Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kurestwo jej królestwa
leży w trzepocie rzęsy
w kontraście warg na bieli zębów
z języczkiem tańcującym
jak słodka pozytywka

przechyla z nagła głowę
karczek odsłaniając na wolty
wyobraźni

ciało co uwodzi
ma swą własną mowę
pytanie
bez władcy
poza świadomością władzy
właściciela

zatem nie kurestwo
przeciwnie
dziewictwo
tego jeszcze nie wiem
być może nie wie ona

trudno czytać znaki
ufać bezkrólewiu
ale wiem dlaczego
ukrywa się rozum
kiedy się spotyka natura
z naturą

Opublikowano

hmm zdaje się że Autor przedstawił
dwupoziomowe jakby rozumienia
pojęcia czystość/pruderię,a przy tym rozum,
który w oddali
jak to ma się do siebie, ciekawy
"tego jeszcze nie wiem
być może nie wie ona"
wskazuje na dochodzenie do właściwej
drogi, która w rzeczywistości jest znana,
może reflektować na wybór,
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ale takiej hipokryzji to się nie spodziewałam,
komentowałam jednego sado maso pella, a niech się poniewiera, jak lubi, a tam Twój
koment na pozytywa,
teraz toto czytam;
oczom nie wierzę;p . A niby co Ty robisz, jak nie zastanawiasz się nad steoretyzowniem tych wykpiwanych 'achów' i 'ochów' właśnie ? Jeszcze wiersze o tym piszesz - żenada!

cześć_ballou.
Opublikowano

różne są drogi dochodzenia do prawdy ;)

co do komentarza powyżej...
tutaj (poezja.org) też identyfikuje się peela z autorem?
zawsze, czy tylko wtedy, kiedy wypada?
spojrzenie niebieskie jest inne niż spojrzenie zielone i pewnie mniej prawdziwe niż brązowe?
wszystkie są!
nawet jeśli to pierwsze kojarzy sie z kurestwem, każde następne może inaczej :))

Opublikowano

czytałam, mnie lepiej by odpowiadało
w wierszu "królestwo" - bez "kurestwa",
bo to psuje mi odbiór.
Ale to tylko moje zdanie. W każdym bądź razie
ja nie widzę uzasadnienia.
Wiersz mi się podoba, nawet bardzo.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

katttka.;
(pewnie hipokorystycznie Kasia);

miło czytać o takim odbiorze, gdyż miałem obawy...miałem; ale zawsze liczę na wyobraźnię i poczucie humoru;
dziękuję i pozdrawiam;
:) J.S

Judyt.;
ależ tak! wziąłem na widelec samczy stereotyp widzenia rzeczy, no i wyszło co wyszło;
dzięki za zrozumienie;
:) J.S

Stefan Rewiński.;
jeśli tak to chyba dobrze!(?)
:) J.S

zak stanisława.;
to proste!
natura nie myśli, działa; spontanicznie, instynktownie, intuicyjnie, co jak wiesz jest najpewniejszym rozumem;
:) J.S

amerozzo.;
teraz już nie mam pewności, czy katttka i Ty to całkiem różne osoby;
ale pięknie dziękuję!
:) J.S

Opublikowano

dzie wuszka.;

najpierw rzeczowo: "odchylenie" może nie, ale "przechylenie" (w prawo lub w lewo) odsłania część karku (oczywiście u osób z podciętymi włosami);
"wolty" skojarz bardziej z prądem, elektrycznością, a wówczas "wolty wyobraźni" ujawnią bardziej i poetycką i psychiczną stronę wypowiedzi...
potwierdzam, i prawna nietykalność ciała idzie za mną - człowiek jest "feudałem" swego ciała;

wiersz możesz odbierać jako "nieładny", ale że problem wiersza, Twoim zdaniem stoi okoniem wobec praw i wiedzy biologicznej - trudno mi pojąć dlaczego? to nie jest refleksja nad biologią, ale nad sposobem jej postrzegania i definiowania...(?)
spotykam się często wobec samczo-męskiego opiniowania kobiet, które z naturalnym wdziękiem prezentują swoja kobiecość i słyszę o takich: "kurewka!"; może tu dodatkowo pada przymiotnik typu "ładna k..." albo wymiennie: "fajna dupa";
i taką relację wziąłem na warsztat, na ile ta prezentacja płci jest wyrachowaną grą a na ile tkwi poza świadomością - taka pozaświadoma mowa ciała;
cóż, Twoim zdaniem wiersz do d... i ja to przyjmuję pokornie; wiersz jest w Warsztacie, co wierszowi może wyjść na zdrowie lub na pohybel (biedny wierszyk!);
a "królestwo nie z tego świata" jest z innej bajki, i w niej można spotkać niejednego znajomego (znajomą);
:)) J.S

Opublikowano

"ale takiej hipokryzji to się nie spodziewałam,
komentowałam jednego sado maso pella, a niech się poniewiera, jak lubi, a tam Twój
koment na pozytywa,
teraz toto czytam;
oczom nie wierzę;p . A niby co Ty robisz, jak nie zastanawiasz się nad steoretyzowniem tych wykpiwanych 'achów' i 'ochów' właśnie ? Jeszcze wiersze o tym piszesz - żenada!

cześć_ballou--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Wczoraj 18:38:22, napisał(a): kasiaballou

jak się nie zastanawiam to tylko się boję...że wyjdę właśnie na hipokrytę!
w kwestii tego o czym piszę - to są jakieś zakazane tematy?

