Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oświetlona przez
50 tysięcy lampek
ubrana w srebrzysto błyszczącą suknię
w kabaretkach
z broni palnej
wymierza miejsce
mojego życia i winy
na jej krwistych ustach
ironiczny uśmiech osiadł
wiem co zrobiłem
co serce moje zrobiło
blondwłosa piękność
wystrzela

a ono tylko dwa razy zabiło



[sub]Tekst był edytowany przez Thomas Deszcz dnia 07-06-2004 22:02.[/sub]

Opublikowano

pomysł bardzo dobry, z tym zabiciem i karą za to, ale np nie wiem, czy potrzebnie tyle piszesz o tym, jak błyszczała, świeciła... nie do końca rozumiem przerzucenie:

ubrana w srebrzysto
błyszczącą suknię

nie wiem czemu ma służyć rozłączenie srebrzysto błyszczącej sukni

"osiada" a tu pozwolę sobie na propozycję zmiany czasu "osiadł"... mi brzmi lepiej.

ogólnie ciekawy wiersz :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Natalio przemyślałem sprawę (Twoje uwagi) i przede wszystkim jeśli chodzi przerzucenie "... srebrzysto błyszczącą suknię..." to przyznaję się do błędu.
Jeśli chodzi natomiast o rozpisaniu się trochę na temat tego jak błyszczała, świeciła to dlatego, że jest to dla mnie jedna z najważniejszych części w tym utworze; miałem po prostu swoje powody, aby tak napisać.
Dzięki za komentarz.

Pozdrawiam.

Opublikowano

jakbym zobaczyła.. fragment.. jakiegoś musicalu.. cały wiersz.. tętni dźwiękami.. choć może i tudno je usłyszeć.. mi się wydaje, że je słyszę.. tak jak piosenkę "50 tysięcy 881" w wykonaniu Artura Rojka z Myslovitz.. to taka piosenka wspominająca.. o popełnianiu przestępstwa.. nie wiem.. nie umiem sklecić konkretnego komentarza.. po prostu "+" bardzo mi się podoba :)
P.S. Twoja "piekność".. potrzebuje.. "ę"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm...W sumie nawet pasuje. Muszę się nad tym jednak jeszcze zastanowić, spojrzeć świerzym okiem, czyli jutro.
A co by pan powiedział na taką koncepcję, że podmiot liryczny już jest trupem (broń: od 1 do 4 od końca wersu),a ten strzał praktycznie to już formalność; zamknięcie książki?

Pozdrawiam.
Opublikowano

Panie Thomasie!
Bardzo ciekawy wiersz. Można różnie interpretować: niespełniona miłość do aktorki, miłość do ekstrawagancji ("srebrzysto błyszczącą suknię" (!)i..."kabaretki"(!), lub miłość, która jest sceną z rozgrywającym się dramatem rozstania...
Serdecznie pozdrawiam
Marek Wieczorny

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...