Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czemu ty, Słońce, codziennie
zataczasz krąg pracowicie
i dzień zapalasz po nocy,
jej iskry gasząc o świcie?

Czemu ty, blady Księżycu,
conocne czynisz marszruty,
drepcząc po ścieżkach gwieździstych,
pyzaty i nieobuty?

Czemu ty, rzeko najmilsza,
wody swe toczysz niezmiennie,
a na twych brzegach gościnnych
wciąż swojsko i tak przyjemnie?

Czemu ty, życie, uciekać
nam nie przestajesz do końca?
Ech! Lepiej byś przykład wzięło
z rzeki, Księżyca i Słońca.

Gość Joanna Skor
Opublikowano

Wiersz ten spodobał mi się bardzo. Proszę o więcej, pozdrawiam

Opublikowano

Witaj Zbigniewie:-)

*myślę, że rzeka, Słońce i Księżyc taż mają swoje życie. Może troszkę dłuższe* - "troszkę": dobrze powiedziane:-))). Oczywiście - czas to rzecz względna, ale mnie - psia kostka - leci jakoś za szybko:-).

Dzięki - pozdrawiam:-).
*****************************************************

Bardzo się cieszę, Tadeuszu - pozdrawiam serdecznie:-).
****************************************************


*ale życie też niezmiennie zatacza koło: ktoś się rodzi, ktoś umiera. Od wieków niezmiennie*
Zgoda, Kornelio, ale za każdym razem ktoś inny - pod tym samym Słońcem i Księżycem, a nawet nad tą samą rzeką:-).

Pozdrawiam serdecznie - dziękuję:-).
****************************************************

*Proszę o więcej* - ok. Joanno - zobaczę co da się zrobić:-).

Piękne dzięki - pozdrawiam:-).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawsze uszczęśliwia mnie uśmiech moich czytelników - wielke dzięki, Seweryno:-).
Też kocham rymy, co absolutnie nie znaczy, że nie lubię wierszy białych. Po prostu mam za mało do powiedzenia w poezji, więc jestem zmuszony nadrabiać formą.

Pozdrawiam serdecznie:-).
Opublikowano

Wiersz bardzo mi się podoba.Zadaje Pan w nim odwieczne pytanie ,które dręczy chyba każdego z nas.

Czemu życie mijasz w tak szlonym tępie,
chcę Cię wciąż dogonić,lecz dech mi zapiera.
Niesiesz mnie wciąż dalej ,proszę zwolnij kroku,
Lecz Ty jesteś głuche i odchodzisz po cichu

Opublikowano

Ja też bardzo cieszę się, Natalio i to w sposób szczególny: cały czas pamiętam, że jesteś pierwszą osobą, która odezwała się do mnie na tym forum:-). W takich sprawach jestem niezwykle pamiętliwy:-))).

Pozdrawiam cieplutko i dziękuję:-).
**************************************************
Bardzo radosny to "zabór" dla mnie, Anno:-).

Pozdrawiam serdecznie - dzięki:-).
*******************************************************

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- więc Twój wpis jest dla mnie szczególnie cenny, Mirosławie.

Dzięki - pozdrawiam:-).
Opublikowano

Czemu Twe wiersze Yourku miły
Dzialają na mnie - aż trace siły?
I czemu życie tak szybko ucieka?
I czemu jak czytam Cię to sie uśmiecham?
[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 21-04-2004 16:36.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Już Ci mówiłem to kiedyś, Dormo:
raczej nie zachwyt to - treścią, formą,
a jakiś bakcyl ultrazłośliwy.
Zlecam kurację.

Ściskam - życzliwy :-)))
[sub]Tekst był edytowany przez Yourek Ajsiński dnia 21-04-2004 14:19.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...