Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pani Kara omiata wyrokami
niedozamiatany pokój Córki
Że znowu nie
Że zawsze tak

Pani Kara kolekcjonuje linijki, kątomierze
i poziomice, które codziennie przykłada
swemu dziecku do zdań, do zabawek i do głowy
Masz nie równo pod sufitem!
Masz krzywy ryj!

Pani Kara widzi w szklanej
kalkulatorowej otchłani
co się opłaci,
co się liczy i
gdzie namnażają się problemy

proszę pani, Pani Karo!
zobacz, twoja Córka umyła okno
w swym pokoju
bo lubi patrzeć w chmury.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



patos się wkradł z takiej jednej przyczyny...

Patos w literaturze, już od dawna jest jej skazą. Patos przypadkowy, wynikający z braku umiejętności, można jakoś wytłumaczyć. Patos użyty świadomie ( pomijam tu stylizację , patos w " nawiasie " ) jest już dużym grzechem...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dezerter pasuje dodac;)


"usuń usuń nie bądź głupia
jak podrośnie kopnie cię w dupę" - Absurd (chyba)


a wiersz...na emocjach. córka niech sie cieszy ze ma swój pokój. u siebie umyła, a reszta mieszkania/domu? nastolatki to niechluje tera (i zawsze) to trza gonić żeby zamiotła, potem rosną na żony, romantyczne nieroby zniesmaczone codziennością. Pani Kara może już ma dość bycia rodzicem bo to nie skutkuje, sprawuje więc władze rodzicielską. wiersz nieobiektywny, przerysowany, protest song zbuntowanego lenia. Oi!
Opublikowano

Och! Łobuz to po prostu Łobuz - i nie ma odpowiednika u płci nadobnej.

A może ma ???

M.

PS

Einstein powiedział, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy - więc to chyba nie sprawa wykształcenia czy płci ,ale "szerokości pasma odbiornika" - że się wyrażę po kobiecemu :))
Wy nadajecie na trochę innych falach - ale jak człowiek dobrze pokręci (cokolwiek by to znaczyło!) - gałką odbiornika - to złapie każdy przekaz. O!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 to jest piękne Aniu pisanie !!! Wzruszające. Dobre.
    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...