Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i nawet gdy zapominam że Jesteś
że słuchasz
gdy przez chwilę odwracam wzrok
-zagapiam się w siebie
patrząc w okno o brudnych szybach
-świat- marzę


Niewypowiedziany...


nawet gdy zmęczona szarym kolorem
-zasypiam- uśpiona

...niedociągnięcia poprawiasz
wyrównujesz chmury


Niezrozumiany kochasz

Opublikowano

całośc ma w sobie delikatność i w to wkracza:

-zagapiam się-
nie komponuje się, moim zdaniem

pierwsza część jest w miarę rytmiczna więc
-niewypowiedziany-
nieco przytłacza, nadmiar sylab na wydechu, po prostu

-zasypiam-
-uśpiona-
zdecydowałbym się na jedno z powyższych, ale to tylko sugestia

delikatność chmur:) tak widzę Twój wiersz

Tymczasem.

Opublikowano

dziekuję za komentarze Lady Supay, Tova Brink

Tova "delikatność chmur" hehe trochę czuję się jak mała dziewczynka, która zaciąga się nieumiejętnie dymem...jeszcze :)


-zasypiam-
-uśpiona- uśpiona szarością, ciemnym kolorem człowieczeństwa kontrastującym z metafizyką, dlatego to powtórzyłam.

Niewypowiedziany- masz rację. Coś tu trzeba zmienić, pomyslę nad tym. Tylko tak trudno dobrać słowa dla Niego ;)

Opublikowano

byłoby całkiem ładnie gdyby nie:

1. uśpiona - zasypiam (i w dodatku zmęczona, za mała forma na takie widzimisię;))
2. wielokropki (no bo nie, po prostu nie)
3. forma coś dziwna i bezpodstawnie dziwna w dodatku:)(wprowadza chaos a to przecież poszukiwanie ukojenia w Nim, chaos formy jest tu zbędny)
4. puenta (ponieważ dokładnie to samo ale innymi słowami zawarłaś w wersach poprzedzających, one są dobrą puentą, "niezrozumiany kochasz" to już za dużo, po co psuć zabawę czytelnikom?)

więc widzę to tak:

nawet gdy zapominam, że jesteś,
gdy odwracam wzrok w siebie,
w brudne okna,

i kiedy męczy szarość

niedociągnięcia poprawiasz,
wyrównujesz chmury.


wydaje mi się, że sensu nie zmieniłam, a jeśli chodzi o mój osobisty odbiór - sens teraz jest nawet wzmocniony, to nie jest dzieło sztuki, ale wdzięczna miniatura, bo czasem nie trzeba wiele słów by wyrazić więcej. i jeśli popracujesz nad tym co przegadałaś niestety, będzie bardziej niż ok.
pozdrawiam ciepło
/martyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję za cenne rady, przemyślę.

Przez 10 min. pochodziłam z paroma przemyśleniami po domu, banalnie zresztą robiąc sobie kakao ;) zgadzam się co do puenty...to już było, cały wiersz mówi o tym. Dzięki, otwarłaś mi oczy. Fajnie,że na tym forum można bardziej świeżo spojrzeć na własne ręce :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Dziękuję Roma, chciałem odpowiedzieć temu panu, ale nie warto. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
    • może to za mało zapytała jesień kobiercem złocistym przytulić się chciała cwaniara wiedziała że jutro dopadnie ją marazm listopad tak oczywisty
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...