Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(powrót)


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


E tam... a ja myślałem, że będziesz chciała się odegrać :)))
Pozdrawiam.
Zaraz odegrać:) Ja piszę, co myślę! A tu jest w porządku, ale bez rewelacji. Nie powaliło mnie to hai:)
Dlatego, bo jest dobre :)) Ślimaków też nie widać, kiedy idziemy przez trawę.
Dopiero musi coś chrup!nąć.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaraz odegrać:) Ja piszę, co myślę! A tu jest w porządku, ale bez rewelacji. Nie powaliło mnie to hai:)
Dlatego, bo jest dobre :)) Ślimaków też nie widać, kiedy idziemy przez trawę.
Dopiero musi coś chrup!nąć.

Pozdrawiam.
Zaraz dobre! Takie sobie! Bez rewelacji!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlatego, bo jest dobre :)) Ślimaków też nie widać, kiedy idziemy przez trawę.
Dopiero musi coś chrup!nąć.

Pozdrawiam.
Zaraz dobre! Takie sobie! Bez rewelacji!
Nie może być rewelacji tam, gdzie jej nie widzisz.
W końcu o tym właśnie to jest :))))
Podobnie Przyroda nie włazi sama w oczy, wszystko doskonale się w niej maskuje.
Tymczasem żądasz jakiejś wyrazistej sytuacji, zupełnie jakby to miała być
historyjka obrazkowa, która każdy ma zrozumieć.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaraz dobre! Takie sobie! Bez rewelacji!
Nie może być rewelacji tam, gdzie jej nie widzisz.
W końcu o tym właśnie to jest :))))
Podobnie Przyroda nie włazi sama w oczy, wszystko doskonale się w niej maskuje.
Tymczasem żądasz jakiejś wyrazistej sytuacji, zupełnie jakby to miała być
historyjka obrazkowa, która każdy ma zrozumieć.

Pozdrawiam.
Według Ciebie hai nie musi być zrozumiałe i czytelne? Więc po co tyle krzyku pod moim haiku:)????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trzeba przyznać, że zasługuje na plusik… z tróją :)
Poniżej przeciętnej
To nie ma się podobać. W końcu jest o tym, że kiedy brakuje nam środków
na nowe doświadczenie, kierujemy sie już tylko pamięcią (np. cytatem czegoś, co już czytaliśmy).
Tutaj ktoś wraca do domu bo pamięta drogę.
Ale to za mało, żeby zebrać owoce, czy warzywa - to po co szedł do ogrodu.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moja interpretacja: Pewien "ktoś" poszedł po owoce, warzywa, kwiaty, czy co tam ma w tym ogrodzie. Wraca ze stłuczonymi okularami w koszyku, które spadły mu, gdy schylał się po marchewkę i uderzając niefortunnie o koszyk, zbiły się. Jaka w tym głębia? Twoja interpretacja jest dla mnie zupełnie nieczytelna. Ja tego tu nie widzę. Gdybyś o tym nie napisał, ten obrazek wyglądałby właśnie tak, jak napisałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podobna, jak "w stokrotkach naprzeciw". Doskonale to ujęłaś: głębia :)
więc dla Ciebie ktoś wraca z ogrodu ze stłuczonymi okularami, a dla innego -
z pustym koszykiem.

Pozdrawiam.
Może wracać i ze stłuczonymi okularami i, co za tym idzie, z pustym koszykiem, bo niby co miało być w tym koszyku, jak bez okularów nie widział co zbiera?:)))) Głębi tu jednak nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podobna, jak "w stokrotkach naprzeciw". Doskonale to ujęłaś: głębia :)
więc dla Ciebie ktoś wraca z ogrodu ze stłuczonymi okularami, a dla innego -
z pustym koszykiem.

Pozdrawiam.
Może wracać i ze stłuczonymi okularami i, co za tym idzie, z pustym koszykiem, bo niby co miało być w tym koszyku, jak bez okularów nie widział co zbiera?:)))) Głębi tu jednak nie ma.


Przypominasz pewnego Rewizora z opowiadania chyba Gogola :)
Ktoś opowiedział całkiem niewinny dowcip na przyjęciu i wszyscy się śmieli,
tylko Rewizor nie rozumiał, z czego się właściwie śmieją? Nachodził potem gospodarza:
- A może ze mnie się tak śmieli? Może to było nawet o... Carze?

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może wracać i ze stłuczonymi okularami i, co za tym idzie, z pustym koszykiem, bo niby co miało być w tym koszyku, jak bez okularów nie widział co zbiera?:)))) Głębi tu jednak nie ma.


Przypominasz pewnego Rewizora z opowiadania chyba Gogola :)
Ktoś opowiedział całkiem niewinny dowcip na przyjęciu i wszyscy się śmieli,
tylko Rewizor nie rozumiał, z czego się właściwie śmieją? Nachodził potem gospodarza:
- A może ze mnie się tak śmieli? Może to było nawet o... Carze?

Pozdrawiam.
Jacy wszyscy BK???? Jak dotąd wypowiedziały się na temat Twojego hai dwie osoby, które mają podobne odczucie:) Gdzie Ci wszyscy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może pomysl logicznie: widzisz tu obraz, czy nie?
Można nawet namalować furtę :) przy której spotykamy np. dziadka, człapiącego
wolniej niż zwykle. W koszyku, który trzyma w ręku, widać tylko stłuczone okulary.
O dobrym haiku można napisać książkę. A to jest dobre :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może pomysl logicznie: widzisz tu obraz, czy nie?
Można nawet namalować furtę :) przy której spotykamy np. dziadka, człapiącego
wolniej niż zwykle. W koszyku, który trzyma w ręku, widać tylko stłuczone okulary.
O dobrym haiku można napisać książkę. A to jest dobre :)

Pozdrawiam.
Grunt to pochwalić samego siebie, jak inni nie chwalą:)))) Ciekawe podejście;) Ale masz rację - ważne, żeby Tobie się podobało!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może pomysl logicznie: widzisz tu obraz, czy nie?
Można nawet namalować furtę :) przy której spotykamy np. dziadka, człapiącego
wolniej niż zwykle. W koszyku, który trzyma w ręku, widać tylko stłuczone okulary.
O dobrym haiku można napisać książkę. A to jest dobre :)

Pozdrawiam.
Grunt to pochwalić samego siebie, jak inni nie chwalą:)))) Ciekawe podejście;) Ale masz rację - ważne, żeby Tobie się podobało!
Mnie się nie podoba, to znaczy nie o to chodzi. Po prostu namalowałem kogoś,
kto wraca z ogrodu z... kwitkiem - jakbyś to ujęła metaforycznie :)

Idąc dalej, może np. symbolizować "Odsiecz Wiedeńską" i Hetmana Sobieskiego
wracającego do Marysieńki z mizernymi, jak się okazało korzyściami dla Ojczyzny.
Stłuczone okulary, tam gdzie miały przecież spoczywać soczyste owoce tej wyprawy,
symbolizują krótkowzroczność polskiej polityki na przełomie XVI i XVII wieku, co już
wkrótce, dzięki wzrostowi znaczenia rodu Habsburgów miało zaowocować ich
niebagatelnym udziałem w pierwszym Rozbiorze Polski i sporą częścią ziem
naszego kraju, która przypadła Austriakom.

Myślę ,że teraz moje haiku jako obraz będzie już bardziej czytelne?

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...