Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie to że on zaraz zrzęda :) Idzie zima (grudzień to dopiero początek) a on niewesoło to widzi -
skoro sprzedali samochód, coś musi być nie tak. Ale ona sprawia, że zima zamienia się w wiosnę:
sople jak ogonki jaskółek, nawet pierwsza gwiazdka jest pisklęciem.
Grudzień nie może na to patrzyć i robi sceny - wiesza się w kalendarzu, skacze z ostatniego słupka termometru na główkę ;) wreszcie schodzi do garażu, żeby dać dyla
ale... nie ma samochodu. Będzie trwał i trwał.

Miło Cię znów widzieć :) Dziękuję i pozdrawiam.
Już Ty go nie tłumacz! Ta męska solidarność! Jeżeli on mówi do niej: "Nigdy się nie kochaliśmy" oraz: "Otaczają mnie same zimne kobiety", a ona robi co może, żeby wprowadzić nastrój pełen radości i ciepła, to dla mnie sytuacja jest jasna. I bardzo typowa. Już ja wiem swoje! O!

Ciebie też miło widzieć w dobrej formie i nieustającej wenie! :) Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak jak mężczyźni niby wiedzą, że kobiety mają swoje sztuczki, ale nie wiedzą,
kiedy sami są pod wpływem ich działania, tak i kobiety nie wiedzą, kiedy mężczyzni
zaczynają je emocjonalnie "mobilizować", żeby się nimi zajęły :)
[quote]
Ciebie też miło widzieć w dobrej formie i nieustającej wenie! :) Pozdrawiam.
Ale Ciebie milej :) Ja mam siebie na co dzień, czyli co najmniej pół tygodnia za dużo.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak jak mężczyźni niby wiedzą, że kobiety mają swoje sztuczki, ale nie wiedzą,
kiedy sami są pod wpływem ich działania, tak i kobiety nie wiedzą, kiedy mężczyzni
zaczynają je emocjonalnie "mobilizować", żeby się nimi zajęły :)
[quote]
Ciebie też miło widzieć w dobrej formie i nieustającej wenie! :) Pozdrawiam.
Ale Ciebie milej :) Ja mam siebie na co dzień, czyli co najmniej pół tygodnia za dużo.
Pozdrawiam.

ech:)...a ja myslałam ,że Wy mezczyzni tkwicie w nieswiadomosci,że my kobiety tak zręcznie Wami manipulujemy;):):)...ale trzeba przyznac, że oddalibyscie wszystko za te manipulacje;)...dobranoc:):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Heh, to nie tak :P On- twardo stąpający po ziemi, widzi ruinę wspólnego związku, nigdy go nie kochała i zimna jak sopel (Zapewne chce by było inaczej, aby wkońcu zrobiła pierwszy ruch w dobrej sprawie dla związku). Ona- Jak zwykle bujająca w obłokach, myśli, że ucieknie od problemów dzięki spoglądaniu w spadający śnieżek i ładnie ozdobioną choineczkę, a nawet samochodu nie mają :))). Ach te kobiety :P :)))

Wiersz bardzo z przymrużeniem łoka :))) Świetny rozbawiacz i jak zwykle jest bosko :)))

Pozdrawiam pszeserdecznie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Heh, to nie tak :P On- twardo stąpający po ziemi, widzi ruinę wspólnego związku, nigdy go nie kochała i zimna jak sopel (Zapewne chce by było inaczej, aby wkońcu zrobiła pierwszy ruch w dobrej sprawie dla związku). Ona- Jak zwykle bujająca w obłokach, myśli, że ucieknie od problemów dzięki spoglądaniu w spadający śnieżek i ładnie ozdobioną choineczkę, a nawet samochodu nie mają :))). Ach te kobiety :P :)))

Wiersz bardzo z przymrużeniem łoka :))) Świetny rozbawiacz i jak zwykle jest bosko :)))

