Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to nie jest wiersz dla pedałów
w kontekście poza odbytniczym
utaplanych w miękkim gównie
facetów i kobiet
odwracających wzrok i cofających się
przed werbalnym gwałtem i drylacją superego
pedałów w miękkich osłonach
bezsilnie pozwalających
na suche walenie w dupę ich azylu
cichych traw błękitu oczu
których nigdy nie było

wy, dajcie im żyć

Opublikowano

jeśli żyją i nie demoralizują innych to niech sobie żyją

świat analny chce być oryginalny?
tu przypomina się historia o Ferrari

przychodzi gość do salonu tatuaży i prosi o wytatuowanie Ferrari
pada pytanie - gdzie? z pewną krępacją gość wskazuje członek
w trakcie pracy artysta głośno myśli: To będzie Ona szczęśliwa z takiego szybkiego
i tu gość prostuje: On będzie szczęśliwy
po chwili artysta proponuje: może jeszcze wytatuować dwa ciągniki Fergusony na jądrach?
a po co? pyta zdziwiony gość
jak to Ferrari wpadnie w to gówno to one go wyciągną - odpowiada artysta

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Po przeczytaniu przypomniał mi się dowcip:

"Spotykają się dwie pary. Narzeczony i jego narzeczona oraz drugi narzeczony i jego narzeczona. Rozmawiają o seksie.

- A próbowaliście już w tę drugą dziurkę - pyta jeden narzeczony z obleśnym uśmiechem
- Nie, na razie nie chcemy mieć dzieci - odpowiada drugi narzeczony.
"

A co do wiersza - jedyne, co ten tekst mogłoby uczynić dobrym, to kwestia, jaką porusza. Z wykonaniem i warsztatem jest kiepsko.

Pozdrawiam.

Opublikowano

dzięki za komentarze, wezmę pod uwagę.

vacker, nie sugeruj. po prostu jestem agresywny, natomiast do frustracji mi daleko. natomiast jeżeli chciałeś być dowcipny, to tylko chciałeś. podziękuj, bo takich jak ty, ten wiersz bierze w obronę;)
Jacek Sojan - co ty tu robisz to twoja sprawa, ale wybacz, dla mnie nie jesteś wyrocznią i nie ustalasz co wolno i co jest w dobrym guście. btw, rozstrzelanie, egzekucję można również celebrować;) tak nawiasem, piszesz "tu się celebruje słowa a nie rozstrzeliwuje słowami". bardzo to bliskie do "werbalnego gwałtu" z mojego wiersza. dobrze że wziąłeś w obronę społeczność orgowską:D



pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nic nie sugeruję, napisałem bardzo wprost

ale skoro sprowadzasz peela do siebie, to napiszę jeszcze:

agresja wskutek frustracji ma przynajmniej jakieś uzasadnienie - agresja po prostu? uzasadnienia nie ma, natomiast ma przyczynę: samopobłażanie
jeśli agresja kogoś kręci - to być może ma za sobą argument wolności, być może zabarwiony aspektem anarchizmu
ale każdy, kto chociażby obejrzał w życiu parę seriali sensacyjnych, wie, że lubowanie się w agresji ma efekty również nieco bardziej szkodliwe niż tylko prymitywne wpisy na forum poetyckim; ostatnio podobał mi się w "Glinie" Stalowy Wacek:]

kończąc: agresja jako jedyny argument (w tym wypadku argument dotyczący ekspresji) jest prymitywna; jest różnicą tylko objawową fakt, czy ktoś od czasu do czasu spuszcza komuś łomot dla zabawy, czy ktoś od czasu do czasu pisze wiersz emanujący agresją i niczym innym

jest to tak samo bezmyślne
Opublikowano

"nic nie sugeruję, napisałem bardzo wprost

ale skoro sprowadzasz peela do siebie, to napiszę jeszcze:

