Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niekonsekwentnie


Katarzyna Leoniewska

Rekomendowane odpowiedzi

z dedykacją rozmyślną, aczkolwiek przemilczaną

warsztat twoich zamyśleń
niewiele pozostawia do życzenia
wpadasz jak śliwka w kompot
za każdym razem
gdy mniej rozpościera się nad więcej

nieprzytomnie
obejmujesz płótno znaczeń

znaki zapytania zmiękczające minuty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

setnie ubawiłbym się zapewne przysłuchując się oracjom autorki, której ktoś zadałby pytanie: "co autorka miała na mysli w tym tekscie" - byłaby to doprawdy przepiękna ekwilibrystyka słowna zawinięta w płótno znaczeń potrójnych i poczwórnych - cokolwiek to znaczy.

tekst fatalny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekonsekwentnie

z dedykacją rozmyślną, aczkolwiek przemilczaną

warsztat twoich zamyśleń
niewiele pozostawia do życzenia
wpadasz jak śliwka w kompot
za każdym razem
{gdy mniej rozpościera się nad więcej}-coś się gryzie w tym wersie

nieprzytomnie
obejmujesz płótno znaczeń

znaki zapytania zmiękczające minuty

Za dużo krytyki to niezły wiersz. Dałbym plus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już na forum wyjaśniałem to przeklejam i tu

jak to o czym wiersz? wiadomo że o mnie


warsztat twoich zamyśleń
niewiele pozostawia do życzenia --- podkreśla błyskotliwość warsztatu poetyckiego, którego
używam do obrazowania swoich intrygujących przemyśleń
wpadasz jak śliwka w kompot
za każdym razem
gdy mniej rozpościera się nad więcej - siłę zaangażowania, z jakim tak niewielu słowyma
określam tak wiele

nieprzytomnie
obejmujesz płótno znaczeń - to podkreśla ekspresję, poświęcenie w tworzeniu, ból egzystencji
i konieczność tworzenia, zrozumienia.

znaki zapytania zmiękczające minuty - zaduma, medytacja zgłębianie natury rzeczy.

dziękuję autorce, choć po co pisać o rzeczach oczywistych...;)

jako że podoba mi się, uwaga, odstępuję od zasady i daję plusa! jedyny raz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




warsztat twoich zamyśleń
niewiele pozostawia do życzenia


Warsztat to miejsce pracy. Rzemieślnik chodzi do niego, ale poza tym -
przez większość czasu - można powiedzieć, że jest bez warsztatu :)


oczywiście, zgadzam sie.

ale wtedy

nieprzytomnie
obejmujesz płótno znaczeń

a potem do warsztatu stawiać

"znaki zapytania zmiękczające minuty"

;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




warsztat twoich zamyśleń
niewiele pozostawia do życzenia


Warsztat to miejsce pracy. Rzemieślnik chodzi do niego, ale poza tym -
przez większość czasu - można powiedzieć, że jest bez warsztatu :)


oczywiście, zgadzam sie.

ale wtedy

nieprzytomnie
obejmujesz płótno znaczeń

a potem do warsztatu stawiać

"znaki zapytania zmiękczające minuty"

;)
A, to jest powiedziane już wprost, i to o.... alkoholizmie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 Nie ukrywaj się, za tym słówkiem, to marna sztuczka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Była bajka, teraz proza, Dobry był ten „nasz” gospodarz, Dbał o szczęście swoich krów, Takich chyba nie ma już. Wypędzał na łąkę śliczną, Dbał o ich „formę psychiczną”. Nawet kupił dla nich byka, Po to tylko, by je… kochał. I pozwalał małym szkrabom Przebywać ze swoją mamą. Więc biegały tam na łące, Gdzie motylki i gdzie słońce, Mogły mleko ssać swej matki, Psocić, skakać i jeść kwiatki. Inne dzisiaj są warunki, Inne rządzą dziś rachunki. Najważniejszy zaś warunek, Najważniejszy zaś rachunek, Fakt to smutny, nie komiczny, Rachunek ekonomiczny. Dzieci matek swych nie znają, Bo je zaraz „odsadzają”. Już nie skaczą, nie brykają, W klatkach, same, zamykają. Mlekiem sztucznym, z wiader poją, Odchowują... potem doją. Dzisiaj przychód ma znaczenie, Szczęście krów, dziś nie jest w cenie. Stąd wydajność, więc laktacja, Stąd też ta inseminacja. Geny muszą być najlepsze, By podołać tej poprzeczce. Wszystko działa, jak w fabryczce, Nie ma miejsca...na krów szczęście. Nowoczesne dziś obory, I wygody i sensory, same krowy decydują, Kiedy jedzą, kiedy żują, Same też, gdy chcą się poją, Nawet same dziś... się doją! Wszystko ładnie funkcjonuje, Ale czegoś tu brakuje. Gdzie podziała się ta łąka? Ta, gdzie słychać śpiew skowronka, Ta, gdzie cielęta hasały, I motylki tam fruwały. Ta, gdzie byczek był rasowy, Co tak kochał wszystkie krowy. Takiej łąki dzisiaj nie ma, Powie ktoś, ”to jakaś ściema”, Fakty wierzcie mi, nie kłamią, Krowy tego dziś nie znają. Nawet słońca dziś nie widzą, Chyba, że gdzieś tam, za szybą. Jakie smutne to… o Boże! Całe życie być w oborze. A gdy w krowie coś szwankuje? Nikt się tym dziś nie przejmuje. Więc przychodzi życia finał… W cenie dziś jest... wołowina. Nim zamówisz więc stek krwisty, Niech popłyną ci te myśli, Niech pomyśli twoja głowa, Jakie życie miała krowa, Nim trafiła na twój talerz, Byś się mógł do syta najeść. Ile bólu, ile męki, Ją spotkało „nie z twej ręki”. Nim wypijesz szklankę mleka, Nim zjesz jogurt, trochę serka, Nim chleb masłem posmarujesz, Pomyśl, myśleć chyba umiesz? Gdzie są te małe cielęta? Takie słodkie ich oczęta, Czy wesołe są, czy smutne? Czeka je… życie okrutne! Nie ma miejsca tam na szczęście, Nie ma na „ludzkie” podejście. Dziś wydajność i laktacja, Taka... z człowiekiem relacja. Trybem być w „ludzkiej” fabryce, Nawet nie masz prawa krzyczeć. Tak wygląda dzisiaj „bajka”, Taka dzisiaj to „SIELANKA”.
    • @beta_b Jak każdy człowiek cię potrzebuję ale dojrzałam, innaczej czuję.Czy to jest hańbą o Wielki Boże?Mam wciąż szacunek i o to proszę.Ps …czyli więcej sporów się zapowiada-:)Fajny wiersz! Brawo!
    • Witaj - Ale i Ciebie się bać przestałam. - ja też Boga się nie boje -           - ciekawie dziś piszesz -                                                                            Pzdr.zadowoleniem.
    • @MIROSŁAW C. Strasznie fajne, potem powrócę, ßczególnie do tego "roz-począł się". Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...