Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tylko rzadkie Łamanie "konwencji_reguł" ma sens.
Nie tylko w brydżu.

Tak uważam.

Moje "kobiece" re-impro wpisuję, inlinowo, poniżej.



upojny ranek --
krasawica wciąż mruczy
przy moim boku



_______________________________
:-) Jerz (lipcowo pozdrawia)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tylko rzadkie Łamanie "konwencji_reguł" ma sens.
Nie tylko w brydżu.

Tak uważam.

Moje "kobiece" re-impro wpisuję, inlinowo, poniżej.



upojny ranek --
krasawica wciąż mruczy
przy moim boku


Witam :)
Dwa - podstawowe - czytania:
- piękna kobieta z reguły przyciąga wzrok mężczyzny. Być może w tym wypadku tak bardzo
przypominała kogoś, że aż opuściła powieki. Co zostało? Tylko piękna kobieta.
- powiedzmy że w przedziale, naprzeciwko mężczyzny usiadła piękna kobieta. Ten spojrzał
na nią w pierwszej chwili a potem zamknął oczy i udając śpiącego przywołał obraz kogoś bliskiego. Coś w rodzaju świeckiego „Aniele, Stróżu mój”.

Hm, krasawica powiadasz... :)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli przy boku, to już po wszystkim :) Upojna była - noc!
Poza tym, po co dodawać "upojny"?
Więc powiedzmy, że ostatnia na wczasach:


pożegnalna noc --
dziewczyna odlatuje
z jękiem sprężyny

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest jeszcze jedno :-)
piękna kobieta zostaje w sferze marzeń,
a wszystko przez twoje oczy. (Może "wzrok"?)

Już spotakał mój wzrok
twoje oczy

(Tuwim -"Grand Valce Brillant")

Taka interpretacja jest możliwa, gdy pauza będzie po L2.
Jednak bardziej naturalny jest "oddech" po pierwszym wersie.

Lubię haiku, gdzie pauza jest ruchoma (to się chyba nazywa "płynne kireji"), chociaż wiem, że takie haiku nie jest zbyt cenione przez znawców.

Pozdrawiam serdecznie,
jasna :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest jeszcze jedno :-)
piękna kobieta zostaje w sferze marzeń,
a wszystko przez twoje oczy. (Może "wzrok"?)

Już spotakał mój wzrok
twoje oczy

(Tuwim -"Grand Valce Brillant")

Taka interpretacja jest możliwa, gdy pauza będzie po L2.
Jednak bardziej naturalny jest "oddech" po pierwszym wersie.

Lubię haiku, gdzie pauza jest ruchoma (to się chyba nazywa "płynne kireji"), chociaż wiem, że takie haiku nie jest zbyt cenione przez znawców.

Pozdrawiam serdecznie,
jasna :-))
Tak, marzenia :)
Nawet podałem w "Pociągach" linka do piosenki Osieckiej "Na całych jeziorach ty".
Można jeszcze przeczytać "twoje oczy" tak, jakby ktoś zwracał się... do Ciebie :)
Takie vis a vis, czyli w tym przypadku:


co za przystojniak!
pod powiekami
twoje oczy


Skradł złodziej, Twoje piękne oczy, i oby to było tylko chwilowe zauroczenie ;)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tęcza? To byłaby chyba, fakt że kolorowa, przenośnia? :)
Pozdrawiam
spektrum barw - fala elektromagnetyczna - magia ?
piękno rodzi piękno - harmonia barw - pamięć płata figiel ukazując miast tęczy, piękną kobietę.



twoje oczy - każe mi patrzeć (jakby poucza) nie daje poczucia empatii...
jest słabsze od odautorskiej wersji -dlatego dałem; widzę.

