Seweryn Muszkowski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Wrażliwi niech nie czytają. Wiersze, Tyle ich jest. Gdy będę szedł do kibelka - będzie o tym wiersz. Gdy, Kupa ma popłynie hen, i o tym znajdzie się tekst. I że gazetę czytam tę a nie tę, siedzę tu a nie tam czy tam, o moim bycie i niebycie o chłopięciu chłopcu chłopaku, formie wykrzywieniach czasach o zmarnowanych chwilach przeczytam o czarnych brwiach co dzieje się indziej nie dzieje się tu trata tam trata tam trata tam gdy będę podcierał papierem o pupie pupięciach pupiszkach dostanę podnosząc do pępka stare gacie nie wzruszy mnie to - że ktoś płacze gdy nabiorę w usta smaczek i splujnę nim w muszlę-spluwaczkę oczywiście w półmroku się znajdę opisaną w poemacie przez kogoś - tę sympatyczną ulgową dla mnie sytuację. gdy będę mył dłonie ręce pazury, ruch bieg czynność życie dzieło wersy popłyną jak kloc w rury, o cudownym spotkaniu kloca z klocem. złączenie miłość razem ... jedność. spłuczę wodą czystą przejrzystą, Wersy o marności wód rzek oceanów, o siwych prostych lasach które giną Oyey wyskoczy z pamięci radosny, Że biedne dzieci w Afryce głodują. Usłyszę o bezcennym skarbie śmierci, Połamanym piórze na piersi, o stanach wszelkich we wszelkim; najlepiej orlęcim, jak wygnaniec jaki wyjdę z tej łazienki. jutro znów zaszczyt nowego dnia, posiądę promienie i zachwyt oddechu, dojdzie do mnie kicz o nieistnieniu, uderzy pacnie dotknie pierd...nie. Płyną płyną płyną kloce nowe, muzy ślepe muzy obce; takie łagodne, młode i cierpiące; muszę czytać o miłości tej utraconej - bo się nie wysram dobrze. [sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 28-04-2004 12:02.[/sub]
natalia Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 ok, nie będę udawać, że nie widzę i nie przeczytałam. wrażliwi niech nie czytają czuję się tu niepewnie, zastanawiam się do kogo tu rzeczywiscie pijesz i o co w gruncie rzeczy chodzi. Jak przeczytałam o oyeyu i jego głodujących dzieciach w Afryce oraz o innych wymieniaych tylko z używanych czasem zwrotów to chyba masz na myśli ludzi tu piszących. I to miejsce niby jest owym kiblem? Gdzie każdy dorzuca swoje kupy? Pytam: czemu? Ogólnie uważam pisanie o piszących jako mało twórcze, sama kilka razy tak pisałam i wiem, że to nie jest wielka sztuka, tym bardziej dla Ciebie. Myślę, że są lepsze sposoby wyrażania myśli na temat konkretnie tu piszących ludzi i ich prac, było to robione nie raz (lepiej, gorzej, ale było) i przyznam, że jedynie formą, metaforą, której użyłeś do opisania mnie zaskoczyłeś. odnalazłam tu parę nawiązań do innych utworów literackich trochę znańszych ludzi, może błędnie... w każdym razie wydaje mi się niezłe. wiersz pozostawia wrażenie (może błedne) że nie chce Ci się tu nawet wchodzić, może tylko czasem, bo i tak wiesz, co tu spotkasz. chciałam tu znaleźdź jakiś pozytywny wydźwięk i nie udało mi się... pozdrawiam serdecznie Natalia [sub]Tekst był edytowany przez natalia dnia 28-04-2004 13:02.[/sub]
Seweryn Muszkowski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Natalio, Muszę to napisać. Ja nie odnoszę się do publikujących tu z pogardą. "Że wiem, czego tu się spodziewać" - dementuję te informacje. Ten utwór tak prostacki w swym wyrazie i na pozór dosłowny, mówi zupełnie co innego. Chce mi się tu wchodzić. Tylko tutaj publikuję swoje miernoty. Tak samo jak Niedzielska... umieszczając : kutasa, członka, chuja, organ męski, interes na krzyżu, cierpieniu, symbolu, patykach dwóch, imperium chciała od razu powiedzieć, że mężczyźni to dla niej... ? Nic więcej tutaj nie mogę napisać, bo mnie zjadą za tłumaczenie wiersza. he. Dziękuję za komentarz. seweryn
Pan Pani Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 niewrazliwi w ogole wierszy nie czytają =]
Marcin Jagodziński Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 w zoo widziałem taki napis: "uwaga: szympansy rzucają odchodami". ale nie piszą wierszy. może należałoby wziąć przykład i nie mieszać defekacji z poezją?
