Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich! postanowiłem rozluźnic troche atmosfere i zaproponować konkurs na najgłupszy wiersz. Komu się powiedzie, zdobedzie moje uznanie (uwierzcie- nielicznym sie to udało).

Pozwólcie że zacznę.

Paweł i Gaweł w jednej stali stajni
Paweł karmił konia, Gaweł mu pomagał
Gaweł odczyniał z koniem swawole
Paweł myślał ze jest na olimpiadzie
Paweł niemądry, robił na złość drugiemu
Gaweł sie denerwował-drapał go po dziobie
Paweł wyskoczył jak filip z konopii
Gaweł durnia robił z siebie troche- moczył spodnie w rybnym sosie
Paweł nie jarał- Gaweł to lubiał
Razem piekli ciasto, smakowało im nawet

Dziękuje za uwage! powodzenia!

Opublikowano

"na statku"

borsuk walnął łepetyną w mur
nie zachowuj się jak ten gbur - powiedział mariusz

borsuk otrzepał się mimochodem
bo nie jechał tego dnia samochodem

gdy perykles to zobaczył
to sie nie na liście majtków nie odznaczył
gdy kapitan to zobaczył
to mu podwyżki nie przeznaczył
ten się wkurzył niemiłosiernie
i powiedział bardzo pokrętnie
"kapitanie tyle lat juz robie
a ty mnie nazywasz nierobem?"

kapitan widząć zmartwioną twarz Peryklesa
pocałował żone Euklidesa
gdy Euklides to zobaczył
to się zdenerwował

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ale czemu?

Tzn. jest w tym wierszu coś hipnotyzującego, nie przeczę. Wprawnym piórem wprowadzasz interekstualne odniesienia + znakomita gra konwencjami + arcyciekawa tematyka + poruszająca do zakończenia nerwów i jakże trafna metaforyka,

a jednak póki co w konkursie prowadzisz imho.
Opublikowano
Erotyk

pomarańczową wonią noga Mikołaja
gniecie czekoladki wokół antylopy dziwią się
świętu

zatroskany Darwin przeciera szkiełko
błoną dziewiczą swojej prababki
którą podniósł na statku

kocham Cię

po dwudziestu palcach spocony Syzyf
puszcza jej oczko
Opublikowano

Pewien mag (zwał sie Sorkorir)
o przydomku "lubie smoki"
znał zaklecie "Kar nis tekosa"
bydło mu pasłem, znam je
wołu dużo zbiega z wieży
taki czar Sorkorir rzucił
"kto sie ośmielił wejść do mych komnat"
- tak powiedział mag Sorkorir
a to nikt w realiach nie wszedł
Sorkorir na siebie rzucił
zaklęcie otłumanienia dwustu indian
głównym bohaterem on jednak nie jest
w tym utworze
głównym bohaterem (w tym utworze)
jest mag Sorkorir-sobowtór Sorkorira
kiedyś Sorkorir go wyczarował
lecz przez pomyłke, zrobił coś innego
rzucił na siebie zaklęcie otłumanienia dwustu indian
i mu sie wydawało że ma sobowtóra
imieniem Sorkorir...
no dobra, nie było tak...wszystko zmyśliłem

Opublikowano

"Pole".

Biegł koń po pustym polu
I wylądował w gnoju,
Kiedy tak myślał
Poskramiał złodziei.
Bardzo to lubiał i cieszył się również,
Ponieważ zęby miał też.
Gdy myślał, że sam jest na pustym tym polu - mylił się,
Rozejrzał, patrzył w lewo, prawo, w górę i w bok - nawet w ziemię,
Lecz nikogo nie zastał - pomylił się.
Poszedł więc smutny do chałupki swej
Dumać nad wieczorną wieczerzą w postaci snu.

I któż wygrał uznanie?

Opublikowano

Ja wiem, że on wie, że ja wiem więcej czegokolwiek od niego
On cokolwiek wie, wie, że mniejwiecej ja nie wiem nic więcej nadto
I tak biorący udział udzielają się w dyscyplinie kto kogo wyprowadzi w pole przy pomocy niesłychanej głupoty, której szczytu nikt jeszcze osiągnąć nie zdołał
choć się starał do usrania
- zdarzenie zarejestrowano przy pomocy pamięciowego zapisu
w czasie wizyty na forum internetowym dla poetów inaczej

luty 2009 anno, dominik

m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...