Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiktor, czemu nie chcesz popracować nad tym tekstem? Niedbale go napisałeś. Wręcz odwaliłeś. Interpunkcja i literówki to jedno. Drugie, to sens jaki nadajesz słowom i jak je łączysz. Kolejne wersy brzmią jak oderwane od siebie myśli, a tak to tylko Herbert umiał.

Dla dobra wiersza, autora i czytelnika, należy tak prowadzić tekst, by sens wypływał z melodyki i rytmu.

Wiem o co Ci chodzi w tym „wierszu”, czuję, że umiesz stworzyć nastrój, tylko motywacji Ci zabrakło, aby było jak należy – po polsku.


Pozdrawiam i proszę o więcej pracy nad …

Opublikowano

Te pańskie wulgaryzmy na forum świadczą, że nie ma kolega pojęcia o dobrym wychowaniu, wiersz to też taka narkotyczno-anarchistyczna wizja omam. Nie może kolega przeklinać gdzie indziej?

Hania.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



żadna anarchistyczna wizja po prostu czytaj to jak księżniczka zamienia się w dynię, albo na odwrót, z łaski swojej moja droga dziewczynko, gałązko jabłoni - ja nie przeklinam ;P pozdrawiam serdecznie. pokój siostro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla ciebie zacznę , dziękuje szczerze musiałem zastanowić się opiniami przez dwa dni , albo to i jeden do poprawki stanowczo , a co wychodzi z ludzi jak z kolegi Krzywaka to już inną poezją - dno

jeszcze raz dzięki Ewo :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a co to ma do rzeczy?
ja noszę nazwisko słynnego rzeźnika, a nic nie dzielę na ćwiartki :)

wielka bzdura ten protest

brak konkretów w wierszu, jak ktoś powiedział, dorównuje brakowi konkretów w komentarzach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A jak inaczej chcesz być prawdziwy?    
    • Czy to jest wiersz religijny? Takie odnoszę wrażenie, zwłaszcza po przeczytaniu ostatniej cząstki, w której wybrzmiewa jeszcze spiritus flat ubi vult. Niech sobie będzie, jako zapis takiej relacji. Jest dziecinnie naiwny, z podmuchami wiatru, otulaniem promiennym uśmiechem, tchnieniem, sercem kroczącym w ciemności. Ale w końcu pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, jak powiedział Jezus do uczniów.
    • @Konrad Koper ...i nikt nie wie, skąd przychodzi, ale wszyscy czują, gdy przechodzi przez nich.
    • @Naram-sin W chwili, gdy epoka, w której przyszło mi żyć, zwraca się ku mnie z niechęcią — nie jak matka, lecz jak oschła macocha, której spojrzenie zimne, a dotyk twardy — nie potrafiłem, nie chciałem nawet, mówić jej językiem. Bo cóż znaczy język tejże epoki, jeśli nie maska jej własnego obłędu? Jakże pisać słowami, które same w sobie niosą ziarna tego zepsucia, które pragnę obnażyć? To tak, jakby opisywać więzienie tuszem nasyconym krwią niewinnych — zdradliwa to materia. Nie — buntowałem się w każdym zdaniu, w każdej sylabie. Nie ze złości, lecz z konieczności. Bo gdy świat nie mówi już do mnie po ludzku, ja też nie będę odpowiadał jego głosem. Nie będę wchodził w jego grę. Gdyż prawda, jeśli ma się objawić, nie może się posługiwać narzędziami kłamstwa.
    • Po co Twój wiersz przywdział taki patetyczny kostium? Chcesz przekazać jakąś myśl, ale czytelnik nijak nie może się jej dopatrzeć pod grubą zbroją. Wyciągasz najcięższe armaty, słownictwo, które może robiło wrażenie jakieś dwieście lat temu, nie dodając nic, co zaktualizowałoby przekaz w jakikolwiek sposób: językowy, przedmiotowy, formalny. Upadek, mrok, krwawienie, ruina, żelazne jarzmo, zgasły płomień, ból, ogrom - cały ten apokaliptyczny pakiet ma tworzyć iluzję głębi, ale to tylko pozory, bo utwór nie wychodzi poza prawdy oczywiste. Aż dziw bierze, że ten wciąż niszczony świat jeszcze istnieje. Słonko na końcu - nie mam pojęcia, skąd taki kuriozalny pomysł. W utworze pełnym wszystkich odmian dekadencji nagle pojawia się słowo rodem z wierszyków dla przedszkolaków.  Jeśli jeszcze zestawi się to wszystko z kulejącym warsztatem (wiersz nie ma rytmu, rymy są kiepskie), to całość w żaden sposób się nie broni. Najlepszą rzeczą, jaką można zrobić, aby uniknąć takich błędów, jest, po pierwsze, po drugie i po trzecie, nie sięgać po tak górnolotne tematy, nie mając nic do powiedzenia na ich temat ponad to, co każdy wie z podręczników szkolnych. A po czwarte - nie naśladować wzorców poetyckich z dawnych epok, bo jest to ożywianie trupów na cmentarzu. Epoka, w której żyjemy, nasza rzeczywistość, nasze dylematy, nasz język - są o wiele bardziej warte eksploracji, bo żywe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...