Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zmiana tytułu:

"Poruszająca Praca"

pani:
proszę Pana płakałam
po przeczytaniu pańskiej
Poezji

poeta:
proszę Pani płakałem
próbując przywołać płacz
Poezją.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm może zmienić tytuł? W końcu czasem czytając wiersz można się popłakać ze śmiechu. “Wyciskacz łez”? A może coś na literę P ;)? “Przyczyny Płaczu”, “Poezja Płacząca”, po prostu “Płacz” albo “Po prostu płacz”? Pomyślę :).

Tak w ogóle to chciałbym się przywitać. Zapisałem się na wasze forum, by nauczyć się czegoś o tworzeniu poezji. Widziałem, że potraficie tu zarówno pochwalić jak i skrytykować dzieło – więc myślę, że dostanę od was w miarę przydatne informacje zwrotne o mojej twórczości.

Podoba mi się nałożenie limitu na forum. Wcześniej pisałem tylko rzeczy rymowane i od razu po zapisaniu chciałem was taką rymowanką uraczyć. Dzięki temu, że musiałem czekać tydzień na publikację, miałem czas ochłonąć, poczytać o współczesnym podejściu do rymów i ogólnie się troszkę podszkolić.

Powyższy wiersz jest moim pierwszym, który wyjechał z Częstochowy.
Nadal jednak lepiej mi idzie “racjonalna” część pisania niż “emocjonalna” – dlatego wierszyk nie jest wzruszający, za to bije po oczach literami p. No coż, myślę, że potrzeba mi więcej praktyki.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Oj dostaniesz, dostaniesz. Ja już wiele się nauczyłem, a przecież to dopiero moje początki ;) Nie widziałem Twoich rymów, ale osobiście zalecam pożegnanie Częstochowy (przynajmniej na razie), bo to za śliska sprawa dla dyletantów. Co do wiersza mam mieszane uczucia; pomysł na plus, ale to P krępuje treść, moim skromnym zdaniem. Pozdrowienia

Opublikowano

Proszę Pana, po przeczytaniu powyższego przeżyłam poniekąd performans przestrzeni poetyckiej! Prawie płakałam! Pierwsza przewiduję przyszłość Pańskiej „P” – prawdziwa przyjemność;p

poważnie: powodzenia:)

Opublikowano

"P" dobre, choć wywaliłbym duże literki.
Można zostawić Pana, Panią i ew. Poezję.
A tytuł faktycznie nie ten tego.
Ale ogólnie dobre. Czasami czytając debiuty można spaść z krzesła.
A ten powoduje, że na pewno przeczytam następny.

Pozdrawiam

Opublikowano

Jak dla mnie bomba! Może dlatego, że częściej
próbuję powstrzymać parskanie podczas
prób przeczytania poważnych poematów ;)))
Piękne! Pozdrawiam.
P.S.
w spr. tytułu... może "postrzeganie"? ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja bym proponował jakoś wycofać się z tych powtórzeń grzecznościowych. Przynajmniej tą pierwszą Panią zamienić na "czytelniczkę" i poszukać jakichś synonimów "płaczu". Może "łkałem"? No i jeszcze nie rozumiem jak można płakać PRÓBUJĄC przywołać płacz.

pozdrawiam.
Opublikowano

Dziękuje zarówno za pochwały – bo dają olbrzymią dawkę pozytywnej energii, jak i za uwagi sugerujące zmiany w wierszu – bo nie pozwalają osiąść na laurach.

HAYQ co do postrzegania – wiąże się z tym utworem, ale nie wiem, czy to nie jest zbyt luźne skojarzenie.

Piotr Jasiński – jestem przyzwyczajony, że każdy wers rozpoczyna się z dużej litery. Dopiero teraz zauważyłem, że tu tak nie jest. Zmienię tak jak proponowałeś.

Oscar Dziki – płakać próbując przywołać płacz można na przykład wtedy, gdy próbujemy napisać wzruszający wiersz i nam ciągle nie wychodzi.
Wydaje mi się, że twoim skojarzeniem było iż poeta przenosi swoje emocje do wiersza – płacze przywołując płacz. Rzeczywiście słówko “próbując” się troszkę kłóci z tą interpretacją.
Domyślam się, że dlatego Atena doradziła poprawę drugiej zwrotki – by niejednoznaczność była płynniejsza.

Zobaczymy co się da zrobić.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie sobie wyobraziłem jak ktoś "próbuje" napisać wzruszający wiersz i sam przy tym płacze... Zapytam z ciekawości, przy lekturze jakich wierszy autor płacze ze wzruszenia?

