Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wiedzą w Szeich Abadeich, że ich miasto kiedyś
inną nazwą w prawiekach szczyciło się mianem
Antinoopolisu, nad zarosłe Nilu brzegi,
nie wiedzą, przez kogo było wybudowane,
a żył podówczas w Egipcie Antinoos z Bityni
faworyt cesarza Hadriana, jego towarzysz
w wędrówkach dalekich, jakież jego czyny
były, ze krypt jego nad nazwą miasta zawarzył

nie wiedzą w Szeich Abadeich, że zaliczony do grona
Bogów – Antinoos, ze jego świątynia tam była,
że na równi z Apisem jego imię czczono,
w jakich to dał się sławić on wyczynach?
podobno w tragicznym wypadku cesarza
uratował mu życie, wpław rzucając się do Nilu
pewnie nikt by sobie tego nie wyobrażał
gdyby nie było wzmianki o krokodylu

nie wiedzą w Szeich Abadeich. ze ich miasto kiedyś
inna nazwą w prawiekach szczyciło się, mianem
Antinoopolisu, nad zarosłe Nilu brzegi
nie wiedzą z jakiej przyczyny było wybudowane
o Antinoosie z Bityni, faworycie cesarza,
nie masz co pytac tubylca, nie powie żaden,
tak to się czasem w historii zdarza
zapomnieć, nad Szeich Abadeich przypadek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Macieju - wiem też więcej (tak mi się przynajmniej wydaje) o Egipcie niż przecętny jakiś tam ważny gość - ale jeśli chcesz się dowiedzieć czegokolwiek to nie od parady masz łącze net ... - tak trochę przekornie odpowiadam - ale już wspomniałem - zupełnie o coś innego w tym wierszu chodziło - a przypominanie zasług Antinoopolisu kojarzy mi się z nierozerwalną więzią sportowców w biegu z odskakującymi na strony medalami sprzed lat świetności - ryjącymi wobraźnię w piersi i marzenia po głowie - cały Egipt jest niesamowitym zjawiskiem - wartym przypominania - od nich Grecy wiele wyssali ...

serdeczne pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Twoje Kubo to odkrycie - dzięki za "ciekawa opowiastka" - iluzja jest często narzędziem źle wykorzystywanym - stąd krótko odpowiem - często fakty bywają zjawiskiem interpretacji tego co odeszło - rzadko omawiane są przyczyny - tak jak i w moim przypadku - skutki - skarby głęboko zaimplementowane w pamięci odznaczają stempel czasu w nieoznaczoności wyrażania się - w rozwiązłości myśli - stąd nie każdy potrafi docenić ich wartość - w odkrywaniu takiego skarbu przyczyny bywają jako ten piach przecedzane i odkładane jako nieważne

serdeczne pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I tego właśnie oczekiwałem. Poczułem Twoje słowa i wiem coś więcej o Szeich Abadeich. A tak jeszcze dodam... czytając ten wiersz czuje się smak starych pism, może przez język wiersza?
Plus dla ciebie
Opublikowano

Witaj Adam ! dobre cwiczenie jezyka moze sie zaplatac!?
mozna sie doszukiwac wielu interpretacji, jednak dla mnie to historia i opowiesc , a moze nawet legenda, ach kiedys wiele smialkow meznych zylo i bohaterow, gziez te czasy???
"nie wiedzą z jakiej przyczyny było wybudowane "- a ja wiem he he !?
pozdr, cie serdecznie M+A

Opublikowano

Witaj Wiaros :)

Witku, to kolejne Twoje drążenie zapomnianych materii. Wiesz - przypomina to trochę początki Filarecko - Filomackie: też zbierali rozproszone ustne podania, gadki, pieśni. Tak i Ty - na progu nowego wieku, w epoce elektronicznego śmietnika - zbierasz, by - utrwalić? ocalić? pokazać? zachęcić? Wiem, że to zadań wiele (i trud olbrzymi), wierzę, że wierzysz - komuś to na coś będzie dane.

pzdr. Bogdan

ps. Taki mały problem - mój. Spisałem kawałek rodzinnej historii, posłałem dużo starszemu bratu (bo i o nim to było) i rzekł: zanotowałeś historycznie, zrób z tego poezję. To dla mnie były abstrakcje (Sybieria itp.), starałem się o wierność usłyszanym faktom - wzbogaciłem tylko swoją lirycznością - i wyszło jak wyszło. Siedzę i dumam.

Opublikowano

ps. Taki mały problem - mój. Spisałem kawałek rodzinnej historii, posłałem dużo starszemu bratu (bo i o nim to było) i rzekł: zanotowałeś historycznie, zrób z tego poezję. To dla mnie były abstrakcje (Sybieria itp.), starałem się o wierność usłyszanym faktom - wzbogaciłem tylko swoją lirycznością - i wyszło jak wyszło. Siedzę i dumam.

Roman Bezet, Cytuj pm
Data publikacji: 2004-05-23 18:04:07

nie dumaj tak Roman jeno przepusc przez nasza recenzje zanim poslesz do brata - wszyscy podumamy ?! ups to tylko propozycja ((((:

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bogdanie, nie umiem odpowiadać prozą - przyznaję się i Tobie i moderatowi - stąd te krętactwo wersów w rymie - nie myślałem o filarecko-filomackich zwyczajach ale i o nich warto byłoby przypomnieć kiedyś - Szeich - Abadeich wplątał się w moje zycie już od dość dawna -- nigdy tam nie byłem - ale kiedyś tam - myślałem że to jakieś s magiczne słowo przeznaczone do czarów - potem coś znalazłem gdzieś i tak powstała ta opowieść.

Co do Twojej historii - to warto - warto byś przepisał to wierszem - i udostępnił jeśli można nam - portalowcom zgłodniałym - może by zaproponować moderatorowi nowy dział - opowieści wierszem ... - pamiętam kilka miesięcy temu proponowałem dział poezji spiewanej tak jakoś w komentarzu komuś i .... jest - ejjj reklama mnie się ima

Dziękuje że tu zajrzałeś

serdeczne pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


moglabym! no wiec rzymski cesarz Hadrian zyjacy w latach (76-138) zakochal sie w pieknym greckim mlodziencu Antinoosie zyjacym w latach (110-130) Antinoos towarzyszyl Hadrianowi w jego rozleglych cesarskich wyprawach.Niestety 20-letni Antinoos utopil sie w wodach Nilu. Wladca oplakiwal swojego przyjaciela do konca swojego zycia ,a takze polecil wybudowac miasto w poblizu miejsca gdzie zmarl Antinoos i nadal mu nazwe Antinoopolis. Ot i kawalek historii....
mam nadzieje ze cie zadowolilam Adam (((((:
pozdr, M+A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...