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Uważam, że używanie jakiegokolwiek pseudonimu z tego serwisu w swoim wierszu (zamierzone) jest nie na miejscu. Dlaczego tak prosto z mostu i łopatologicznie? Czyżby Autor wątpił w inteligencję Czytelnika?
Piotr_Mogri Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 ? Nie wydaje mi się żeby to był dobry pomysł ale skoro autor tak chciał, jego sprawa... mnie odrzuca PM
Seweryn Muszkowski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Autor tak chciał i co więcej, autor jest bardzo zadowolony z tego utworu. Dzięki za komentarze. seweryn
Piotr Sanocki Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 No nie!!! Nie mogłem się powstrzymać, żeby przeczytać :) Przez cały czas jak czytałem nie mogłem się powtrzymać od głośnego śmiechu. Aż siostra zamknęła drzwi od pokoju :D A jak doszedłem do Pana Oyey-a, to musiałem zrobić przerwę pięciominutową, bo nie mogłem złapać tchu! :) Ale dotarłem do końca i jak widać opłacało się. Muszę przyznać, że ciekawe znalazłeś miejsce na przemyślenia :) Podoba mi się odmienianie rzeczowników i baaaaaaardzo realistyczny opis :) Naturalizm widać jeszcze nie wyszedł z użycia :O] Pozdrawiam serdecznie [sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 27-05-2004 14:32.[/sub]
agnieszka puczynska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 za tytuł masz nominację na turpistę:))) ale sporo wpadek w formach gramatycznych i logice tekstu, wybacz, pozdrawiam, a.
Anastazja.P Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 szanuje potrzebę autora trzymania ręki w kiblu :)) osoboście, wole trzymać w ręce coś innego :)))
Emilia Zone Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 osobiście mi się podoba.. ubawiłam się niesamowicie takiej metafory jeszcze nie czytałam :)) jeśliby poszukać głębi.. :)) może lepiej nie.. :)) pozostaję w zaskoczeniu :)) Emilka
teraa Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 "wersy popłyną jak kloc w rury" cudowny fragment hihi... a mi sie podoba ten wiersz... sama kiedys chciałam taki napisać... teraz chyba się musze o czym innym bo nie wiem czy bym to przebiła... niech zyje KLOP... a jakze pozdrawiam
Gość Dead can Dance Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Łałłłłłłłłłł......... jakieś swojskie zapaszki.........yummm Uwielbiam taka rzeźbę w brązie organicznym i ten piękny ładuneczek sarkazmu unoszacy się wrzechwiedzą .... yummm ...m Niech będą błogosławieni mężni, albowiem oni posiądą wielki skarb - El capimao itzomatzipe, od cacocasabe gosaa. Bajilenu pii tianuta a babalanuda, od faoregita teloca uo uime. Madariatza, torezodu!!! Oadariatza orocaha adoaperi! Tabaori periazoda aretabasa! Adarepanu coresata dobitza! Y olacame periazodi arecoazodiore, od quasabe qotinuji! Ripire paaotzata sagacore! Umela od peredazodare cacareji Aoiveae coremepeta! Torezodu! Zodacare od Zodameranu, asapeta sibesi butamona das surezodasa Tia balatanu. Odo cicale Qaa, od Ozodazodama pelapeli IADANAMADA!
Nowak Grzegorz Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 do d... z taka robota:) pozdrawiam i czekam na kolejny wiersz z serii "poezja klozetowa"
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się