Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

j.w
I nie chodzi mi o gusta, co jest w nim takiego, że patos kojarzy się źle, unika isę go, a okreslenie wiersza patetycznym to już minus, a wiersz patetyczny grafomanią.

Zastanawia mnie

Kompleks XXI wieku? Kompleks komercji...

Jak myślicie / i bądź/ co was wkurza w patosie?

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a czemu ma być prawdziwy?
Rozróżnjmy sztuczność - bo sztuczne zabiegi są z góry nieporządane, a podniosłość/ patos naturalny. Ja wiem, że niektótrzy po porstu nie lubią takiego stylu, ale czemu od razu zarzuca się utworow patetycznym nienaturlanośc, nieprawdziwość, acyzż niejest to swoist esencja pewnego pragnienia tkwiacego w cżlowieku?

pozdr.
Opublikowano

Nie sądzę by wiersze patetyczne były nieprawdziwe, sądze raczej, żę wiersze patetyczne powstają w wyniku przeświadczenia autora o wyjątkowośći jego przekazu który należy ubrać w podniosły ton i mocne środki, otóż tak nie jest drodzy autorzy ;), a przynajmniej zazwyczaj. Wiersze patetyczne można porównać do słów wykrzyczanych, ja wolę gdy do mnie się mówi nie krzyczy, czasem nawet mówi cicho bym musiał się wsłuchać, cóż sprawa preferencji sądze jednak, iż podobnie jest z ze sporą częścią czytelników.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



śmiejmy się, ale w rzeczy samej płaczmy :( Powiem odnośnie wierszy, ale łatwo to przerzucić na politykę:
- gdybys popytął ludiz, to okaząłoby się,że większosc lubi: rymowane,proste wiersze :( i nieprzeszkadza im rym siano-kolan, byłeś - myłeś, bo sie nie znają, ale co niesąświadomiswej nie wiedzy. Ja kiedysnapisałem takie fajne gówienko (ba co tu więcej mówić pamiętacie moje pierwsze tandety które tu dawąłme?) dla wielu to bły wręcz genialnewiersdze :(

to taka smutna dygresja
Opublikowano

sądzę, że każdy przeszedł przez ten okres, piszę wiersze więc jestem wyjątkowy i mam tyle ważnego do powiedzenia niesz wszyscy mnie usłyszą ;), zresztą nadal pewnie mi się zdażą i tylko wydaje mi się, że jest inaczej. Pierwsze moje dzieła były tak patetyczne, że sam się ich boję, a to, że niektórzy jeszcze je pamiętają i sądzą, że były dobre przeraża mnie jeszcze bardziej 8I

Opublikowano

Jeżeli ktoś pisze takim stylem i językiem jak Adam Mickiewicz, to ja nie mam nic przeciwko patosowi...

Ale jeżeli ktoś w dziale "Poezja współczesna" (na co ja jeszcze nie mam odwagi) zamieszcza nadmuchane, słabe technicznie teksty, to wówczas gól mi lata...

Opublikowano

Też nie mam nic przeciw patosowi. Dobrze użyty jest nawet ładny. Ale faktyczne, jak spróbowałem tak napisać, to zostałem objechany z góry na dół i dostałem opinię, że - tu cytuję - "wiersz mógólby uchodzić za przyzwoity jakieś 200 lat temu - teraz z pewnością nie da się tego powiedzieć" (koniec cytatu ;p). Oczywiście miał błędy, słabostki, które bardziej rzeczowy komentator wytknął co do jednej; tym niemniej ogólnego narzekania nijak nie rozumiem ;)

Pozdrawiam,
Drax

Opublikowano

patos
1. «podniosły charakter zdarzeń o wielkim, historycznym znaczeniu»
2. «ton lub styl mówienia lub pisania podkreślający wzniosłość tematu»
3. «sztuczny sposób wysławiania się, pełen górnolotnych słów i wyrażeń»
(SJP PWN)
Def. 1 nie dotyczy poezji.
Def. 2 - proszę pokazac mi wiersz z tego forum, którego dotyczy ta definicja, który jest dobry, a który został zjechany za patos.
W przypadku tekstów na orgu zazwyczaj używam go w znaczeniu 3. Zwracam uwagę na pierwsze słowo definicji:"sztuczny". Dlatego patos jest zły.
Kolejna sprawa: czy nie najpiękniej pisze się o sprawach wielkich bez patosu?... Tak po prostu? Oczywiście jest to sprawa gustu: są ludzie, którzy uwielbiają wielkie, różowe bezy z kremem, podobnie jak są tacy, którzy lubią patetyczne (def.2) wiersze. Z założenia patos dotyczy niektórych gatunków, takich, jak oda, hymn itd. Tylko kto teraz uprawia te gatunki? Oczywiście ze względu na to, że patos z def.2 dzielą milimetry od tego z def. 3, żeby pisać w takim stylu trzeba mieć ogromne wyczucie, żeby nie powiedzieć: maestrię w kreowaniu nastroju i operowaniu słowem. Jest tu ktoś, kto je ma?...
Pzdr, j.

Opublikowano

patos jak każdy środek stylistyczny dobrze zastosowany spełnia swoją funkcję językową, ale pod warunkiem, że jest użyty świadomie, z intencją wywołania określenego zamierzenia artystycznego;
dotyczy to wszystkich środków stylistycznych bez wyjątku;
czy patos "Bema pamięci..." Norwida kogoś razi?
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale czytając Adolfa mam mniemanie, że jemu o coś innego chodzi - skoro on "tworzy" jak Słowacki, to dlaczego nie jest Wielki jak Słowacki? I to właśnie to "jak" robi tutaj wielką różnice. Bo sam patos to środek jak każdy inny i czasem sam się na niego łapie. Ale co innego patos (ton wzniosły), a co innego naśladowanie tego, co było.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...