cześć_J.S

Opublikowano

myślątko.;
uzasadniasz swój nick, bo rzeczywiście, wychodzimy czasem z negatywnego stanowiska i ku własnemu zaskoczeniu, po czasie (po refleksji) zmieniamy zdanie;
uczymy się myśląc nie tkwić w raz założonej tezie, a chyba należy pokonywać uprzedzenia, nawet te cudze...
dzięki! :) J.S

Baba Izba.;
to "kurestwo" jest punktem wyjścia do rozważań, więc nie mogę usunąć podstawy bo wiersz się zawali;
wiem, drastycznie brzmi, i wierz mi - w moim uchu także;
:) J.S

dzie wuszka.;
to wkurza Cię pewność natury, a dla mnie Natura to cud nad cuda i zawsze imponowała mi Jej pewność bycia, siła bytu, zdeterminowana wiara; widzę ją w poziomkach rosnących na kamieniu i w ptasich gniazdach nad urwiskiem;
ale powtarzam - nie orzekam o biologii; obserwuję tylko i dzielę się obserwacją;
nabiłaś mi guza ale czemu nie - czułki! :))
J.S

Opublikowano

dzie wuszko.;
jedynie wskazałem, że "kiedy natura z naturą" się spotyka, to "rozum się ukrywa", bo taka sytuacja "rozumie się sama", podprogowo, z natury rzeczy; intelekt wydaje się zbędny, a nawet uwiera, przeszkadza "być", bo dystansuje, czyli oddziela, rodzi wahania, dylematy;
ergo - aby natura z naturą naprawdę się spotkała, rozum musi iść w odstawkę zgodnie ze stanowiskiem egzystencjalistów: egzystencja przed essencją; rozum pracuje nad faktami, ale fakty generuje natura;
a czym jest sama natura? mniej o niej wiemy niż wiemy, pewnie dlatego - że sami jesteśmy w niej zanurzeni; ale fascynuje, inspiruje...
a guz jak każda metafora łacno może przybrać postać scypuła, więc lepiej zostawić naturze;
co do miecza - ja nawet się nie golę bo boję się brzytwy jak i wszystkich ostrych narzędzi;
a co do przeprosin - to poproszę o następnego guza;
:) J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




powinieneś się bać - braku środków artystycznynego wyrazu, ubogiego warsztatu i szowinistycznych poglądów, a także hipokryzji, która odkrywa brak kompetencji poetyckich,
o innych powodach do obaw już dzie wuszka chyba Cię uświadomiła i to bardzo fachowo,

i nie sięgaj po ściemę "peel", chyba nie pisałeś tego u_tworu pismem automatycznym?
nie ma tematów tabu, ale do tego potrzeba wrażliwszego, sprawniejszego pióra,

nie podołałeś tematowi i tyle; mylisz kobiecość z kur_estwem, a dziewictwo wrzucasz do wora razem z pruderyjnością - tak powinieneś się bać - siebie i swoich ułomności,

jestem zniesmaczona i zażenowana, że kobiety czytając tego gniota były zachwycone,

odbieram ten twór jako obrazek ręki " cynika - podglądacza", nie przemawia do mnie taki flesz,

z gustami się nie dyskutuje, poglądy już wymieniliśmy, więc nie sil się na odpowiedź,

cześć_ballou.
Opublikowano

kasiaballou.;
nie tylko cynikiem, podglądaczem i hipokrytą;
jestem typowym Polakiem z przyległościami: faszystą, antysemitą, reprezentuję Ciemnogród z pełną gamą nietolerancji dla pedo-, zoo- i pede;
otworzyłaś taki zmasowany ogień że muszę zadbać o amunicję aby Ci nie brakło; lubię fajerwerki; :)
i na końcu pytanie: czy na pewno zrozumiałaś ten tekst, skoro takimi armatami rąbiesz?
i dobrze przeczytaj rozmowę z dzie wuszką; to że stoimy na nieco innych stanowiskach, wcale nie oznacza że nie na ziemi;
pozdrawiam i całuję rozgniewane czółko;
:) J.S

Opublikowano

pocałuj się... w temat, nie ma pewności, czy masz czas się regularnie golić,
taka wena ;D
nie odcałowuję;(
cześć. --------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Wczoraj 14:22:37, napisał(a): kasiaballou
Komentarzy: 635

regularnie uśmiecham się;
i nigdy nie golę;
co do całuska - mój ból Twoja strata;
:)) J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. święte to one nie są lecz ciut prawdy w nich jest ludzie gdy skończą pracę siedzą lub leżą we dnie   zamiast skorzystać z czasu bo mogą robić co chcą tworzyć poznawać tematy czekają - chyba wiadomo co Pozdrawiam
    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
    • @Alicja_Wysocka znam Dawida Garreta. I podziwiam. Ale jak dawno temu byłem w Wiedniu, tuż przed Świętami to tam stał grajek /jeden z wielu/. Skrzypce. Jak dzisiaj to jego granie wspominam to mam ciarki na plecach. Nigdy, wcześniej ani później takiej cudowności nie doświadczyłem. I ta atmosfera..,. Drzewa w lampeczkach, kawiarnie, uśmiechnięci ludzie. "O kurde blaszka" !!! To od Romy. Dzięki Roma.
    • @Berenika97 świetnie, że to dostrzegasz. Dziękuję bardzo :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...