BlackSoul Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Mam prośbę, czy ktoś może zna jakiś wiersz w którym zawarta jest wieczna , nieśmiertelna miłośc, ból i uczucie straty. Zmarła dziewczyna pewnego chłopaka i szukam , czegoś co dało by choć cień nadziei . Trochę o bólu i stracie. Może nawet wy coś takiego macie w swoich zbiorach?
vacker_flickan Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2008 taaaa może nie tyle wiersz, ale powiedzenie takie było: "w domu powieszonego nie mówi się o sznurze"
Johny Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2008 [quote] "w domu powieszonego nie mówi się o sznurze" I dlatego psycholodzy mają pracę. Jak coś się dzieje to nikt nie chce o tym z poszkodowanym rozmawiać. BlackSoul na twoim miejscu nie szukałbym wiersza, tylko po prostu dał wsparcie koledze. Spotkaj się z nim, daj mu się wygadać, wyżalić, niech powie co go boli. Nie oceniaj go, nie dawaj rad, po prostu wysłuchaj. To niby mało ale może mu bardzo dużo dać. Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu by pogodzić się ze stratą i on będzie musiał przez to przejść. Po prostu daj mu do zrozumienia, że jesteś z nim, i że może na ciebie liczyć.
Cecherz Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Tylko Stachura jednak proza jest lepsza naprawdę dużo lepsza teraz przerabiam dla siebie zakochasz się jak nie znasz
vacker_flickan Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I dlatego psycholodzy mają pracę. Jak coś się dzieje to nikt nie chce o tym z poszkodowanym rozmawiać. nie mają pracy, bo ludziom się wydaje, że ktoś taki jak psycholog jest niepotrzebny jeśli wychodzisz z założenia, że byle jaka rozmowa, prowadzona przez byle kogo, w byle jaki sposób, wystarcza, to nawet mnie to nie dziwi, bo to dość popularne przekonanie psycholog w takiej sytuacji nie szuka wierszy o tematyce śmiertelnej raczej robią to ludzie pozbawieni taktu i wyobraźni nie wiem, gdzie jest analogia pomiędzy rozmową a wyszukiwaniem wierszy może puścić kolesiowi jeszcze fajną muzę jako podkład - np "Love will tear us apart" Joy Division włos się na głowie jeży, jak się czasem poczyta wpisy na tym forum
BlackSoul Opublikowano 13 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2008 poprosiła mnie o to koleżanka której kolega stracił dziewczyne ja sama na taki pomysł bym nie wpadła bo masz racje vacker , to idiotyzm i nie napisałam że to mój kolega ...
Johny Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Vacker szanuje Cię ale chyba za dużo czasu spędziłeś na forach internetowych. Twoja retoryka jest taka jakbyśmy się mieli bić o to kto ma racje, a nie dogadać się i dojść do porozumienia. Przecież chyba wyraźnie napisałem: Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu by pogodzić się ze stratą i on będzie musiał przez to przejść. A co do rozmowy, to napisałem, że może ona pomóc temu koledze. Resztę możesz doczytać w poście wyżej. Lepsza taka rozmowa niżby gość miał czuć się samotny i opuszczony przez wszystkich, bo nagle nikt nie chce się do niego odzywać, żeby przypadkiem nie padło słowo sznur.
zak stanisława Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Sierpnia 2008 CZARNA NIEWIASTA czarna niewiasta zbiera ostatnie promienie przetykając nimi włosy otwiera oknapamięć o kimś jeszcze dusi łatwiej ostatnio potknąć się o nostalgię niż leczyć zwewnętrzne jałowizny na zielonych łąkach Pana miejsc jest wiele tak napisałam po smierci mojej koleżanki, jutro pogrzeb, ale to trudny i osobisty temat pozdrawiam spózniona o wieki :)
ZORRO57 Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Sierpnia 2008 BlackSoul:może coś w tej formie. Śmierć kamieniem otwierają się rany, krwawi serce ból niezmierny przeszywa człowieka byłaś a już cię nie ma to szok byś przeklinał wydzierał z rąk śmierci, obrażał Boga pięściami rozpaczy bił i kopał z oszalałej bezmyślności słów brak żalu i usprawiedliwienia gwałt szarpie myśli a ciało cierpieniom, obłędna myśli bezlitośnie opętana błądzi otępiała w labiryncie impasu kary rumak śmierci wiecznych stepów poniósł twoją duszę ku niebu uśpioną, pamięć ziemi zostawił a kwiaty kamieniom czarą goryczy w łzy nakarmił czernią anioł śmierci podciął skrzydła twemu życiu zostawił pamięć a myśli wspomnieniom Pozdr.
