Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pozamykam...

Pozamykam w kuferkach zielonych...
Wymarze siebie z pamięci
linijka po linijce...
Uczynię niewidzialnym każdy
skrawek mojej duszy...

Pozamykam w kufrkach zielonych...

Wszystko co najcenniejsze i moje
Wszystkie najcenniejsze moje JA,
wszystkie najcenniejsze moje TY
wszystkie najcenniejsze moje...

Pozamykam w kuferach zielonych...
Poustawiam w szeregach
jak dzielnych żołnierzy
w pancerzach
ze skorupek jaj
z niespełnionych snów...

A moje najcenniejsze...
Pozamykam w kuferkach zielonych...

A kiedy przyjdziesz...
Mnie już nie będzie...
Pozostaną tylko ślady małych stóp
zielonych kuferków niesionych przez ból...
i odprowadzanych przez smutek...

Pozamykam w ZIELONE kuferki!

ZIELONE!
ZIE LO NE!
ZIE LONE!
ZIELO NE!

Jak nadzieja...
Jak 4-0
w meczu Polska- Niemcy
Jak Wiosna na wiosne
Jak...
odłamek Ciebie we mnie...
Jak...
Szansa,
że , mój też jest zielony
i tkwi symetrycznie w Twoim sercu...

Wszystko w kuferkach zielonych...

Opublikowano

Zgadzam się z przedmówczynią-bardzo ładny wiersz.Widzę poza tym iż wprowadzasz na te strony nieco oryginalności co bardzo się chwali.Masz swój ciekawy styl i chwała Ci za to.Oby więcej Twej twórzości utrzymanej na tak wysokim poziomie.Pozdrawiam

Opublikowano

Zdarzenie mialo miejsce dawno temu i dotyczylo mojej bliskiej znajomej, a scislej jej pierwszej milosci.Ona bardzo mloda wtedy, on doswiadczony pan, nazywal ja groszkiem. Kiedy zapytala dlaczego, to powiedzial, ze jest ogolnie zielona(niedojrzala taka), ze wszystkiego trzeba jej uczyc - zielona jak groszek. Dorzucam tamta zielen do twojego wiersza. I jeszcze jedna zielen, slowa piosenki " zielono mi, la la, zielono mi, la la". Jednym slowem, wiosna coraz blizej.
Jako ze zielony to kolor ladny, gratuluje wiersza.
pzdr
MK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Niestety.     Podobno, choć może być na odwrót.
    • @Rafael Marius ja też słońcem się interesowałam, w cieniu chłodno, a od niedzieli ochłodzenie. Dobrze, że nie ma takich upałów. Jest idealnie.
    • Czasami brakuje dnia czas czeka często   tykanie błędomierza śmieszniutkich sekundzisk   przeklętych twarzy zawistnych obrazów pośniedziałych lat   bujdy na resorach jak chwile bez wytchnienia   Na padole z cegieł gdzie cegła na cegle w końcu w nogach się załamie   Ach, przyjdźcie, piątko! Ach, niech stopy wasze uderzą! W nieodwołalny termin.   Niech świerszcze opowiadają o nocy, która minęła Niech gołębie rysują obrazy o zmierzchu, który minął, Niech wilki zatańczą poloneza o świcie, który minął, Niech człowiek zawyje z radości o dniu, który nastał   Diabeł niech się uśmiechnie, a aniołowie niech posmutnieją.   Wszyscy w jednym, na twarzach istot z równoległej linii czasoprzestrzennej.   W grobowym wrzasku, spaleniźnie wodą opływającą, świetle, które przyniosło śmierć .. zakróluje lwie berło, dzierżone wśród mieczy i pochw miriad poległych   Wtedy rzekniemy: Piękne to były czasy oszustów! Te zbłąkane myśli nikczemne, jakże kolorowe! Ta wódka wypijana litrami, jakże pożywna! Te bzdury wypluwane nad świńską galaretą, jakże aromatyczne!   Kto by pomyślał? Wtedy, było to normą, pisaną w papierze kształtowanym przepaściami, w które wpadli wszyscy.   W morzu łez tonęli, w morzu płytkim jak usługa panny z ulicy, krzyże niosąc z waty, wielcy władcy życia.   My tu, oni tam, różnią nas 2 metry.   Umarliśmy by żyć, nasza śmierć jest naszym życiem.   Wstał już dzień jasny. Wzniesiono już domy nowe. Wysuszono już odzienie wieczne, wyprane pracą słów wszystkich.   Alfa i omega jak kres, asymptota wyznaczona tym, co rzeczywiste.   Atomy przemówiły, eter zamilkł.                
    • @Gosława wiersz aromatyczny dotykiem, subtelny. A kiedyś, po latach przyjdzie piękno - Osiecka napisała to tak: "...przy kim się postarzejesz i przed kim nigdy ci nie będzie wstyd".
    • klawisze martwe jak ręce pianistki nikt nie usłyszy pięknej melodii prędzej nuty zginą z cierpienia   blada kobieta grała w agonii palce miała połamane i zranione ostatni akord brzmiał niczym krzyk
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...