Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie można
odróżnić człowieka od szyby,
szyby od powietrza.

czasami w panice uciekam
do bezmyślności albo zatykam pory
i czekam. nie można
odróżnić ściany od lustra,
lustra od telewizora.

czasami w ramach rozsądku uciekam
do niewinności:
krzyżuję nogi, przybijam do nich dłonie. nie można
odróżnić zatykania uszu od
otwierania oczu;
otwierania od trzaśnięcia drzwiami.

Opublikowano

Znam autorkę od kilku dobrych lat i zapewniam, ten wiersz jest o czymś, a jest to jeden z tych "proroczych" wierszy, które chyba każdemu się zdarzają, po prostu trzeba je napisać a czemu to się okazuje potem:)
To jest naprawdę dobry wiersz, powtórzenia dostarczają mi przyjemności a końcówka że tak powiem robi to co powinna:)
Interpunkcja jest dobra, czyni wiersz czytelnym, więc nie rozumiem dlaczego Tomaszowi nie pasuje (ale jemu inter zawsze coś przeszkadza:))
Anuk, świetny wiersz
buziaki plakat

Opublikowano

są momenty kiedy zamykanie uszu to nic innego jak otwieranie oczu, gdyby nie było przeciwieństw wiersz by nie istniał.to stan kiedy nic nie jest pewne i cokolwiek by się nie zrobiło skutek będzie taki sam,a najgorsze jest to, że go nie znamy. Albo to sytuacja w której godzimy się na coś z góry skazanego na koniec (jak chociażby, absurdalnie, życie, ale tu chodzi o coś konkretnego, odłamanego z życia),wówczas otwieramy drzwi na coś co skończy się ich trzaśnięciem, a to, że dobrze o tym wiemy, dodatkowo potęguje sprzeczności..nie wiem czemu taki ze mnie guard pod tym wierszem..chociaż w sumie wiem:)

Opublikowano

miałam odpowiedzieć każdemu z osobna, ale JAE się wtrąciła i powyjaśniała:D hehe.
dziękuję wszystkim za komentarze i nie obrazicie się jak wszystkich nie wymienię, mam nadzieję:))

Ale tak- Krzywak miał wrócić, nie wrócił- zeżliłam się;D hehe

Rybaku- to wiersz o czymś...kurde, czasami wylewa się coś i nie wie się co to, dopóki nie wdepniesz albo nie posmakujesz...tak właśnie jest z tym wierszem....nie ważne- brzmi jak egzaltacja, a jest zwyczajnie jebnięciem sobie między oczy i to niecelowo:)

mateusz z miasta- słuszne pytanie...hehehe:D

Biela- czepiasz się jak zwykle;)

Pansy- a ty napisałaś coś ZAJEBISTEGO !! jeszcze nikt nigdy nie powiedział, że napisałam coś niewygodnego- co najlepsze to dla mnie to też wcale nie jest wygodne! i to jest najlepsze określenie .... to znaczy, że chyba udało mi isę trafić w sedno...nie chyba nawet bo trafilam kulą między oczy i to sobie:) miło że przyszłaś

JAE- dzięki za wyjaśnienia i w ogóle, ja dopiero teraz jakoś się zebrałam do odpowiedzi:)


pozdro dla wszystkich:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja tylko to określiłam, nic więcej
to Ty napisałaś coś tak dobrego!

dziękuję za każdy moment niewygody tego wiersza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...