Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dedykowany. jak wyżej.

srebrny księżyc alabamy rozprysł się
właśnie w drobny pył. to nic. zakładając że
każdy piątek jest lepszy niż obietnice
prezydenta chodzę i pytam - a to przecież
kaleki szkic: dziecko ma 157 cm 48 kg i
mniej więcej sumienie. nie wymyka się
przykazaniom. wierzy w zmartwychwstanie


(za oknem blade powietrze i emerytowani
architekci bawią się w filantropię)

pomyśleć że takie historie to statysyka:
wczoraj skończyła nam się whisky
a ty wyjeżdżasz tylko na moment
i masz swobodne ręce.

*

a może matka natura przestała utożsamiać
mnie z niechcianą ciążą i tęczowe romanse
są tu jak najbardziej wskazane?
dziś jest niedziela (kto by pomyślał);
liczę głoski gdzieś poza twoim percepcyjnym
podium - widzisz

długo szukałam tego słowa w innych
kobietach. jest mi z tym ciasno i zimno.
mamuś, znowu boję się ciemności
Opublikowano

Gdyby pominąć pretensjonalność ;) - wiersz się uniesie.
Zdecydowanie odradzam whisky, cały ten kawałek brzmi "za dorośle" ;)
Obietnice prezydenta, no to może jeszcze prawdomowność duchownych?
- forma dedykacji (jak wyżej - ironizuje, więc o jaką dedykację chodzi?)
"rozprysł się" - w pył - może rozprysnął? (proszę sprawdzić w Słowniku jęz. polskiego na stronie www.pwn.pl, mnie się nie chce ;)
- matka natura chyba nie znaczy tego, co miało
- kto by pomyślał - no właśnie, może ktoś by pomyślał, na co ten nawias? ;)
Moim marzeniem jest ozbaczyć ten wiersz w lekkiej formie (z ironią napisany), ale wyczyszczony. I koniecznie żeby był bez "tradycyjnych środków poetyckich" ;)
b

Opublikowano

wcale nie rzuca się w oczy że wiersz dedykowany. dla mnie bomba. drugi raz z rzędu więc jeśli dalej będziesz w takiej formie to zdobyłaś wiernego czytelnika.

tekst jednak dedykowany, więc pytać nie wypada, ale ciekaw jestem znaczenia alabamy

i żeby nie było całkiem cukierkowo - kompletnie nie rozumiem "percepcyjnego podium". percepcyjny - odbierający wrażenia za pomocą zmysłów; podium - podest dla mówcy, dla sportowców lub za Kopalińskim z łac. stopień, podest, posadzka

w połączeniu jakoś nie mogę doszukać się nowego znaczenia. albo ja nie dość dobrze kombinuję, albo ty przekombinowałaś

pozdrawiam

Opublikowano

Olesia: dzięki za wizytę. miło mi.)
Maciej: hmm. kwestia gustu. nie bronię wiersza, bo musiałam bym bronić konwencję, a na elaborat nie mam ani siły ani czasu. w każdym razie - dzięki za wizytę
Bogdan: wielkie dzięki za sugestie. lecę po slownik :p
pokombinuję i (miejmy nadziję) wkleje tu jutro efekt tych (hm, hm) działań
Spiro: alabama - odnośnie piosenki doorsów. a właściwie jej polskiej wersji wykonywanej przez kazika. teraz dopiero do mnei dochodzi, jaki ten tekst może być zawiły dla odbiorcy z zewnątrz. percepcyjne podium - w ścisłym związku z dedykacją (adresat wiedzieć będzie), więc zostawiam - bez tłumaczenia po co i dlaczego. ( przynajmniej na razie). dzięki za wizytę i dobre słowo

pozdr, mary

Opublikowano
dedykowany. po prostu

srebrny księżyc alabamy rozprysł się
właśnie w drobny pył. to nic. zakładając że
każdy piątek jest o niebo lepszy niż obietnice
prezydenta chodzę i pytam - a to przecież
kaleki szkic: dziecko ma 157 cm 48 kg i
mniej więcej sumienie. nie wymyka się
przykazaniom. wierzy w zmartwychwstanie


(za oknem blade powietrze i emerytowani
architekci bawią się w filantropię)

pomyśleć że takie historie to statysyka:
w tle morrison kończy trzecią whisky
a ty wyjeżdżasz tylko na moment
i masz swobodne ręce.

