Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panie Boże
dość już o mnie
pomówmy raczej o Tobie
jak Tobie się jest
we mnie
kiedy kreśliłem swoje prawa
swoje prawdy
co sobie myślałeś
kiedy starałem się być jak najlepiej
w którą stronę patrzyłeś
jeśli można mówić o stronach

przyszliśmy tu chyba po to żeby kochać
żeby było wiadomo że jest to wszystko
co jest

moim zadaniem jest się dziać
i pokazywać Tobie to co słyszę

więc jak się Tobie podoba ten świat?
czy też zakochałeś się w tych kaczkach?
tak wspaniale lądują na wodzie!
są gadatliwe i bardzo dobre
jak już kiedyś zauważyłeś

ach nie mogę się doczekać mojej żony
jaka ona będzie jutro a jaka dzisiaj
mam nadzieję że poczujesz się w nas dobrze
i że będziesz kochał nasze dzieci
kiedy nas już zabraknie

jak Ci jest Boże
to chyba złe pytanie
Ty zawsze jesteś szczęśliwy

Opublikowano

jeśli przyjąć ewangeliczny tytuł Boga Ojca - stwierdzenie - "Ty zawsze jesteś szczęśliwy" jest i niepoważne i infantylne;
wystarczy na dowód zapytać o to swojego ziemskiego ojca...nawet "kumplowanie się" z własnym biologicznym ojcem nie pozwoli na tak jednoznaczne stwierdzenie, a co dopiero pytanie skierowane do Tajemnicy, która nie odsłoni się ani po kieliszku, ani o haszyszu, ani po jakiejkolwiek lekturze;
nie czujesz miary rzeczy;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czyli pojęcie boga egzystencjalne a nie metafizyczne? Ja cię kręcę, nowa droga do poznania boga. gdyby kolega, mógł w następnych dziełach, przybliżyć choćby teodyceę;

chętnie zagłębię się w głębi ,
w której nie watpię,
geniusz się kłębi ech!

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poza tym Bóg, jak uważają chrześcijanie, jest poza czasem, więc niefortunne wydaje się stwierdzenie, że "Bóg jest ZAWSZE szczęśliwy", bo "zawsze" odnosi się do czasowości. Jeśli już to po prostu: "Bóg jest szczęśliwy" (i do tego można się przyczepić, ale lepiej już się zapisać tego nie da; język nie zawsze okazuje się dobrym narzędziem).

Ale rację ma Pan Jacek: jak by tego nie zapisać i tak będzie to niepoważne.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy Pan stara się mi udowodnić, że nie wiem, o czym napisałem wiersz? W tej strofie, jak i w całym utworze - tak, też. Posłużyłem się motywem biblijnym, ale jego znaczenie ulega modyfikacji w kontekście całości, w szczególności - dwóch poprzednich strofoid i całej reszty tej "3. od końca".

Jak Państwo słusznie dowodzicie, ewangeliczna/biblijna interpretacja jest w istocie bezsensowna, więc w czym problem?

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czyli pojęcie boga egzystencjalne a nie metafizyczne? Ja cię kręcę, nowa droga do poznania boga. gdyby kolega, mógł w następnych dziełach, przybliżyć choćby teodyceę;

chętnie zagłębię się w głębi ,
w której nie watpię,
geniusz się kłębi ech!

pozdrawiam.

! :)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niczego nie zamierzam Ci udowadniać, to raczej Ty powinieneś coś udowodnić nam. Podziedz więc, gdzie w 3. strofie od końca jest egzystencjalna wymowa? Będę Ci wdźwięczny za odpowiedź. Możesz przesłać mi pw. Pytam, bo nie wierzę w Twoje słowa. Mam wrażenie, że próbujesz sprzedać mi kit, a ja nie zamierzam doszukiwać się w wierszu czegoś, czego być może w ogóle w nim nie ma.


W zbyt nachalnej symbolice, która zasłania egzystencjalny przekaz (o ile taki w ogóle jest)?

Pozdrawiam.
Opublikowano

Państwo słusznie dowodzicie, ewangeliczna/biblijna interpretacja jest w istocie bezsensowna, więc w czym problem?

Pozdrawiam.

Ostatnio edytowany przez Maciej Satkiewicz (Dzisiaj 20:02:42)




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Dzisiaj 19:58:56, napisał(a): Maciej Satkiewicz

odwracasz kota ogonem - problem został jasno zasygnalizowany: robienie sobie z Boga kumpla, co to "gdzieś w Tobie zawsze szczęśliwy" jest w istocie ogłoszeniem Się bogiem; taki jesteś pewien boskich przymiotów, taki absolutnie doskonały, ale niepewny jednego: własnego szczęścia;
o Efendi - padam na twarz! masz, bo sam sobie dałeś - prawo być szczęśliwym;
ale jeśli chodzi o mnie - nie zazdroszczę...(tego szczęścia);
:)) J.S

Opublikowano

:) Gdzie tu jest "zbyt nachalna symbolika"? "(...) są gadatliwe i bardzo dobre/ jak już kiedyś zauważyłeś" - czy to jest nachalny symbol? A na pewno - jedyny (choć zawsze wszystko może być jakimś symbolem, to prawda).

Niczego nie zamierzam udowadniać ani pokazywać. To już nie moja rola.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...