Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czy Chrystus się śmiał ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wiem czy sie smiał, ale pewnie teraz gdzieś w zakamarkach swiata jest paru uśmiechnietych chrystusów karmionych szpitalnym bulionem.

a tak na serio, to nie sądze żeby sie śmiał. nucił tylko ciągle hapiness in slavery. tylko skad on to znał?

Opublikowano

Poczucie humoru miał, jest to w ewangeliach kanoniczych... w każdym razie posługiwał się ironią.....

Przynajmniej jeden przypadek mocnego, prześmiewczego sarkazmu jest w listach św Pawła... jest też trochę figur retorycznych, które przy pewnej dozie dobrej woli mogą byc też odczytane z poczuciem humoru....

Opublikowano

Chrystus jako istota ludzka powinnen się śmiać, z drugiej strony śmiech naznaczony jest pewną skazą nieprzyzwoistości, rubaszności. Wiemy, że Chrystus był istotą boską wywyższoną w glorii świętości. Jakoś utarło się w naszej kulturze że wielka mądrość to i wielka powaga. Czy więc Chrystus mógł się śmiać, a najważniejsze czy miał ku temu powody?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nawet gdyby był Bogiem to dlaczego nie miałby się śmiać? To, że mądrzy (jak mam rozumieć inteligentni?) ludzie są poważni to chyba jakiś stereotyp. Wystarczy przejść się na dowolną wyższą uczelnię i poobserwować :D

Bóg to luzak.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nawet gdyby był Bogiem to dlaczego nie miałby się śmiać? To, że mądrzy (jak mam rozumieć inteligentni?) ludzie są poważni to chyba jakiś stereotyp. Wystarczy przejść się na dowolną wyższą uczelnię i poobserwować :D

Bóg to luzak.

yeah...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



serio? ---> http://www.grafologiamorettiana.it/apropositodi/Einstein.htm

A Chrystus pewnie się śmiał, zdziwiłabym się gdyby było inaczej. Przeważnie ludzie ograniczeni czymś (sztywnymi poglądami, swoją sytuacją, okolicznościami itd.) się nie śmieją, a on chyba miał dość szerokie horyzonty myślowe... Powodów do śmiechu jest mnóstwo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interesuję się wierzeniami słowiańskimi. Nie lubię pisać wierszy rymowanych. Mam nadzieję, że napisana ballada Was zainteresuje.  
    • żar leje się z nieba ostre promienie niczym języki wściekłych psów liżą Annę po karku w rozchełstanej koszuli jakby zachęcała glaszcz ino po mału zniszczonymi dłońmi zagarnia naręcz wrotyczu żółte kulki drażnią napęczniałe piersi odużona zapachem dziurawca i mięty przystaje powoli przeżuwa listeczki bylicy rozgniatając językiem delikatną strukturę gorąc może w cieniu starej ulęgałki znajdzie ukojenie tenten racic obwieszcza przybycie gości dwie sarny spłoszone puściły się polem depczą kolby kukurydzy to nic to życie
    • @Naram-sin    Mnie śmieszą komentarze ludzi, którzy chcieliby wszystko na tacy, a dostają... cóż.. właśnie wszystko na tacy.   Zasadniczo, jakiś czas temu robiłem test w Mensie, wynik jaki był taki był, jednoznacznie stwierdzający, że mojego IQ nie da się określić. Suma summarum wyszedłem na oszusta.   Przypuszczam, że owoce mojej ciężkiej pracy nie mogą być doskonałe, bo przecież - kto w doskonałość uwierzy? Owoce, które niekoniecznie objawiają się fizycznie... chociaż powyżej widać, że jednak - w pewien sposób, jeśli uznać słowo za byt fizyczny - istotnie jest to owoc doskonały mający chyba jednak tylko swoje implikacje w świecie fizycznym. Powstaje nieścisłość...   Ale kto wierzy w ducha?    Przecież ludzka dusza to tylko zlepek szarych komórek pod kościstą kopułą.   Takie moje "fopa", że być może piszę o rzeczach, które są ze świata niebieskiego, wśród ludzi, którzy myślą tylko po ziemsku.   A patos? No cóż, nietrafiona opinia potwierdza trafność intencji.   Właściwie to wszystko złośliwe, co napisałeś i.. szczerze mówiąc, tak sobie bekam na Twój wyrzut chamstwa - tak to prostacka odpowiedź ale zasadniczo nie widzę powodu by to, co proste miało kłócić się z tym, co skomplikowane.   Tak więc proszę, a właściwie dziękuję, bo w sumie miło patrzyć jak ktoś sobie żyły wypruwa z zazdrości.   Ja się tutaj dobrze bawię.   Aha, pisząc "autor" uderzasz we mnie, niczego nie ukryjesz, jeśli to jeszcze nie jest oczywiste.   Ach no i dziękuję za kawałek "waniliowego lodzika" - "(...) wiersz nawet wciąga (...)" w tym błotku.     Ale w sumie chętnie posłucham dalej, bo mnie bardzo fascynują postracjonalizacje ludzi, którzy w ciemności swojej "duszy", której winy "aż kipią spod skaczącej pokrywki" wypluwają właśnie taki bełkot.   Wracając do patosu - nie ma od niego ucieczki, nie zamierzam przed nim uciekać - zamierzam się do niego uciekać.
    • Nie umiem się stworzyć Nie przychodzę sobie łatwo Nie dostaję do niczego Ze światła gwiazdy W cień uciekam nocy Buszując po meandrach Pewności że to co Widoczne to oko patrzące Wgłąb czaszki Bielmo śródsłowia Powieką dnio-nocy operuje Kształt nadaje Bezładu Składam się poniewczasie W trumienkę Rąk Nigdy nie krzyżuję      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...