Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skąd się tyle muchów wzięło? Proszę powiedz skąd?
Czy je przywiódł może tutaj specyficzny swąd?
Czy siłowe czują pole wprost pod moim żyrandolem?
I czy ono je umacnia czy też kończy ich niedole?

Dziesięć lata w tym obrębie, chwilkę dłuższą, kupołazów
Nieustannie krążą, bzyczą, nie usiądzie nikt ni razu
Dla mnie to wygląda trochę jakby one się ganiały
Nie przypuszczam jednak tego by się w locie rozmnażały.

Więc możliwe, iż to taki ich godowy zalot
Chyba, że szykują skrzętnie na kanapkę nalot
Zlecą się znienacka wszystkie gdy na moment się odwrócę
Dwie przyciągną mą uwagę, reszta z kromką zdąży uciec.

Tyle pytań nastręczają małe ów potworne stworki
Czy odlecą z mego domu gdy wykręcę wszystkie korki?
Długo by się zastanawiać a czas mija dosyć prędko.

Chciałbym wam nakreślić muszki, nim z gówienka co na miętko
Przefruniecie na me jadło - ciastka, mięsko albo placki.
Kupochody myjcie macki bo użyję na was packi!

Opublikowano

była kiedyś taka piosenka
"nie lubie much"
(...bo latają prędko...bla bla bla
latające ścierwo
jady)
tamta mi sie bardziej podobała

poza tym:
muchy rozmnażają sie w locie
-muchy to nie ćmy - wyłączenie światła nic nie da
;)

poza tym jakos tak nieplynnie sie czyta -a w produkcjach tegi typu to jednak absolutnie wymagane (pełna lekkostrawność)
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Ten wiersz jest tym ogrodem, o którym piszesz – pełnym światła, ruchu i kolorów. Sposób, w jaki łączysz obrazy natury z emocjami jest piękny - kwiaty rodzące blask, śmiałe krople, gorącokrwiste dorzecze – to język, który nie tylko opisuje piękno, ale je wytwarza.  
    • Anna gotuje flaki w wielkiej balii namacza jelita rozczłonkowane cielsko woła kruszeje w sieni cienkie gazy nasiąknięte brunatną mazią skutecznie odstraszają muchy metaliczny posmak krwi wabi zgłodniałe zwierzęta wielki łeb dynda na sztachecie dwa cięcia siekierą między oczy robactwo się złazi żołądek czyści nożem wygrzebując resztki nieprzeżutej trawy ogromny płat pokrojony w cienkie plastry niczym czerwia rozsypane na stole cierpnie na oknie lebiodką porusza wiatr zielone listki kołysze spokojnie w prawo w lewo niewymuszony taniec
    • @Migrena Ach, jakie to niezwykłe! Jakże piękna jest ta chwila, kiedy miłość przestaje być słowem, a staje się światłem. Wzruszyła mnie ta fraza - "Nie bój się, jestem" - to cała istota związku zmieszczona w trzech słowach. I ta świadomość, że szczęście ma swój oddech, swoją ciszę, swoje miejsce na dywanie. Piszesz o miłości tak, jakbyś odkrywał ją po raz pierwszy w historii ludzkości. I to jest piękne - bo w pewnym sensie każda prawdziwa miłość jest pierwszą miłością świata. Piękny wiersz!   Najpierw się wzruszyłam Twoim tekstem, a potem muzyką i słowami - miłość -   nadała sens mojemu pustemu światu, jakby nigdy nie było innej miłości, innego czasu. Weszła do mojego życia i uczyniła je pięknym. Wypełniła moje serce...   ale dlaczego .... koniec tej historii ... wiesz  Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc Stworzyłeś niezwykłe napięcie między erotyką a przemijaniem. Pytanie, które mi się nasunęło - czy ta "cmentarna woń przypomnienia" odnosi się do konkretnej straty, czy raczej do uniwersalnej świadomości, że każda chwila namiętności nosi w sobie zarodek końca?
    • @Waldemar_Talar_Talar I całe szczęście, że tak jest. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...