Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uwielbiam kiedy mnie czytasz,
powieką ze słów odzierasz
jedwabnym szlakiem złocistym,
rozsnuwam się i przymieram

niestety, wszystko co czuję
pochować muszę za słowa,
czym więcej włożę na siebie
tym dłużej będziesz zdejmował

kochany, daruj mi proszę
przebiegłość, jestem przechera
inaczej szybko odejdziesz,
nie możesz odejść, nie teraz

ostatnie dwa mam na sobie
nie zdejmuj, jeszcze się wstydzę
nie widzisz, jak tiul przejrzyste
bez sensu i tak już idziesz

Opublikowano

super -jak dla mnie- tylko ta przechera mi nie leży, bo nie tylko przebiegłość znaczy, ale i kłótliwość, zadziorność, a to mi po prostu nie leży:)

bardzo podoba mi się druga strofa,
natomiast -

kochany, daruj mi proszę
przebiegłość, jestem przechera


czytam sobie -

kochany, daruj mi proszę
przebiegłość, jestem kobieta

choć za to uogólnienie - Przepraszam
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, kobieta tez pasuje, masz rację, pomyślę.
A przechera w w tym wierszu kojarzy mi się bardziej z przekupką, co targuje się o każde słówko
Chyba pierwszy raz Cię goszczę, miło mi :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jest w pewnym mieście cud ulica
nie powiem jakim ani gdzie,
a na ulicy automacik
kto chce niech wierzy albo nie.

Przykładasz oczko, bo jest dziurka
i wrzucasz grosik albo dwa,
na cud dziewczynie, cud bielizna
im więcej wrzucisz, tym mniej ma.

Więc desperacko po kieszeniach
gonisz za groszem prawie w mękach,
znajdujesz wreszcie ten ostatni
no, zaraz będzie golusieńka!

Pod automatem jest wgłębienie
niejeden klęknął na kolanach,
bo za ostatnią twą monetą
dziewczyna owszem - lecz ubrana.

Pyszna zabawa z podnieceniem
każda kobieta winna przyznać,
więcej radochy z rozbierania
niźli z golizny, ma mężczyzna.

:)
Opublikowano

rozczytałaś mnie w sobie na zabój,
niczym tomik poezji do łóżka,
już nie straszne są noce, bo nastrój
wierszem tworzysz jak nimfa, jak wróżka.

widzę myśli i oczy, i usta,
kiedy słowem zniewalasz jak zwiastun
chwil ulotnych i płochych, lecz dusza
tonie w wierszach. to obłęd, to nałóg.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


regał uczuć się nocą otwiera,
wszystkie myśli zamknięte w oprawki,
Ty zaklęciem poezję odmieniasz
przez przypadki.

powiedz, czemu tak kocham Cię czytać,
czyim piórem zamieniasz się w wiersze,
powiedz szeptem, by nikt nie usłyszał,
ja uwierzę.

:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli nie wiesz, to sobie wyczaruj,
bo potrafisz, to przecież drobnostka.
każdym wierszem się w magię przebierasz
cichych doznań.

jeśli nie wiesz, to wierszem Ci powiem,
że talentem się skraplasz jak rosa,
świat ozdabiasz perłami uniesień,
jesteś boska.

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...