agresja wskutek frustracji ma przynajmniej jakieś uzasadnienie - agresja po prostu? uzasadnienia nie ma, natomiast ma przyczynę: samopobłażanie
jeśli agresja kogoś kręci - to być może ma za sobą argument wolności, być może zabarwiony aspektem anarchizmu
ale każdy, kto chociażby obejrzał w życiu parę seriali sensacyjnych, wie, że lubowanie się w agresji ma efekty również nieco bardziej szkodliwe niż tylko prymitywne wpisy na forum poetyckim; ostatnio podobał mi się w "Glinie" Stalowy Wacek

kończąc: agresja jako jedyny argument (w tym wypadku argument dotyczący ekspresji) jest prymitywna; jest różnicą tylko objawową fakt, czy ktoś od czasu do czasu spuszcza komuś łomot dla zabawy, czy ktoś od czasu do czasu pisze wiersz emanujący agresją i niczym innym

jest to tak samo bezmyślna" vacker flickan

zgadzam sie z aspektem wolnościowo/anarchistycznym, jednakże on wynika zazwyczaj również z frustracji - niezgody na rzeczywistość. jednakże agresja może również wynikać z konstrukcji emocjonalnej - typ impulsywny za naruszenie jego przestrzeni na pasach prędzej poskacze po masce kierowcy.
agresja może również być pewnym sposobem na rzeczywistość - asertywność uwzglednia drugiego człowieka, agresja uwzględnia cel. uległość-------asertywność-----------agresja (cel). jasne, skąd bliżej. chyba nie musze tłumaczyć że nie chodzi mi o agresje fizyczną (tylko)

może też być uzależnieniem metodą nalogowego regulowania uczuć. jeżeli obracasz sie przez jakiś czas w klimatach walki (nie filmow a w realu) to pomimo zmiany sposobu życia chęć kopa adrenaliny zostaje....

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=76849

jeżeli masz ochote zaglądnij, w tym wierszu probowalem ruszyc ten temat.

w tym natomiast wierszu sposób przedstawienia pozycji słabych, podatnych na agresję jako cwelowanych przez silniejszych osobników, miał jedynie mocno podkreslić ich krzywde. stąd też apel na końcu, o szanowanie czlowieka jakim jest, z sugestią, że każdy ma swoje głębokie wnętrze, którego nie powinno sie niszczyć.

rozjechałem sie;) w wypowiedzi.

pozdrawiam

Opublikowano

Mości R., nie wiem, jak inni, ja tego wszystkiego z wiersza wydobyć nie zdołałem. Może dlatego, że nie zatrzymałem sie nad nim na dłużej? Niestety nie przyciągnęła mnie ta forma. Uważam, że poezja - z bardzo nielicznymi wyjątkami - nie jest miejscem dla wulgaryzmów i agresywnego krzykactwa. Osobście próbowałbym na taki temat napisać zupełnie inaczej. Bo... agresja względem "werbalnych gwałcicieli" Ciebie samego stawia w ich rzędzie... :/

Tak odbieram ten wiersz. Przykro mi.

Pozdrawiam,
Drax

Opublikowano

Ta cała agresywna i wulgarna konwencja* (nie neguję jej absolutnie) potrafi robić wrażenie, gdy jest umiejętnie dawkowana. U Ciebie widzę już któryś z kolei taki wiersz. Nie tędy droga moim skromnym zdaniem. Chcesz, żeby Twój kopniak miał moc? Nie kop za często.

Myślisz, że świetnie będzie się czytało cały tomik złożony z wierszy podobnych do tego? Niekoniecznie. Lepiej, jeśli takie utwory będą się pojawiały w towarzystwie bardziej (przynajmniej nieco bardziej) stonowanych, wtedy bardziej sążniście kopną w dupę.

Pozdrawiam

Ps. wiesz, o czym chcesz pisać, wiesz jak. To plus.

_____
*pieprzyć konwencję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gnomowładny ~~ Mojsze* racje są racniejsze* - twierdzi pewien prezesina .. Tego nijak nie dowodzi jego wygląd, kwaśna mina .. ~~ ~~ On ci to .. ~~ Przygraniczna, spora łąka - na niej "upierdliwy" owad .. Czy to Bąk(......), czy ruska stonka; zwąca siebie .. narodowa?! ~~
    • @Jacek_Suchowicz, dziękuję :)
    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...