Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dziękuję


Rekomendowane odpowiedzi

z wiatrem znad pól
posyłam Ci Panie pieśń
wyrwaną pożółkłym strunom zbóż
jak zecer z postrzępionych słów
składam tekst modlitwy ze strofy w strofę
sobie coraz dalszy Tobie coraz bliższy
próbuję łapać w pajęczą sieć
kartki wyrwane z kalendarzy
zszywać je nicią pamięci

więdnące kolory dziewcząt znowu depce deszcz

czarna księga ziemi ze złotoziarnistą
zakładką piasku z prostymi literami drzew
stawianych Twoją ręką na pustych stronach czasu
klarowna symbolika dojrzałych kłosów

gdzie jest mój dom rodzinny
pełen spojrzeń okien pelargonii
przylepionych do szyby
gdzie jest kolor lasu
głębia mojej studni
pątnicze stada gęsi
na owsianych rżyskach
cień ojca w cieniu sosny
wiążący marzenia
w snopy codzienności

między niebem a ziemią rozdeptany horyzont
stąd już niedaleko do korzeni czasu
i stąd właśnie posyłam Ci Panie
pieśń dziękczynną
za tykanie zegara które nakazuje spokój
za demarkacyjną linię dnia i nocy
za drogi pełne bosych stóp
haftowanych bąblami
za liczbowy popcorn własnego peselu
za starczą podagrę bo nawet ona warta jest
by żyć tą chwilą w której Ty jesteś z nią
za własny cień nie znający zmęczenia
za ukończoną szkołę przetrwania pod strzechą
że jestem tym czym jestem
nie chcącym nic więcej
prócz ciągłej gonitwy
wieczorów i świtów
za każy dzień otwartej wciąż drogi
do której Ty trzymasz klucz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"posyłam Panie pieśń
wyrwaną pożółkłym strunom zbóż
jak zecer z postrzępionych słów
składam tekst modlitwy
sobie coraz dalszy Tobie coraz bliższy

kolory znowu depce deszcz
czarna księga ziemi ze złotoziarnistą
zakładką piasku z prostymi literami drzew
stawianych Twoją ręką na pustych stronach czasu

gdzie jest mój dom rodzinny
spojrzenia pelargonii
przylepionych do szyby
gdzie las
głębia studni
pątnicze stada gęsi
na owsianych rżyskach
cień ojca w cieniu sosny
wiążący snopy codzienności

stąd już niedaleko do korzeni czasu
i stąd właśnie posyłam Panie
dziękczynienie
za tykanie zegara które nakazuje spokój
za demarkacyjną linię dnia i nocy
za starczą podagrę bo nawet ona warta jest
by żyć tą chwilą w której Ty jesteś
za ukończoną szkołę przetrwania pod strzechą
że jestem
nie chcącym nic więcej
prócz ciągłej gonitwy
wieczorów i świtów
za każy dzień otwartej wciąż drogi
do której Ty trzymasz klucz"

.....................................................................................
mimo mojej bezczelności zachwalę dokonane poprawki na tekście, z którego wyrzuciłem podejrzane brzmienia typu " Ci Pa(nie)""; a także zbędne bo powtórzone innymi słowami myśli, zdania, zwroty;
bo przecież jeśli można to samo krócej - to trzeba!
pozdrawiam i gratuluję weny!

naj-naj jestem zachwycony wersami:
"pątnicze stada gęsi
na owsianych rżyskach"
dla nich warto pochylić się nad wierszem;
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...