Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

błyszczące oczy
jak naostrzone gwoździe
co chwilę wbijasz
w inne miejsce

usta się nie zamykają
opowieści o nożycach
tnących zdania w połowie
nie ma końca

może znajdź inne miejsce
wygodny hamak rozwieś
na ramionach
niekoniecznie moich

niczego nie zakładam
do nagości się chyba
nie przyczepisz

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gwoździe i nożyce - dwa "metale" ale każde co innego ma do roboty:)) Dziękuję za miły komentarz, pozdrawiam i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku:))) Ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję Arku - ciekawa opinia (makabra) i wiesz teraz też ją
dojrzałam i fajnie, że doszło mi jeszcze jedno znaczenie:))
Serdecznie pozdrawiam z Nowym Rokiem :))) Ewa
Opublikowano

Nie mogę nie pochwalić, bo mi się podoba.
ChciaŁabym poddać pod rozwagę:
"usta się nie zamykają
opowieści o nożycach............alternatywa:"opowieściom"
tnących zdania w połowie
nie ma końca"..........jeśli co wyżej - nie, to może: "nie mają"
Nie jestem pewna, Ty będziesz wiedziaŁa co z tym zrobić, ja tylko
podrzucam jajo kukuŁcze. Trzecia i czwarta - genialne!
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witam Ewo - gwiździe wbija które nie bolą ale dokucza swa gadatliwością.
Nagość mu się podoba lecz zmienna, dlatego peelka z takim żalem
każe mu hamak rozwiesić na innych ramionach .
Ale to tylko moje rozważania o tym bardzo ujmującym wierszu Ewo.
Waldkowi się podoba ostrość wiersza.
miłego wieczoru życzę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Babo w moich skromnych próżkach:))
Opowieści napisałam w liczbie pojedyńczej,
bo to była jedna opowieść; bez końca to samo:)))
pozdrawiam bardzo ciepło, bo idzie mróz, no
i dziękuję serdecznie:)) Ewa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...