Ale nie chodzi o to, żeby coś narzucać. Tymczasem tęcza to już odautorska interpretacja,
a jeśli ktoś chce widzieć świeczki? Wcale nie żartuję, może oczy pięknej kobiety
przypominają mu te, których już nie ma? Jedynym określeniem jest "piękna (kobieta)"
ale tylko po to, żeby podkreślić, że piękno staje się nieważne w kontekście JEJ oczu.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlatego napisałem o rodzaju świeckiego "Aniele, stróżu mój" - gdzie Aniołem
może być, powiedzmy, połowica ;) Wtedy zapis czytałoby się tak:


piękna kobieta
pod powiekami --
twoje oczy


Która Pani pozwoli swojemu mężowi napawać się widokiem pięknej kobiety,
jeśli takowa pojawi się i w jej! pobliżu? :))
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli przy boku, to już po wszystkim :) Upojna była - noc!
Poza tym, po co dodawać "upojny"?
Więc powiedzmy, że ostatnia na wczasach:


pożegnalna noc --
dziewczyna odlatuje
z jękiem sprężyny



Boskie Kalosze (kimkolweiek jesteście),
nie będę tłumaczył kawonaławowo co poeta
(że tak nieskromnie siebie nazwę) chciał
powiedzieć czytelnikowi.
W Twojej "kobiecie" zobaczyłem inny,
nie_tożsamy jak zobaczyłem z zamiarem Autora,
obrazek.

Pytanie, od_wieków aktualne, brzmi: czyj to feler?
Autora? Czytelnika? Czy obu naraz? ;-)


BTW
upajać się można także, a może przede wszystkim,
po...


ochy i achy --
wieczorek zapoznawczy
dobiega końca


Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli przy boku, to już po wszystkim :) Upojna była - noc!
Poza tym, po co dodawać "upojny"?
Więc powiedzmy, że ostatnia na wczasach:


pożegnalna noc --
dziewczyna odlatuje
z jękiem sprężyny



Boskie Kalosze (kimkolweiek jesteście),
nie będę tłumaczył kawonaławowo co poeta
(że tak nieskromnie siebie nazwę) chciał
powiedzieć czytelnikowi.
W Twojej "kobiecie" zobaczyłem inny,
nie_tożsamy jak zobaczyłem z zamiarem Autora,
obrazek.

Pytanie, od_wieków aktualne, brzmi: czyj to feler?
Autora? Czytelnika? Czy obu naraz? ;-)


BTW
upajać się można także, a może przede wszystkim,
po...


ochy i achy --
wieczorek zapoznawczy
dobiega końca



Tak, bardzo ładne. Ale brakuje tego spida, red bulla, lub polskiej
sprężyny która niespodziewaniee załatwia sprawę za faceta.
Nieraz trzeba powiedzieć tak ostro, bezpośrednio, no sam wiesz:
"bye bye, baby". I tu sprawę załatwia polska spężyna. Choć stara,
zardzewiała do szpiku stalowej kości, nawet ona pęka w takim momencie:

odlot... pa pa, Mała...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdzieś to już czytałem

kobieta
pod powiekami nie
bo piekło


;)
O! to by było o tym: "Aniele, stróżu mój" :)
Brakuje pokusy, właśnie w rodzaju: "piękna".
Albowiem powiadam wam: nie po to Bóg stworzył kobietę,
aby jej się bać!
Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdzieś to już czytałem

kobieta
pod powiekami nie
bo piekło


;)
O! to by było o tym: "Aniele, stróżu mój" :)
Brakuje pokusy, właśnie w rodzaju: "piękna".
Albowiem powiadam wam: nie po to Bóg stworzył kobietę,
aby jej się bać!
Pozdrawiam ;)
Zaprawdę, ;p
nie o tym
- nie o baniu, Aniołach.
Ale, skoro się rzekło:
wcześniej nie-ba motyw
no a później z goła
jeno to-masz
piekło.
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W każdym razie ciekawy temat do rozważań ;) Czyżby Bóg stworzył kobietę
aby sprowadzić Adama na złą drogę? Tak jakbym skonstruował odkurzacz
a potem dał mu do wciągnięcia odpadki, których nie będzie mógł strawić
i przepali mu się silnik (trafi na Złom).
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...