Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


Coraz częściej noc wraca groblą.
Jesteś deszczem, ja jestem ziemią -
między nami wierzbowe drzewo:
twoja woda i moje wiosło.

Między nami się rzeczy dwoją,
zmienia stary porządek senność:
jesteś wiosłem, ja jestem rzeką,
w topiel drzewo z księżycem wrosło.

W takiej chwili, gdy wraca jesień,
łatwo zgubić się zwłaszcza w słowach,
głosy w nicość mgła z wiatrem niesie:

naszą rzekę, na wodzie wiosła,
księżyc, groblę z wierzbowym drzewem
- nie ma świata do wschodu słońca.


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiersz cudowny. Dojrzały artystycznie i piękny.

I z ręki w końcu wymknie się wiosło
wpadnie do rzeki i z rzeką wyschnie
i tylko księżyc staruszek z brodą
powita ranek bledziutkim świtem

a świt nie pozna już tamtej rzeki
koryta atłas w zielonej trawie
znowu wypuści jak witkę z ręki
zapowiedź drzewa w gałązce małej

a mnie i ciebie w pąkach i liściach
nie pozna nawet księżyc staruszek
który przez chwilę nas razem widział

i pewnie tylko starym zwyczajem
w rosy korale zmieni się nocka
a nasza gałąź znowu zakwitnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za odwiedziny i piękne re.


Krokiem coraz dłuższych cieni
noc się skrada do drewutni.
Wciska ciemny łeb do sieni
i o dzień wyciera buty.

Już ją usłyszały gęsi
i gęgają zatrwożone!
Coś w konarach drzewa rzęzi...
to wiatr - wita ją ozorem.

Naraz księżyc się obudził,
łypnął okiem zza pagórka
i na wszystkich planach nocy
drżała jego gęsia skórka.


Pozdrawiam ;)
Opublikowano

-to może, o lecie wierszyk, bo -szkoda lata i ciepłych letnich wspomnień


lato

porozmawiaj ze mną
ciepłym wiatrem
senną chwilą

porozmawiaj
leśnym echem
ciętym kosą żytem

lato, lato
niesiesz swoje dzieci
tuż pod skórą

porozmawiaj ze mną
przez samotną zawsze ciszę

porozmawiaj
nie odchodź

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaimki były mi potrzebne do silnego zaakcentowania pierwotnych osobowości, które potem
przenikają się ze sobą jak wierzba na grobli i jej odbicie w wodzie.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Opublikowano

pospacerowałem sobie pośród Twoich słów:)
dziękuję.


późnonocnym spacerem nad groblą
sny nastrajam, by złączyć się z ziemią
jak mchy leśne lub kwiat, lub jak drzewo.
wdycham przestrzeń na łódź i na wiosło

twoich wierszy, po których się dwoją
roztęsknienia sprzedane za senność.
bądź mi nurtem, gdy ja będę rzeką
chwil ostatnich, tak w duszę mi wrosło

przyrzeczenie, że znów przyjdzie jesień
zmartwychwstała w poezji i słowach.
słucham wiatru, bo wiem, że poniesie
na brzeg uczuć, gdzie łódź i gdzie wiosła.

bądź mi lasem, a ja będę drzewem
z ramionami od ciebie do słońca.

pozdrawiam.
am.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ogromnie się cieszę, jeśli mogłem słowami sprawić choć trochę przyjemności :)
Pozdrawiam i zapraszam przy okazji do wcześniejszego wiersza,
w nieco inny sposób poruszającego podobną tematykę:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63846
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ogromnie się cieszę, jeśli mogłem słowami sprawić choć trochę przyjemności :)
Pozdrawiam i zapraszam przy okazji do wcześniejszego wiersza,
w nieco inny sposób poruszającego podobną tematykę:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63846

Zajrzałam. Z przyjemnością przeczytałam.
"Powidok" także przeuroczy.

świeżą rysą na ławce, korą zdartą z drzewa,
podejmuje to samo, co wczoraj - dziś rano.
Nawet mgła dzisiaj gęstsza: Amadeo farbę
miesza, by zamalować mnie, patrzącą z okna.


Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już po czasie mogę powiedzieć, że jeszcze bardziej się pod tym podpisuję.
Te wszystkie braki: zmarszczki, siwe włosy, coraz częstsze bóle stawów
i inne nasze dolegliwości to świadectwo tego, że Komuś brakuje farby
na to, by namalować od rana świat takim samym, jakim był wczoraj.
Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie :)
Opublikowano

-powidok- to również obraz Strzemińskiego. Próbował malować światło, samo światło, patrząc posto w słońce, by po chwili zamknąć oczy i zobaczyć powidok słońca.
Twój wiersz jest zbieżny, w pewnym sensie, z obrazem Strzemińskiego, u niego jak i u Ciebie wszystko wiruje.
-pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlatego, ze człowiek tak naprawdę nigdy nie zobaczy więcej, niż pozwalają mu na to zmysły.
Może to potem inaczej opisać czy oddać pędzlem, ale zawsze pozna po kimś kto to wyraził
po swojemu, że widział to samo.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Starzec

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      "kiedy się zaczyna" otwieram na maxa!
    • @Dekaos Dondi ale zawsze jest idealny. 
    • Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary, Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami, Przypadkiem na strychu znaleziony, Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami… - Pamiętaj o przeszłości…   Niedawno stara pożółkła pocztówka, Która przed laty kilkunastoma, Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła, Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała… - Wszystko ma swój czas…   I mój pierwszy komputer 8-bitowy, Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy, By bezcenne wspomnienia odświeżyć, Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich… - Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi…   I stara zabytkowa moneta, Gdy obracałem ją w palcach, Przez nikogo o to nieproszona, Czule do ucha mi szepnęła… - Historię całym sercem kochaj!   Zbierając myśli rozproszone, Wszystkim im w duchu odpowiedziałem I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej… - Z całego serca wam obiecuję!   O starym kalendarzu nie zapomniałem, W kącie wieszając go na ścianie, Starym komputerem się posłużyłem, By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę, Taką oto napisać im odpowiedź…   ,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem, Zarówno prozą  jak i wierszem, Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie, By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce, Zawsze oryginalnym tematu ujęciem.   By odkryć grobowców faraonów sekrety, Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy, By chłodnym wieczorem jesiennym, O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić, Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości.   By ku Grunwaldu polom rozległym, Wędrując myślami natchniony, Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy, By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży, Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić.   Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy, Z uśmiechem głowię się niestrudzony. Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy, Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”
    • @Lidia Maria Concertina Ooo! To jest tekst, który mi się podoba:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zwłaszcza to! ( czytałem sobie po swoim przeredagowaniu)   Pozdrawiam cię!
    • @kwintesencja Skoro coś świta, warto poczekać; od odpowiedzi — na kolejny dzień   Pozdrawiam cię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...