Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jedyna i niepowtarzalna okazja,
żeby zobaczyć na żywo szarm, wdzięk i nieokiełznany intelekt
WESOŁEGO GRABARZA, czyli Kamila Szaflarskiego ;)


20 marca 2007 r. (wtorek) o godz. 21.00
Klub Pod jaszczurami w Krakowie, Rynek Główny 8

SLAM poetycki - otwarty konkurs słowa mówionego

prowadzi: Kamil Szaflarski


Zgłoszenia mailem: [email protected] lub do 15 minut przed rozpoczęciem konkursu.
Wstęp wolny.

----------------------------------------------------------------------------------------
Impreza odbywa się w ramach TARGÓW WYDAWNICT NISZOWYCH I INTERNETOWYCH
18 - 22 marca 2007 r. (spotkania, wystawy, panele dyskusyjne, koncerty muzyczne i wiele innych atrakcji).
Szczegóły na:
http://matrix.ar.krakow.pl/~knr/baku/nowy2/contents/wystawcy.html

Opublikowano

Ale kusisz. ;)
niestety ze względu na prace nie mogę.

ale nie martwcie się. Juz mamy coś dla was w zanadrzu na majowy weekend w Gdańsku. Teraz wy będziecie sie mogli wykazać przyjazdem :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Majowy weeken to jest już w Kaliszu... ;D
Alter Net się spóźnia z powieszeniem info, ale już zaklepane ;)
No chyba, że jakieś Tour de Europa się zrobi? (jak wy chłopcy?... bo ja wysiadam ;D

A czy jest w ogóle jakiś wolny czas nie zarezerwowany na Kraków, Wrocław czy jakieś inne miasto na dole Polski?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Majowy weeken to jest już w Kaliszu... ;D
Alter Net się spóźnia z powieszeniem info, ale już zaklepane ;)
No chyba, że jakieś Tour de Europa się zrobi? (jak wy chłopcy?... bo ja wysiadam ;D

A czy jest w ogóle jakiś wolny czas nie zarezerwowany na Kraków, Wrocław czy jakieś inne miasto na dole Polski?
nie;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A czy jest w ogóle jakiś wolny czas nie zarezerwowany na Kraków, Wrocław czy jakieś inne miasto na dole Polski?
nie;p

No na to wygląda..

Egoiści :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I nie gna, bo czasem nie może. Ale jak już chce cos zorganizować to sie okazuje, że wszystkie fajne terminy sa zajęte. Albo nikt nie chce przyjechać.
To jawna dyskryminacja;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Jaka droga do Boga, z Bogiem do siebie. Czy czlowiek potrafi ocenić, wybrać. Jak wyglądałby świat gdyby nie było tego lotu. Jedno jest pewne, byłby inny...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...