Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tej nocy w deszczu gnałem
przesuwające się cienie
rozjeżdżane w kałużach
bryzgały czernią las
wycieraczki kurz z lata
zbierały drwiącym skrzypieniem
małpując radio who's that
lipstick on the glass


*

tej nocy deszcz mrok bada
przemknęły cztery auta
na brzozowych ramionach
lśni krzyżem brudny mech
spod zmarzniętej kałuży
szczerzy się do mnie asfalt
z muld droga przygarbiona
rozlicza każdy grzech

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Judyt, miło mi :)
Pozdrawiam

ach te przejaskrawienia ;) Dziękuję, dziękuję
Postrafiam rófniesz

Miły komentarz Kasiu, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam :)


Ja tak mam z paleniem, niestety ;)) Wielkie dzięki za wizytę i miły komentarz.
Pozdrawiam.
Opublikowano

a ja myślę, że peel wcale nie jedzie samochodem :P "gnanie cieni" w pierwszej strofie bardziej kojarzy mi się z pieszą wędrówką dokądś (jeśli tak, to śliczna metafora, jeśli nie, to też ;P) chociaż, z drugiej strony - te cienie uciekają przed peelem :> w każdym razie, ja wolę myśleć że peel idzie sobie drogą, może jest bezdomny, może szuka pomocy chodząc od domu do domu (wycieraczki kurz zbierały drwiącym skrzypieniem) . ale nikt mu nie pomógł () i stało się coś strasznego, co zapewne symbolizuje gwiazdka *a po niej mamy zmianę czasu (pierwsza zwrotka to jakieś wspomnienia, peel mówi w czasie przeszłym; druga - to tu i teraz). i wiesz co? ten peel to się chyba przewrócił... leży sobie biedaczyna w rowie, niezauważony (przemknęły cztery auta) - a na domiar złego pada deszcz i jest zimno (zmarznięte kałuże). do peela uśmiecha się tylko asfalt (to takie profetyczne), a droga rozlicza każdy grzech - więc ta droga może być też w aspekcie symbolicznym. podoba mi się ta przygarbiona droga.

pozdrawiam Hayq i dziękuję za ciekawą lekturę,
choć pewnie moje zeznania nie pokrywają się z wersją świadka :)

angie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


angie Rolling Stonesów lubię podobnie jak latawce ;))
podoba mi się to, co piszesz, bo Twoja interpretacja trochę rozszerza mój obrazek. Co prawda jeden szczególik nie został wzięty pod uwagę - ale nieważne. Mógł tam stać już wcześniej. A leżących po rowach toć u nas też dostatek ;)
Dzięki angie, pozdrawiam
Opublikowano

Hayq'u, jak ja czekałem na jakiś poważny wierszoł Twojego pióra ;)
Generalnie jest naprawdę dobrze, tylko pointa mnie nie przekonuje. Jakby wrzucała po wartkich obrazach mniejszy bieg. Tak mi się czujnęło ;)
+

Pancuś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiesz Pancolku, z takim, (jak moje) podejściem do życia, to ciężko jest wymyślić poważny wierszoł ;) Często zaczynam coś na poważnie i ta cholerna powaga zaczyna mi się przeobrażać w kpinę - jakoś mimo woli. Mam chyba jakieś limerykowe skrzywienie... ale staram się ;p
Jest przynajmniej krótko
Dzięki, że wpadłeś. Lubię szczere komenty - pomyślę... nad czymś bardziej zaskakującym.
Pozdrawiam.
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



do inerpretacji angie, dodałabym ten z brzozy krzyż
nieuważny kierowca, droga śliska i....
podzielam wszystkie zdania poprzedników, super wiersz!
uściskowywuje HAYQ
Witaj Stasiu, znalazłaś peela :) a raczej symbol jego istnienia.
Miło, że zajrzałaś . Dzięki, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA   oj Dominiko, Dominiko :)   z kim Ci będzie tak źle jak ze mną ?   no z kim ?  
    • @Migrena   Migrenko ! Migrenko! Przestanę się starać o widzenia chyba

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Teksty raczej powtórkowe ?     uskrzydlij kamień by fruwać umiał wnet poszybuje gdzie czas zakręca a słowo punktu wszechświatem powie tak szczerze mówiąc nic nie pamiętam   po cóż rozdrabniać to co scalone gdzie supernowa karłem się staje lecz w dziwnej strunie świat zawinięty i świadomości wielkie choć małe   tu w ciągłym ruchu wszystko wiruje czas każdy inny szybkością zmiany człowiek się wierci w pajęczej sieci chociaż pająka nie wciąż kochamy     tam na rozdrożu przeszłości przyszłej płoną przeróżne plany człowiecze a królik biegnie w chichocie losu za chwilę może nie być na świecie     zapytaj skałę co górę tworzy poza horyzont wszelakich pytań tam odpowiedzi śnią kołysane sensem nieznanym co wciąż rozkwita              *~*~*     na ciszy pięciolinii we wnętrzach wiolinowych trumien wyśpiewane martwe     raniły nuty fałszując sens krzyżyków      teraz zimne obojętne w bezgłośne zaklęte brzmienie     mówisz że w naszej piosence umarły słowa      a może jeszcze nam warto choć nucić melodię próbować          *~*~*     wspomnienia całunem szarość skryły   barwy przeminą tam gdzie skowronek swoim śpiewem przytula ciszę pod niebem   czy z filiżanki pełnej brzasku przyjdzie nam sączyć od nowa spijać nektar smakować
    • @KOBIETA   to chociaż swoje majtki  albo jakiś ......   sama wiesz w czym mi do twarzy :)   Dominiko, naprawdę :)  
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Żeby mieć do kogoś pretensje, to najpierw ten ktoś musi istnieć. No chyba, że jest halucynacją, z którą rozmawiamy:)–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...