Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Choć nie pierwszy raz.
To ten był najlepszy.
Mów na to jak chcesz
ja i tak swoje wiem.

Było świetnie.
Cholera troche za szybko
się konczyło.
Czułem się jak chłopak z Texsasu.
Szliśmy we trzech po chodniku,
wokół pustynia.
Zobaczyłem siebie.
Wkońcu, chudo.
Później to samo.
Ja i Oni, wokół piasek.

Wszystkie oddczucia były takie realne
Obraz jak ze zdjęcia, jak z filmu
czułem zapach wspomnień w powietrzu.
Wszystko inne,
głosy, zachowanie, teraźniejszość.

Bodźce, były takie wyraźne.
Każdy krok, każdy ruch
dawał mi satysfakcje.
Każdy łyk, każdy napój
dawał nowe wrażenie.
Coś czego nie znałem wcześniej.

Wszystko było takie radosne.
Czułem ten uśmiech przyklejony
na siłe, na moją twarz.
Genialnie, bosko, cudownie
Śmiać sie, od tak!

...grass...

To się skończyło.
Wiem co inni w tym widzieli.
A teraz, powolny powrót do
szarej rzeczywistości.

Widzę mamę.
Co jej powiedzieć?
Prawdę?
No chyba nie powiem jej,
że sie naćpałem.

Opublikowano

kiedy toczytałem to myślałem żeś kwasa zarzucił. ale jak ty masz takie jazdy po marii i nazywasz to ćpaniem do tego, to naprawde na tym poprzestań bo powoli bedziesz stawał się plastikowy

co do tekstu, żenująca opisówka.

Opublikowano

marycha to też narkotyk. każde zażywanie narkotyków jest ćpaniem. bez wzgledu na to czy są to miękkie czy twarde ;/.

a na marginesie to chyba tu sie ocenia jaki jest wiersz, a nie tam wasze przeżycia i refleksje kwalifikowania brania narkotyków do ćpania i....?

Opublikowano

nie obrażaj się, ale przynajmniej w moim odczuciu nie ma w tym wiersza. zbij w jeden akapit, popraw interpunkcję i kilka błędów, a potem przeczytaj sam jeszcze raz. To jest czysta proza.

Poza tym tekst nie obrazuje żadnych narkotycznych wizji. Jest płaski, racjonalny i trzeźwy. Nie mówi nawet o Twoim stosunku do narkotyków. Gdybyś opatrzył go tytułem "dd.mm.rrrr - dziś spróbowałem trawki", to można walnąć go w pamiętniku albo na blog wrzucić.

Spróbuj przeczytać "Nagi lunch" W.S. Burroughs'a (ja poległem) albo obejrzyj film Cronenberga. Tam to dopiero są wizje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem że nie powinienem oceniać autora. bardzo się staram, ale... nazywasz to ćpaniem i jeszcze sie upierasz że to ćpanie bo to narkotyk. to są nazwy. przez twoje trywialne nazywanie tego jakby nie było negatywnie wchodzisz w skład tego całego społeczeństwa wsadzającego do wiezienia ludzi którzy palą coś co pochodzi z przyrody. zejdź mi z oczu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po takim tekscie i wypowiedziach autora nie polecałbym nagiego lunchu. poleciłbym przygody pana kleksa

może być i tak. od czegoś trzeba zacząć, a Pan Kleks ciągle te swoje pigułki łykał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...