Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na dnach przestrzeni herbaty z miodem
unoszą się kawałki skóry w kształcie
gałek o smaku zmielonej kupy
łyżeczka dosięga spodu drążąc
korytarze wyłożone chińską porcelaną
upijam wierzch z łyżką w oku
marszczę brwi do pofałdowania
rogów mózgu

zakończenie bez udziwnień
kilka gródek jak kopce kreta i
kropla śliny - mała uciekinierka

Opublikowano

czytając zastanawia mnie liczba mnoga w "korytarze"( bo dlaczego "dnach" to jeszcze chyba rozumiem ) , to sugestia odnośnie tego że wiersz obrazuje czynność- rytuał który jest powtarzany np.cyklicznie ? a nie skupia się na opisie jednorazowej określonej sytuacji - przeprawy ? albo tych filirzanek jest kilka ? nie wiem.

Opublikowano

"kawałki skóry w kształcie
gałek o smaku zmielonej kupy"
już nie lubię herbaty z miodem!
a z łyżką w oku - rozumiem; bez zachowania konwenansów,
bo tak pić -nie za ładnie, no i można sobie oko wydłubać
(ale to nic, przecie mamy drugie!).
Z uśmiechem - baba
- heej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



baboooo każdy w swojej herbacie maj akieś kupy, czy to z miodem czy z cytrynką, czy z cukrem lub nawet bez !
ja od zawsze pije z łyżeczką na boczku i jak narazie mam prawe i lewe oko swoje, od mamusi !
pozdrawiam ;)
Opublikowano

Podoba mi się zakończenie - bo faktycznie jest bez udziwnień;) reszta - przekombinowana, moim zdaniem, trochę a i ta kupa, co by o niej nie mówić, może i prawdziwa, ale w połączeniu z miodem wywołuje nudności w moich cornu cerebri i nie tylko;P
pozdrawiam! aga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...