Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o włos mijały nas pędzące auta
kałuże rzygały prosto twarz
pęczniała gdy odgrywałem klauna

wyglądałaś jak hiena alfa
przypominałem ja

lało taktycznie przegrywałem
nikt nie ma z tobą żadnych szans
z ust permanentnie i oczu strugami
upływał ci makijaż

przez lata odkąd czarowałaś
kolejną zachłystując się porcją
błota nikotyny i bluzgów syczałaś
mnie grało w płucach ostro

sto słów bez pokrycia
i pokryć sto bez słowa
gra innymi słowy
taka rozmowa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skojarzył mi się z hitem Budki Suflera.
Interpretacja zdaje się być zbędna - liryczny; z nutką żalu, cynizmu nawet.
Doskonały, poetycki przekaz, a ostatnia strofa po prostu genialna!
Gratuluję warsztatu.

Pozdrawiam:)
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tytuł jest nawiązaniem do starej prawdy, starą prawdę wykorzystała Budka Suflera do swojego hitu - ja wykorzystałem B. S. nawiązując do tytułu i związanych z nim skojarzeń.
Dzięki Kasiu. pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


U mnie od dawna masz dożywotniego plusa za IQ plus forma wypowiedzi.
Na tyle wierzę w to co piszesz, że nie wierzę
abyś kiedyś uległ panującemu ogólnie... hm, rozgardiaszowi intelektualnemu ;)
Pozdrawiam.
zaraz, zaraz... ale rozgardiasz intelektualny często wpływa na poszerzenie horyzontów, zmianę sposobu myślenia - odbetonowanie się, no wiesz - nowe trendy i takie tam ;P
no, więcej nie napiszę, bo się wyda ;))
Dzięki Boskie... po takiej dawce słodkości chyba łyknę coś na chmielu.
Fajnie Cię czytać ( to norma) ale jak widzę gościć też miło. :)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podoba się ok. ale w warstacie to mam bałagaaaaan,
dzięki Adolfie
- pozdrawiam :)
a
ja nie mam warsztatu,
moje zdolności manulane nie pozwalają mi nawet gwoźdźa wbić :D już dawno przestąłem się przejmwoac - brak mi precyzji - ja bym np. pierdol*adostął gdybym miał choćby malować figurki, mimo, że fajnie to wygląda, ja bym pewnie po godiznie wziła i w2szystko wywalił ^^

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...