Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki za wiadomość, sięgam
mam

== Życiorys ==
Urodził się jako wnuk [[Austria|austriackiego]] kolonisty Alberta Karola Brasse, pochodzącego z [[Alzacja|Alzacji]], pracującego jako ogrodnik u właścicieli browaru w Żywcu. Matka Brassego była Polką, a ojciec żarliwym patriotą, uczestnikiem [[Wojna polsko-bolszewicka|wojny z bolszewikami]] w [[1920]]r. Zawodu fotografa nauczył się pracując od [[1935]]r. w atelier ciotki „Foto-Korekt” w [[Katowice|Katowicach]] przy ul. 3 Maja, gdzie wykonywał portrety, zdjęcia legitymacyjne, oraz ślubne.

Po wybuchu II wojny światowej, odmówił podpisania [[Volkslista|Reichslisty]] przysługującej mu z uwagi na germańskie pochodzenie, oraz wstąpienia do armii niemieckiej. W [[1939]] r. pracował przez pewien czas w fotolaboratorium w [[Krynica|Krynicy]], potem próbował przedostać się przez granicę z [[Węgry|Węgrami]] by dołączyć do [[Wojsko Polskie|wojska polskiego]]. Aresztowany trafił [[31 sierpnia]] [[1940]] r. do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie skierowano go początkowo do komanda kopiącego fundamenty pod szopy, oraz budującego drogi od krematorium do dworca, gdzie szybko awansował na tłumacza kapo. Następnie pracował w komandzie przeładowującym węgiel i koks, a potem w kartoflarni.

Od [[5 lutego]] [[1941]]r., był zatrudniony w specjalnym komandzie rozpoznawczym Wydziału Politycznego na zlecenie którego wykonywał portrety nowoprzybyłym więźniom, przeznaczone do kartoteki obozowej. Brasse każdemu więźniowi robił serię trzech zdjęć: w nakryciu głowy, pod kątem, a potem z profilu. Jak sam szacuje wykonał portrety około 50 tysiącom więźniów.

wart jest wiersza
macham skrzydłem p. KUćmierzu
Opublikowano

A ten sen powtórzony w przedostatnim wersie odwołuje się do tego z pierwszego? Jeśli nie, do wycięcia ;)

Dziękuję za życiorys, znacznie ułatwił lekturę.

Jestem jak najbardziej za, Michale. Nie sięgnąłeś po jakieś misterne środki i dobrze, bo w tym wypadku prostota siłą.
+

Pancuś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




W 2005 roku powstał dokument Irka Dobrowolskiego "Portrecista", już wtedy postać Wilhelma Brasse wydała mi się ciekawa. Niedawno TVP Kultura emitowała ten film i drugie wrażenie było piorunujące, polecam.

P.S. Poza tym niemal wszyscy znamy zdjęcia, a tak naprawdę mało interesuje nas kto je zrobił i co się za nimi kryje.

Dziękuję za zainteresowanie, pozdrawiam M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...