Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ufaj powierzchni swojego ciała
to szkło, które pragnie zaistnieć

jesteś opowieścią
snem młodej nocy
zawieszonym w próżni

o świcie
babie lato
otwiera jedyny dzień

nie ufaj powierzchni
jesteś witrażem zawieszonym w świetle


ale drżące ręce
dotykają ciała
które się stało

Opublikowano

o świcie
babie lato
otwiera jedyny dzień

nie ufaj powierzchni
jesteś witrażem zawieszonym w świetle

Poszedłbym w tym kierunku. Reszta mi się nie podoba, bo jest bez polotu, jakaś nachalna (np. pierwszy wers). Wychodzi w ostatecznym rozrachunku jakiś manifest o ludzkich popędach, który jest mi obcy.
Jeszcze -, ale widzę postęp.
-

Pancuś

Opublikowano

To nie manifest o popędach ( naciągany wniosek). Dla mnie oznacza próbę wyrażenia niegasnącego napięcia w dualistycznej naturze człowieka oraz jego nieustanną kreację jako konsekwencję takiej dialektyki. :)

Ewa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dualistyczna natura i szkło? coś mi tu nie gra
takie jakieś te porównania bezsensu, człowiek
to człowiek i nie powinno się mu dogadywać, nie ufaj, nie rób, ...
chyba, ze ma to jakiś sens, niesie jakiś przekaz,
tekst powyżej jest niestety for me słabiutki
MN
Opublikowano

Myślę, że nieufność nie tylko jest dobra, ale stanowi chyba jedyny właściwy sposób zbliżenia się do prawdy. I tu, co ważne, nie brzmi jak frazes :P :P

Ewa

Opublikowano

Stwarzanie się,powstawanie nieustannie na nowo, rozwój w najszerszym wymiarze. Trwanie w niezmiennym jest zgodą na nieistnienie. Taka postawa wymaga odwagi, więc nie dziwi naturalny lęk przed podjęciem decyzji. To nie falszywa cnota, lecz katharsis :P:P

Ewa

Opublikowano

niektóre z komentarzy idealnie dopełniają wiersz, mówiący wszak o *słowie*, a więc tworzywie abstrakcyjnym, które staje się ciałem dla wielu zbyt realnym, by wznieść się ponad wyuczony imbecylizm i przestać kojarzyć "ciało" jedynie z cielesnością i popędami.

M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak zwykle, ciekawie u Ciebie. To, co zwraca uwagę, to połączenie słownictwa i stylistyki trochę archaicznej (symbolizm chyba będzie najbliżej tego wiersza) z elementami współczesnymi. (Na jednej szali Ekspres Mistyczny, na drugiej knajpka przy torach). To duża sztuka - używać masek i kostiumów, a jednak pokazać coś prawdziwego. O ile teatralność bywa grzechem głównym w poezji, to u Ciebie teatr wraca do swoich źródeł, przedstawienie odbywa się nie tylko w przestrzeni proscenium.
    • Wszystko tu jest konwencjonalne, począwszy od prawd oczywistych, skończywszy na przemyśleniach na tyle ogólnych, że każdy może przytaknąć, zgodzić się, nawet poczuć przyjemne ciepełko kołderki uszytej ze strof.  Gorzej, jak trafi się czytelnik, który wyrósł już z wieku cielęcego i nie potrzebuje tej kołderki, a do pewnych tzw. mądrości życiowych dawno już doszedł samodzielnie, ucząc się na własnych doświadczeniach. Co on znajdzie dla siebie w takim wierszu? Cz ta lektura go wzbogaci? Co wiersz wnosi do wielogłosowej dyskusji, jaką toczą i toczyli ze sobą  twórcy,myśliciele, poprzez swoje dzieła? Do jakiego spojrzenia na świat zachęca, jeśli jednocześnie ten świat tak mocno zawęża, redukuje?
    • Parafraza Mistrza, całkowicie odwracająca sens oryginał. To jest o tyle interesujące, że ten intertekst  ma charakter polemiczny. Odważnie wybrałeś Herberta i utwór, który przed kilka dekad był (zresztą nadal pozostaje) rodzajem etycznego drogowskazu i uczyniłeś go anty-moralitetem, w duchu voltaire'owskiego uprawiania własnego ogródka. Przedostatnia cząstka mówi o prawdziwym życiu. Czym ono jest? Usunięciem się poza nawias? Zazdrośnie strzeżoną stefą komfortu? To jest prawda? Jaka? Czyja?  Utwór buntuje się przeciwko heroizmowi kondycji ludzkiej - ale czy to nie jest jednak jedna z filozofii utopijnych? Nawet broniąc zasadzonych warzyw w ogródku przed złodziejem, domu przed spaleniem się, reanimując człowieka na ulicy trzeba wyjść poza egoistyczne asekuranctwo. Czy jest tu miejsce na oddech? A co z sumieniem człowieka? Wiersz o nim nie mówi, a nawet jest głosem wygodnym dla tych, którzy nie lubią tego Gadającego Świerszcza  w swoim życiu. No chyba, że brniemy w totalną skrajność i skałę Aureliusza zastąpimy beczką Diogenesa.
    • Ktoś umarł, świat toczy się dalej. No i co w związku z tym? Co wiersz ma na ten temat do powiedzenia?  W żaden sposób nie przedstawiasz sytuacji lirycznej, żaden podmiot liryczny nie ma tu nic do gadania, tekst nie zmierza do żadnej konkluzji. Nic się nie dzieje ani na poziomie słów, ani między nimi. I gdzie tu poezja?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A jak inaczej chcesz być prawdziwy?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...