Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miał całkiem rozbudowaną osobowość
bez pogrążających worków z piaskiem
czaskę otwartą na cokolwiek innego
otwartą lojalnie by nie spoglądać
na boki niestety

idź do wanny. pamiętaj o mnie. zapomnij
kiedy będziesz mnie chciała będę spał
wlókł swoje ręce do samego końca. zamknij mnie
wysusz oczy. absorbuj. wyczyść je

spotkamy się w wywiadzie. nasze głębokie sekrety
wszystko zacznie się od nowa bo nie mam nic do stracenia
wyobraź sobie moje tatuaże. złotą rebelie. bunt
daj się podciagnąć pod kobietę której wcale nie chcę

miała całkiem bezinteresowne spojrzenie
coś w niej płonęło. topiła się w liczbach
była gdzieś między błękitem a tą szarą ziemią
wierzyła że jej ssanie osiągnie efekty

usiądź na kolanach. podpisz się swoim imieniem
przestań czuć się wyjątkowa. wróć do swoich snów
najlepsze zostaw na koniec. zapomnij je. wypłucz
pozostaw je biernej przypadkowości

zachowajmy swoje śluby mileczenia. uwierz mi
będziemy puści bo powoli się sobie odbieramy
karmimy nasze ego. odwlekamy próby
wszystko co mamy chowamy do innej kieszeni

otwórz dłonie i zaimponuj mi bo wszystko schodzi na psy
możemy się na siebie patrzeć. denerwować. na szalonym parkiecie
myśleć o zupełnie czymś innym. robić zdjęcia. nauczyć traktować się
jednorazowo. odwrócić język. spowodować by wszystko co chcemy
zaczęło się od nowa

Opublikowano

powiem tak dawno żadne wiersz nie poruszył mnie do tego stopnia co twój
i nie patrze tu na warstwe techniczna gdzie przemkneła mi jakieś dwie może literówki
wiersz o czymś pobudzający emocje ..brawo

Opublikowano

w warstwie technicznej to tylko nabyły warsztat i ejakulacja na kacu. kurwy, prostytutki, flesh mechanical i słodkie uśmiechy tylko po to by się pieprzyć

dzieki za koment

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ukradłeś. oddaj. to moje :)

wrócę na dłużej jak się to wszystko (tu) uspokoi.

a

to nie twoje, to molko

tu wszystko jest spokojne
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



eee tam:)
tu, tzn. u mnie :) sesyjnie:) nie bedziemy robic Ci śmietnika pod tekstem. postaram się napisać coś dłuższego w wolnej chwili.
Opublikowano

no dobrze, właśnie nastała chwila wolnego i tak jak obiecałam wracam do tego tekstu.

w sumie z tytułu wnioskuję, że to jakieś podsumowanie, spojrzenie całościowe na pewne obrazy, przeżycia, inspiracje etc. "wszystkie filmy w mojej głowie"- spodziewałam się od razu niespójności, raczej skojarzeń, niż tekstu poprowadzonego konsekwentnie od początku do końca. ale tutaj następuje raczej niespodzianka, bo tekst jest spójny, wszystkie strofy łączy peel i adresatka, do której kieruje swoje słowa (pewnie już się śmiejesz z tonu jakim piszę ten komentarz, ale bądźmy profesjonalni :D).

po kolei. pierwsza strofa, wg mnie mówi o wizji peela na życie, kierunku w jakim idzie, jak sobie wszystko wyobraża, nie patrząc na boki, czyli jakby nie zakładając innej wersji, idealista jednym słowem. od drugiej strofy zaczyna się już ciekawie, bo z jednej strony peel chce być w centrum zainteresowania owej kobiety, ale równocześnie mówi: daj się podciągnąć pod kobietę której wcale nie chcę. czyli jaką? demoniczną? wykreowaną? niezapatrzoną?
czwarta strofa mogłaby być zapisana kursywą. wprowadza ładny subtelny opis, zburzony ostatnim wersem :D w ogóle dochodzę do wniosku, że ten tekst jest niesamowity, piąta strofa urzeka, przestań czuć się wyjątkowa, a szósta powala na kolana. będziemy puści bo powoli się sobie odbieramy. podsumowanie. peel potrzebuje kogoś kto go pochłonie, kto mu zaimponuje sobą, wcale nie swoim intelektualizmem, a całą swoją osobą. kogoś kto będzie dokładnie tym kogo potrzebuje, ale też zarazem zupełnym przeciwieństwem tej osoby. wyzwaniem, zaprzeczeniem, równością, przeszłością i przyszłością, kimś zagadkowym, a zarazem przejrzystym (wiem wiem, trochę nadinterpretuję). podoba mi się ta pewność na końcu tekstu, że możemy zrobić cokolwiek na co mamy ochotę, mimo, że wszystko schodzi na psy.

dobrze, że nie zabrałam się do tego tekstu od razu, bo zapewne miałabym takie samo skojarzenie jak Iza, wszystkości, wielości i pewnie ta wielość przerosłaby mnie. ale dzisiaj patrzę na ten tekst całościowo i widzę jak to wszystko się układa. przychodzi mi też do głowy taka myśl, że peel w jakiś sposób degraduje tę kobietę, tworzy ją na nowo. bo mówi o niej w czasie przeszłym była gdzieś między błękitem a tą szarą ziemią, pytanie, jacy mogą być teraz, skoro mogą spowodować, żeby wszystko zaczęło się od nowa. odpowiedzi na to pytanie tutaj chyba nie znajdę (zagalopowałam się?).

kurcze, wiesz, podoba mi się.

karmienie ego, dużo o tym myślałam swojego czasu (i nie wmawiaj mi że to nie moje, bo moje też) i ostatnio ponownie. denerwuje mnie to, że jestem tak słaba, że zawsze potrzebuję kogoś, choćby na chwilę, żeby poczuć się lepiej. to chyba żenujące.

masz odpowiedzieć na ten komentarz. jak wrócisz (bo jakoś wyczuwam, że znowu nie ma Cię w domu).

pozdr. a

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność   Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje   Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie   Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy   Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk   Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie   Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym   Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy.  Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę.    Warszawa – Stegny, 25.11.2025r.   Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
    • oboje nasyceni nocną grą witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w  kuchni oddzieleni stołem    rozmawiamy o nowym dniu uśmiechamy się do dzieci jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy
    • @Adler Kruki, czarne i głośne stały się inspiracją.   Pozdrawiam Kruku ;)
    • Na niebie, bez Ciebie, obłoki jak sen, bo wszystko przemija, nawet zryw — serc.   Na niebie, bez Ciebie, toczy się dzień. Morze wiary szumi, sens przebija przez cień.   Na niebie, bez Ciebie,  wiersze - łąki słów, które jak wiatr poniosą, latawiec objęć dwóch.   Na niebie, bez Ciebie,  dozorcą jest czas, który mnie zamiecie, w piach, albo w nas.    
    • @Adler Bardzo przyjemny, spójny wiersz z dobrą intuicją obrazu i nastroju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...