Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Głupota stosowana celowo głupotą nie jest ? Morderstwo planowane (czyli wykonane celowo) morderstwem nie jest ?

Z głupotą czy morderstwem środki stylistyczne raczej porównywać trudno.
Słyszałeś kiedyś o takiej przenośni jak hiperbola?

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Głupota stosowana celowo głupotą nie jest ? Morderstwo planowane (czyli wykonane celowo) morderstwem nie jest ?

Z głupotą czy morderstwem środki stylistyczne raczej porównywać trudno.
Słyszałeś kiedyś o takiej przenośni jak hiperbola?

Pozdrawiam
O takiej hiperboli nie słyszałem; nie miałem pojęcia, że hiperbola jest przenośnią
Opublikowano

niewinnie biały
walc

szaleje
jak biały kruk w rękawiczce
jak biały wiersz

noce i karły
jar i dunajec
tutaj kończą się wstępy
zaczynają posłowia

wstrętny atrament
białe na czarnym tle


Wolę takie bielutkie ujęcia, ale to ja ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dominik, dzień dobry. zostaniesz na dłużej? :)

przepraszam Panią za nieadekwatność. nie mam zdania co do wiersza, biały jest ;)


Dziękuję za wizytę, nawet jeśli była przypadkowa.

W wierszu faktycznie jest sporo bieli,
przynajmniej na pierwszy rzut oka

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podpisuję się oboma skrzydłami :D

Jacku, Twój odbiór bardzo mnie zaskoczył, a później uradował. Wszak taka rekomendacja to dla mnie prawie jak promocja do następnej klasy. Poczułam się poetką.

Dziękuję serdecznie

I Tobie, złamane skrzydło, również bardzo dziękuję

Pozdrawiam Was ciepło
  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej P. Zajączkowski – wiersz jak przejrzysta woda... (notabene to ideał szkoły mistrza Bashō).
    • Inspiracją "Dom... N.Scotta Momadaya.         Język mamy  już nie ma znaczenia, bo barw nabiera wiatr, jak muzyka pamięci. Mały chłopiec widzi babcię w tradycyjnym stroju. I w domu pełnym rodzinnych zdjęć, i śpiew i śmiech rozlegający się za Deszczową Górę. I One- córki Belfastu. Sinn Féin już nie dzieli. O'Neill i Pengelly- przyszłości nadzieją? Oto świat rozbity na kryształ. Twoje, moje- uniwersum strach wybrał? Zaciągam kołdrę na głowę, mocniej i szczelniej. I przecież nie powiesz- ładny jest wiersz. Nie dowiem się, że dumna jesteś ze mnie. Moje ja wciąż bardziej blednie, jak kawałki szkła. Mamo.            
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jednak stało się inaczej za sprawą owej fortuny z wiersza, która podobno jest ślepa.     Owszem pełna zgoda. Ten tekst powstał z mojego osobistego doświadczenia, bo tak dziełem przypadku się stało, że w za młodu miałem okazję dość sporo takich gwiazd i gwiazdeczek obojga płci poznać. I nie przypominam sobie ani jednej, która by nie cierpiała na chroniczny brak bliskości. One i oni są tacy jacyś zawsze ponad, trochę niedostępni, gdzieś tam wysoko oddaleni na firmamencie sławy. I nie jest to nawet takie ważne jak duży jest jej zasięg. Już nawet taka miss szkoły podstawowej, czy nawet klasy może mieć z tym problem. Przeciętne osoby w tym temacie radzą sobie znacznie lepiej. A jak pomóc gwiazdeczką? Przytulić tak zwyczajnie po swojsku. Spojrzeć w oczy bez chęci posiadania. To przyciąga prędzej czy później, szczególnie gdy młode i nie zepsute do cna. I samemu być sobą bez udawania kogoś znanego.   Dziękuję za komentarz i serduszko.    
    • @andreasMasz rację, dziękuję. :)
    • Pewien niegdyś chłopiec,  Zgubił się w mroku tego świata,  Odnaleźć się nie mógł,  Totalnie go nie rozumiał,  Ulicami miast się hasał, W poszukiwaniu odpowiedzi.   Zagubiony chłopiec,  Społeczeństwa się bardzo przestraszył, Taki agresywny, taki paskudny, Zaakceptować go nie chciał nikt, Podporządkować się również próbował,  Nie dał rady mimo chęci.   Plecak pełen radości porzucić musiał,  Balastem okazał się zbyt dużym,  Ciężar jego go przytłaczał,  Dalej zagubiony, dalej z pustymi rękoma, Głowa spuszczona w dół  Nie wiedział co począć miał.   Liczne porażki go nie wzmocniły,  W cieniu wolał się ukryć,  W jego głowie mu bezpieczniej, Nie chciał patrzeć na te twarze, Podejrzliwe i pełne nienawiści, Jak dziwaka go traktują, Jak od siebie gorszego.   Chłopiec poddał się,  Za dużo po drodze stracił, Nie dał rady iść dalej, Wyrwać się z tego świata,  Ani mu jakoś pomóc,  Nie dał rady go zrozumieć,  Czy też odpowiedzi znaleźć,  Na nurtujące go pytanie: "Czy mogę być tu sobą?"          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...