Pozdrawiam pszeserdecznie :)))

związek zamarzł, on to przewidział sprzedał auto, żeby łatwiej się dzieliło( mniej zostaje, łatwiej podzielić). byle do wiosny ! nowej "wiosny", hej! czego należy życzyć biednemu facetowi, jak sobie samemu! :))) wyjaśniam- "wiosna"--->>kobieta, nowa kobieta:))))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A w którym miejscu wiersza ona ucieka w padający śnieżek i choineczkę? Pokaż to miejsce!
Ja widzę natomiast miejsce, gdzie ona właśnie kokietuje tego zrzędę, mimo że on jej wygaduje, że nigdy się nie kochali i że ona jest zimna (on jest groteskowo absurdalny w tej scenie!).
Czytajże uważnie, drogi Płoszaju!
Pozdrówko!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Związek zamarzł czy może facet zamarzł (lub przynajmniej jego męska część)?
Drogi mój Almare, bardzo Ci współczuję i życzę wielu nowych kobiet, jeśli o tym marzysz. Muszę powiedzieć Ci w tajemnicy, że nowych facetów jest zawsze na kopy, natomiast szalenie trudno o tego stałego i starego (w sensie: od dawna).
Życzę powodzenia każdej wiosny, Almare. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj, proszę moich słów nie brać na poważnie :P Chciałem tylko zauważyć, że może powstać kontrast myślowy. Być może masz rację- Ale wiesz, jestem mężczyzną i widzę to inaczej (ah, ci faceci!). Rozumiem to, co masz na myśli i jak odbierasz wiersz. Ja, jako przedstawiciel gatunku męskiego, chciałem "go" ostatkami sił obronić :P Cóż... Nie udało się.

A! I zapewniam, że robię wszystko, by czytać uważnie teksty. Pozdrawiam przeciepluchno. Do miłego zobaczonka :)))
Opublikowano

Piotrze, ja nie biorę poważnie Twoich słów. Wiersz jest żartobliwy i komentarze pod nim też żartobliwe, łącznie z moim.
Zresztą przecież nie wiemy, jaka jest cała sytuacja bohaterów. A może ona coś mu wywinęła, może poważnie coś przeskrobała i mieli się rozstać, dlatego on takie rzeczy mówił i miał podły humor? I dlatego ona - mając wyrzuty sumienia - próbuje ratować związek, rozładować sytuację, kokietować partnera i przywrócić to, co zepsuła? Nic nie wiadomo...
Pozdrawiam ciepło. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Związek zamarzł czy może facet zamarzł (lub przynajmniej jego męska część)?
Drogi mój Almare, bardzo Ci współczuję i życzę wielu nowych kobiet, jeśli o tym marzysz. Muszę powiedzieć Ci w tajemnicy, że nowych facetów jest zawsze na kopy, natomiast szalenie trudno o tego stałego i starego (w sensie: od dawna).
Życzę powodzenia każdej wiosny, Almare. :)

No, ale co robić, co robić jak kobieta przestaje kochać? :)))

a ja tak lubię wiosnę wiosną
z melancholijną ciepłą troską
otwiera kwiaty maluje drzewa

po karku płynie małą kroplą
sunie powoli pachnąca majem
kobieto wiosno jesteś rajem :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Związek zamarzł czy może facet zamarzł (lub przynajmniej jego męska część)?
Drogi mój Almare, bardzo Ci współczuję i życzę wielu nowych kobiet, jeśli o tym marzysz. Muszę powiedzieć Ci w tajemnicy, że nowych facetów jest zawsze na kopy, natomiast szalenie trudno o tego stałego i starego (w sensie: od dawna).
Życzę powodzenia każdej wiosny, Almare. :)

No, ale co robić, co robić jak kobieta przestaje kochać? :)))

a ja tak lubię wiosnę wiosną
z melancholijną ciepłą troską
otwiera kwiaty maluje drzewa

po karku płynie małą kroplą
sunie powoli pachnąca majem
kobieto wiosno jesteś rajem :))))
Widzę, że wątek jeszcze nie zamarzł ;) Widocznie utożsamia się z tym, co za oknem?
Dziękuję jeszcze raz wszystkim komentującym a zwłaszcza improwizującym :)
i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Almare, ach, rozbroiłeś mnie, biedny! Dziękuję za piękny wierszyk. Życzę Ci, żeby już nigdy żadna kobieta nie przestała Cię kochać! (Choć nie jestem pewna, czy rzeczywiście zawsze są to dobre życzenia?).
Pozdrawiam. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...