczeniem? dal mnie chybiona metafora. bez zmian, podobają mi się dwie pierwsze strofki.

ten przykład to tylko ilustracja bezsilności mowy, języka - który musi naruszyć "milczenie" mową by o "milczeniu" powiedzieć;
nic więcej;
nie wszystko mieści się w schemacie - czasami chce się wyjść poza...
:)
J.S
Opublikowano

Jacku, ja domyślalam się, ale zerknij jak to zapisaleś, milczenie milczeniem chcesz pisać. czytaj - wiersza nie ma.
;) Ewa

ps. po łodzi jeździ tramwaj z u uniwersalnym. "u" z kreską. Helenu'wek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no to jesteśmy blisko!
bo owszem - wiersza nie ma;
ale to nie oznacza że nie ma poezji!
nie masz odczucia - że często poezja jest - poza wierszem? choćby w pięknym pejzażu? albo w geście?
niekoniecznie w słowie?
a nazwy własne często zaskakują, bo rzeczywiście - jakby z innej gramatyki...bo albo obarczone są historyczną fleksją albo zupełnie innym rdzeniem niżby to się z pozoru wydawało;
np. urzędniczą nonszlancją;
:))
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A tutaj pozwole sobie wtrącić swoje 3 grosze ;) i stanąć na stanowisku oponenta, podnosząc tezę że piękny pejzaż to piękno, które poezja próbuję uchwycić ( wiadomo że w słowa ) nie odwrotnie. Co za tym idzie, poezja jest środkiem do zawarcia, przekazania piękna, odczuć, tego świata który widzi czy kreuje twórca, tak samo jak malarstwo czy rzeźba, niemniej stwierdza to że sztuka ( w tym poezja) jako tako jest wtórnym zjawiskiem w stosunku do piękna.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...