vacker_flickan Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Vacker szanuje Cię ale chyba za dużo czasu spędziłeś na forach internetowych. Twoja retoryka jest taka jakbyśmy się mieli bić o to kto ma racje, a nie dogadać się i dojść do porozumienia. Przecież chyba wyraźnie napisałem: Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu by pogodzić się ze stratą i on będzie musiał przez to przejść. A co do rozmowy, to napisałem, że może ona pomóc temu koledze. Resztę możesz doczytać w poście wyżej. Lepsza taka rozmowa niżby gość miał czuć się samotny i opuszczony przez wszystkich, bo nagle nikt nie chce się do niego odzywać, żeby przypadkiem nie padło słowo sznur. może za dużo - choć znam kilku takich, co spędzili więcej wiem, że mam rację i nie muszę się o to bić; nie mam też potrzeby dogadywania się tutaj, nie wiem, o co ci, gościu, chodzi - to nie problem do rozwiązania, żeby się dogadywać, ale kwestia opinii a powiedzenie, które zacytowałem, nie sugeruje wcale tego, by do człowieka dotkniętego nieszczęściem się nie odzywać raczej sugeruje pewien takt
Joanna_Soroka Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Ten wiersz był napisany w podobnych okolicznościach, może pomoże. Smutek Kiedy już zginą marzenia i tylko echem się staną, poszukam w ogrodzie cienia, posłucham ptaków nad ranem. Położę się gdzieś na trawie, na niebie policzę chmury, nie będę myśleć już prawie o czasie przeszłym, ponurym. Sprawy codzienne i proste zastąpią mi świat daleki. Te ciernie, co w sercu ostre, wypłukać chcę nurtem rzeki. I wejdę do wody śmiało, bez lęku, nawet z uśmiechem. Bo dziś się już dokonało. A jutro niech będzie echem. Lecz leżąc tu tak na trawie i patrząc w błękit daleki, choć blisko jestem już prawie, to nie chcę wejść do tej rzeki. A smutek w końcu przeminie, zagubi się pośród myśli, w mgle niepamięci rozpłynie, jak gdyby się tylko przyśnił.
Johny Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Myślę, że właśnie o to mi chodzi: "wiem, że mam rację" "nie mam też potrzeby dogadywania się tutaj" Dodatkowo jak wykazałem w poprzednim poście nie czytasz tego co ja piszę, konkretnie chodzi mi o twoje: "psycholog w takiej sytuacji nie szuka wierszy o tematyce śmiertelnej" i moje wcześniejsze: "Co do śmierci dziewczyny, to wiersz mu raczej mało pomoże." Podsumowując w ogóle nie starasz się zrozumieć swojego rozmówcy. Walisz swoje mądrości na forum, jakby to była prawda objawiona, kłócisz się ze mną i nawet nie bierzesz pod uwagę faktu, że możemy mieć tę samą opinię tylko wyrażamy ją innymi słowami. To przysłowie można różnie interpretować. Ja np. odczytałem je jako nie mówić z człowiekiem o nieszczęściu które go spotkało. Tymczasem taka osoba często chce się komuś wyżalić w tej sprawie a nie ma komu. W zupełności się zgadzam, że ważny jest takt. Dodałbym, że nie można na siłę takiej osoby pocieszać czyli nie mówimy jej "spoko stary, następna dziewczyna też będzie fajna". Trzeba po prostu go wysłuchać i dać mu szansę opowiedzieć o jego emocjach.
BlackSoul Opublikowano 16 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2008 dziękuję wszystkim za pomoc a panom co sie kłócą , podziękuję - ech, wy tutaj w kazdym temacie potraficie sie kłócić, to chore !
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się