Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skraplanie świętości
jest wynalazkiem duchoty

lecą na głowy
mokre anioły

suszę włosy
i dzikie słońce -
złoty rodzynek
złoty środek
pępek złudzeń -
tańczy z babami
w kamieniu

cztery twarze
są milczeniem
starodawnej wody

z tysięcznym pyskiem
idę po dnie
a bóg już dawno
w muzeum

nie czeka

Opublikowano

Well, well, well.... Całkiem fajne :)

interesująca i odważna proklamacja neopoganizmu, jeśli rzecz jasna dobrze wiersz rozumiem. Koniec z nowomodnymi wymysłami wspólczesnych religii - tylko natura i jej pradawni bogowie. A raczej, wbrew oficjalnej ortografii "Bogowie". bo prawdziwi.

Jeśli nawet to fikcja - to bardzo przyjemna. Każdy ma prawo czasem poczuć się dzieckiem przedhistorycznych bóstw, każdy ma prawo być poganinem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam Adam! te slowa sa conajmniej tak zagmatwane jak twoj wiersz,co ty wygadujesz obowiazek bycia poganinem,bo niektorzy uwazaja....?sami stawiamy sobie zadania w zyciu i to nasz wybor kogo sluchamy.
dobrze chociaz ze szukasz (:
pozdr, M+A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...