*

a może matka natura przestała utożsamiać
mnie z niechcianą ciążą i tęczowe romanse
są tu jak najbardziej wskazane?
dziś jest niedziela liczę głoski gdzieś
poza twoim percepcyjnym podium
- widzisz

długo szukałam tego słowa w innych
kobietach. jest mi z tym ciasno i zimno.
mamuś, znowu boję się ciemności

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tekst można też czytać od końca, w sensie – całości zdań.        Ciężka aureola, jeszcze kilka sekund, pobujała lśnienie na falach, przyduszając go jeszcze bardziej, by sprawniej mógł utonąć. Tonący pogulgotał jeszcze deczko, pomachał rękami, pokazał środkowy palec swojej tożsamości i zaczął spływać w kierunku dna. Niestety. Pomimo wzmożonych chęci, nie dostał drugiej szansy odbicia.    Niby gdzie miał ów ratownik z dobrego serca, pobrudzić dłonie. Przecież woda przezroczysta jak kryształ, nie skłaniała ku temu. Tonący odpychał wybawiciela, ze słabnącym z każdym zachłyśnięciem, obrzydzeniem, gdyż podobno ów, był barwnie nieczysty. Chociaż zgodnie z informacją zawartą w plotce, chciał go uratować, bo w porę zauważył i popłynął z wyciągniętymi ku pomocy, rękami. Zatem nic dziwnego, iż utonięcie Świętoprawego w pobliskim jeziorze, wywołało zdziwiony szok oraz niedowierzanie.     Gdzieniegdzie ozdobiony podeptaną pychą, w której jęczały pogniecione, jedynie słuszne prawdy, był wisienką na dodającym otuchy torcie, gdzie każdy skonsumowany kawałek, stanowił nieskazitelny przykład do naśladowania. W jej lśniącym prześwitywaniu, połyskiwała szubienica z powieszoną pogardą. Wystawały z niej wyciśnięte przez pętlę – tudzież rozszarpane szponami miłości do bliźniego – strzępki sinego języczka.     Niektórzy nawet widzieli nad bezbarwną czapką, jaśniejącą aureolę. Szczególnie ściany inaczej odrapane oraz olane ciepłym moczem, przytulały wielokrotnością balsamicznych odbić. Co prawda, gdy wracał to miał problem, lecz echa kroków jego – pomimo przeciwności losu – koiły zbłąkane dusze. Stąpał ciężko, zawsze prawą stroną ulicy. Faktycznie. Mówiono o nim, że to chodzący wór cnót wszelakich
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Tu także chodzi o to, kim był ten,  co tłumaczył zasady i co mógł przegapić, ów przybysz z pola, skoro na końcu, Księżyc oświetlał mu – niecałą drogę?:)–Pozdrawiam:)
    • to był dzień w którym  zatrzymał się czas    dotykałeś najmniejszym palcem  mój podbródek    a potem stanąłeś w morzu  po pas  rozbawiony  i krzyczałeś do mnie    chodź chodź  te fale nas zakryją    zawołaj jeszcze raz  wiesz że zawsze  przyjdę    utopić się  z tobą 
    • @Wiesław J.K.–Dzięki za :~))))))–Bardzo lubię pisać absurdalne teksty. Mają takową zaletę, że pełen luz, gdyż cokolwiek człek napisze, to i tak  pasuje do całości:)–Pozdrawiam:)
    • @iwonaroma Jeden z moich znajomych taką miał. Zawodowo świetnie mu szło, ale to nie wystarczyło, bo popełnił samobójstwo.   Dobrej nocy. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...