Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

padają dzwonki za szybą liceum
(dzwonki na króle, króle na damy)
lecz angie w ławce jest ona w ławce!

i nagle do klasy wpada znienacka,
profesor znienacka (jej ulubiona!),
a że w każdej tragedii jest trochę
rocka, wtacza się jak trójgłowy
bałwan.

droga pani Łydko Oraz Gębo
(tu anieleję pod stołem od śniegu)
bałwan topi się, piekli się, wygraża się
niebu; śnieg łydki spowiada z sierpniowych
pośpiechów

padają dzwonki, wiatr porwał brudnopis
gdzie mnie poznałeś zanim się otworzył
świat wielki świat większy niż oczko w pończosze
na dużej pauzie w maleńkim liceum.

Opublikowano

Odebrałem ten wiersz jak taką autobiografię Latwca a la perfect, z okresu gdy jeszcze była "listewką topoli" a la pinokio i arkuszem papieru a la (hmm ...). I zobaczta co to z niej wyrosło.;) Bujaj nam dalej w obłokach i pisz tak piękne metafizyczne wiersze :)..Zdrówka..:)
T.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciacho? :D ej, bo się roztyję i zostanę starą panną ;P
dzięki, zdrówko ;)

Żelko; patrz w przyszłość, patrz na teściowe - licz morgi i bądź ostrożna (odautopsyjnie)

- kasia :)

ha ha ha; szczęśliwi hektarów nie liczą ;P a narazie dobrze mi dobrze :)) ;P
dzięki, Kasiu :D cmok ;*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie sugerowałem ... Ale tak to poczułem w migdałkach...:)


Ty masz?:) Wziąłem palca do reki i policzyłem hehe..:) Aha..:) No, no..:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie sugerowałem ... Ale tak to poczułem w migdałkach...:)


Ty masz?:) Wziąłem palca do reki i policzyłem hehe..:) Aha..:) No, no..:)

wziąłeś palca do ręki? i policzyłeś?
wow, jestem pod wrażeniem ;-)

pozdrawiam tym serdeczniej :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...