Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

idę do sklepu do banku
nie wiem gdzie jeszcze
a przecież nie biorę ze sobą
nawet drzazgi

wybieram kupuję
szaleję i chodzę

idę do sklepu do banku
nie wiem jeszcze po co
i szybko się nie dowiem
może to lepiej

nie zmieszczę twojego życia
w zaśniedziałej trumnie warszawy
ale

idę do sklepu do banku
gdzieś trzeba



Warszawa 13 I 2009

Opublikowano

a ja jeżdżę windą, kroję cebulę, wstaję, siadam, kładę się, oddycham, myję nogi...
peel chciał się podzielić z nami trudami życia w mieście i ciężarem cywilizacji
no tak wybrał
to tak ma
i po co marudzić?
dobrze, że przynajmniej w wierszach się obraca

pozdrawiam najserdeczniej

Opublikowano

"zaśniedziała trumna warszawy" - chyba rozumiem frustrację i lęk peela przed żywotem klasycznego mieszczucha- konsumpcjonisty;
taki alarmowy wiersz - ale brakuje mi obok tego negatywu jakiejś poetyckiej wizji - nie wiem, pragnienia, wiary...bo wiersz jakby utknął w połowie;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozwlekły opis i "obrzydliwa forma" zdaje się mieć swoje wytłumaczenie. W świetle tej pomniejszonej "warszawy" przychodzi do głowy Tuwim, "ulica Brodway - Podła" i oto... się rozchodzi;) Pzdr.
Nie wydaje mi się rozwlekły. A o Tuwimie nawet nie pomyślałem.
Dzięki, pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - taka prawda - Bóg  temu nie zaradzić - - sami musimy się obudzić -                                                                                                Pzdr.serdecznie.
    • papieros do popielniczki wrzucony: czuję się jakbym był wypalony   zebra na jezdni dawno nie odnowiona : jestem już taka ...przechodzona   szafa, w której wisiały smokingi i fraki : chyba umarłam bo mnie toczą robaki   żalił się kubek szklance: ,, dasz , kochana wiarę ?,, ,,czajnik niby milczący a dzisiaj puścił parę,,   Śmiał się karabin z pistoletu –,,tyś to stary knot trafiłeś kulą i to od razu… prosto w płot,,   skarżyła się na rentgen do zdjęć błona teraz już będę jako ta… prześwietlona   mówiła kiedyś strzykawka raz do probówki : czemu ja nie jestem od zastrzyku …gotówki ?   rozpaczał owoc : znów zapomniałem gdzie me nasiona gdzie je posiałem ?   chwaliły ongiś globus-mapy w atlasie : może łysy i pusty ale na geografii zna się  
    • a teraz powiem i to bez kozery: podobają mi się wszystkie cztery   tylko w trzecim delikatnie bym zmienił 4 wers na : szukając choć krzaczka
    • Jesteś  tu na ziemi, patrzę na Ciebie z góry. Żyjesz swoim życiem, ale bez miłości. Przyjadę  do Ciebie, wtedy zatańczymy razem taniec Twojego życia. Będą nas obserwować wszyscy, bo nikt takiego tancerza nie widział. Kto tańczy do światła księżyca. Kto odważny jest, by z nami zatańczyć, będzie jednym z nas. Nad ranem zabiorę Cię do mojej rezydencji. Inni też mogą jechać z nami. Pokażę Wam mój niewielki świat. Świat czerwieni i czerni. Och, ten przewrotny świat, tylko przez nas samych. Jedni go kochają, inni nie kochają. Panie na prawo, panowie na lewo. A diabły w którą stronę?                                                                                                                        Lovej . 2025-11-06                            Inspiracje . Nieudana miłość                                                        Dziś wyjątkowo inaczej napisałem ten wiersz .
    • @Annna2 mocny i bardzo aktualny przekaz świat niestety coraz bardziej jest chory i medycyna jest tu bezradna
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...