Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam o tobie zamiast zdania kolorowe koraliki
zamiast porządnego zdania pierwszy lepszy wdech
głupie światło latarenek
jest mi dobrze tak jak nie jest
sznur wisielczy pełen pereł -
łżę jak pies

mam o tobie zamiast sensu stricto wiele głupich płent
jedna drugiej depcze palce - są bez czucia
nóżki z drewna są, te laski
mogą uwieść tylko na strych
gdzie na sianku diabli siedzą
(ale Bóg już o tym wie)

mam o tobie zamiast wiersza czarną trumnę
(ha! na szczęście!) mam dla Pana pantofelki
(prawie nowe, kolorowe) tam gdzie stoją
latarenki bose stopy o rzut sercem
stoję sama, całkiem mama -

mam o tobie brudne
ręce

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przekorny ten pantofelek, przybija/dobija królewicza obcasikiem - cala nadzieja w kopciuszku ;O

mam o tobie brudne
ręce
---- do zabrania, super

zabawny nie pozbawiony wprawnego sarkazmu z przekącem - może z przytupem - nie wiem, czy utrafiłam w inspirację Autorki ale dla mnie na plus ;)

Pozdrówki
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przekorny ten pantofelek, przybija/dobija królewicza obcasikiem - cala nadzieja w kopciuszku ;O

mam o tobie brudne
ręce
---- do zabrania, super

zabawny nie pozbawiony wprawnego sarkazmu z przekącem - może z przytupem - nie wiem, czy utrafiłam w inspirację Autorki ale dla mnie na plus ;)

Pozdrówki
kasia.

nic nie powiem, nic nie powiem ;P no dobra, "królewicz już wącha... kwiatki" - to takie hasło niby jest :>
zdrówko, angie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wow, to znaczy że...
ach, mam w głowie głupią puentę :D
zdrówko!

Lubię wszystko co głupie ;)) Może być nawet ledwo głupia ta puenta ;))
Opublikowano

Ja podobnie jak Ewa. Przychodzę, przymierzam i decyzji nie mogę wykrzesać, ale zapewniam, że się podoba...na dowód: czyż wracałabym x razy? Sama widzisz, więc pacnę podpis...
latawcowo - balonowo i cosik tam jeszcze...
:)))))

Pozdrówki sedeczne
-teresa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za pacnięcie - i ja pacnę
całuska w ekran
cmok Tereska ;*

andzia^^

z ekranu całus złapałam w locie,
odbijam teraz rakietką...
o, widzisz? już migiem
do Ciebie właśnie poleciał

^^c m o k c m o k^^
śpij dobrze słoneczko
:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...