No i w jaki sposób poznaje, że wiersz jest już dosyć wzruszający?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wielkie litery po początku wersu z reguły wrzuca Pan Word z domu Microsoft :)
Nie oznacza jednak że są one tam potrzebne. W moim przypadku gdy prawie nigdy nie stosuję interpunkcji oznaczają początek nowej myśli, zdania, które nie zawsze rozpoczyna się od początku wersu. W przypadku Twojego utworu każda strofa jest oddzielnym zdaniem i dlatego zaproponowałem taką zmianę. Moim, subiektywnym dodam, zdaniem jest lepiej.

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Piotr Jasiński
Jeszcze raz dzięki za radę.

Oscar Dziki
Płaczu nie należy rozumieć dosłownie. Wyobraź sobie taką sytuację:
Spotyka Cię jakieś nieszczęście i jest Ci bardzo smutno z tego powodu (płaczesz po raz pierwszy). Chcesz przelać swoje uczucia na papier. Piszesz wiersz a po skończeniu odkładasz go na jakiś czas - niech poleży. Wracasz do niego, czytasz i stwierdzasz, że tak naprawdę jest do niczego. W ogóle Cię nie rusza. Wprowadzasz poprawki. Na następny dzień znów czytasz. To dalej nie to. Kolejne korekty. Czytasz ponownie... dalej coś nie gra. Dajesz wiersz bliskiej Ci osobie. A ona mówi, że nic nie czuje przy jego lekturze. Po kilku tygodniach dalej nie ma efektu. Rodzi się frustracja, zaczynasz walić głową w ścianę ;) (płaczesz po raz drugi). W końcu udało się! Widzisz, że na kartce przed sobą masz to co chciałeś osiągnąć. Dajesz to do oceny jakiejś pani.

A ona kończy czytać po pięciu sekundach i mówi: "Jakie to wzruszające".
Powyższy przykład jest trochę przerysowany.

Możesz mieć jeszcze takie obiekcje, że wyraz próba kojarzy się z porażką.
- Zenek próbował wspiąć się na dach.
- I co udało mu się?
- Próbował.

Ale po pierwsze, pomimo skojarzeń, próby bywają udane. A po drugie nie wiemy czy pani mówiąc "płakałam" nie drwi z poety a ten nie tłumaczy się, że się starał. Nieudane wiersze też są smutne (Dla ich twórców. Choć nie wzruszające) :).

Pozdrawiam

Opublikowano

P.S. Zresztą Oscar, jeśli czytelnik czegoś nie rozumie, jest to wina autora. Przyjmijmy po prostu, że wiersz do Ciebie nie przemówił. Może z następnym pójdzie lepiej.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A mnie to przypomina gag monty pythona o śmiertelnie śmiesznym dowcipie:P
Oczywiście mówię o tej metodzie testowania wiersza, a nie o nim samym.
Bez urazy proszę.

pozdrawiam
Opublikowano

a mi się przypomniał genialny wiersz Świetlickiego:

Korespondencja pośmiertna

Otóż: w jakiś tam sposób nie byłem ci wierny;
istniał świat. A to rozprasza. Ja budziłem się
i żyłem, dotykałem, jadłem, rozmawiałem,
piłem wino i grałem w ludzkie gry, jeździłem
koleją i pozowałem do zdjęć, rozproszyłem się,
wybacz.

Otóż: w jakiś tam sposób nie byłam ci wierna,
byłam zajęta w innych miejscach, w innych
ludziach, prócz ciebie miałam pory roku,
zwierzęta, drzewa, wojny, dzieci, wielką przestrzeń
do ogarnięcia. Dopiero teraz zostanę przy tobie,
wybacz.

I teraz będzie wszystko? Nie będzie niczego.
Kapelusze i dachy, korony drzew, wieże,
drogi i tory kolejowe, rzeki - stąd widziane
rozpłyną ci się zaraz. Pozwoliłam sobie
zrobić dopisek na twojej kartce pocztowej,
wybacz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      powoli się uzależniamy aby rozjaśnić ciężki umysł jakże ciekawsze takie granie gdy niesie człeka uśmiech pusty   bez dopalaczy narkotyków seksem antrakt opanował konamy w tym diabelskim krzyku plując przekleństwem a nie słowem ... Pozdrawiam uzależnienia w twórczości - temat kolejnych rekolekcji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...