Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miała zabawne kropeczki na nosie,
ślady słonecznych pocałunków.
Uwikłany w beznadziejny pośpiech
nie dostrzegałem smutku
w przygaszonym uśmiechu.

Odeszła w sierpniu.

Minęły lata, a nadal
jej ciepły głos mnie budzi.
Parzy wspaniałą kawę z cynamonem,
krząta się koronkowy muślin,
zaklinając pogodę.

Zamieszkałem z piegowatą ciszą,
piszę dla niej wiersze.
Często rozmawiamy milcząc.
Kalendarze przypominają sierpień.

Opublikowano

trochę z przekorą powiem
czując upojną woń lata
chciałabym w księgę wspomnień
zostać tak ciepło wpisana

z melancholijną nutą
obudzić śpiące ognie
niedając grzecznie usnąć
sierpień wydobyć z zapomnień

Pozdrawiam serdecznie z lekka odurzona zapachami wypełniającymi wersy :)
Lidia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co kobieta to kobieta
sedna z gracją nimfy dotknie
chciałaby by nie mógł przestać
sierpni wydobywać z wspomnień

Pozdrawiam cieplutko Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze, że jutro Wigila, może zaczniesz swoim głosem. Pozdrawiam Leszek :)


nigdy swoim nie przestalem, a to, że facet trafił w sedno, cóż - sorry - słaby wiersz + złosliwości = cienki bolek ;)

pozdrawiam Leszku
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze, że jutro Wigila, może zaczniesz swoim głosem. Pozdrawiam Leszek :)


nigdy swoim nie przestalem, a to, że facet trafił w sedno, cóż - sorry - słaby wiersz + złosliwości = cienki bolek ;)

pozdrawiam Leszku

Tak czytasz wiersz jak posty. Bez złośliwości Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nigdy swoim nie przestalem, a to, że facet trafił w sedno, cóż - sorry - słaby wiersz + złosliwości = cienki bolek ;)

pozdrawiam Leszku

Tak czytasz wiersz jak posty. Bez złośliwości Leszek :)


oj Leszku, jak staram się przypomnieć sobie jakie posty ostatnio komentowałem, myślę sobie niestety, że więcej w nich było niejednoznaczności niz w Twoim wierszu, co nie czyni go z gruntu złym, wszystko na talerzu bez specjalnej myśli - to mój zarzut główny,

pozdrawiam nieustannie

wesoły

ch
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobno w Święta należy się obdarowywać, a Tobie podobni odebrali już poezji słowa kocham i miłość. Inni odzierają poezję z obrazów nazywając je tanimi landszaftami. Piękno języka polskiego nazywają archaizmami, a wypielęgnowane formy epigonizmami.
Masz rację, że wieloznaczność jest piękna, odkrywczość przynosi chwałę, jednak malarze, rzeźbiarze, filmowcy nadal pokazują po prostu życie bez udziwnień i wieloznaczności. Zachwycają się jego pięknem i smutkami.
Ten wiersz z pozoru jednoznaczny wg mnie takim nie jest. Pokazuje człowieka, który nie może się pogodzić ze stratą i to właśnie jego myśli, jego mataforycznie ujęte, periodycznie zatracenie w ułudzie daje czytelnikowi pole do popisu, pobudzając wyobraźnię. Pozdrawiam Świątecznie Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobno w Święta należy się obdarowywać, a Tobie podobni odebrali już poezji słowa kocham i miłość. Inni odzierają poezję z obrazów nazywając je tanimi landszaftami. Piękno języka polskiego nazywają archaizmami, a wypielęgnowane formy epigonizmami.
Masz rację, że wieloznaczność jest piękna, odkrywczość przynosi chwałę, jednak malarze, rzeźbiarze, filmowcy nadal pokazują po prostu życie bez udziwnień i wieloznaczności. Zachwycają się jego pięknem i smutkami.
Ten wiersz z pozoru jednoznaczny wg mnie takim nie jest. Pokazuje człowieka, który nie może się pogodzić ze stratą i to właśnie jego myśli, jego mataforycznie ujęte, periodycznie zatracenie w ułudzie daje czytelnikowi pole do popisu, pobudzając wyobraźnię. Pozdrawiam Świątecznie Leszek. :)


Mi podobni? Ależ Leszku... a o czym pisac jak nie o miłości - to wg mnie największa wartość życia. Zawsze będą powstawały filmy, wiersze, dramaty, powieści, piosenki o miłości. Bo inspiracją sztuki jest życie, a w nim miłość przede wszystkim. Ja staram się - odwrotnie niż sądzisz - nie dopuścić do zubożenia słów miłość, kocham. To także kwestia wrażliwości na odbiór sztuki (swoją drogą ciekawe dlaczego nie użyłes tych słów w swoim wierszu :)) Bo straciły na wartości, są wyprane semantycznie. Chcesz mówić o miłości tak, żeby ukazać jej piękno - rób to budując jakiś poetycki obraz, nie pisz: "kocham Cie jak Tristan Izoldę", raczej "jak królika Buggsa bracia Warrner" . Hehe. Era Tetmajerowskiej poetyki jest za nami. Jezeli znajdzie się jej amator i będzie tworzyć na tę nutę - proszę bardzo! Ale wrażliwośc uległa zmianie, a czas spowodował, że pewne słowa tracą na wartości. Pewne sformułowania, konkretny rodzaj poetyki mógły być wybitnie oryginalne 150 lat temu, a teraz mogą brzmieć prawie jak grafomania. Nie twierdzę, że tak jest z Twoim wierszem. Ale odpuść sobie Kochany głodne kawałki takie jak: " Piękno języka polskiego nazywają archaizmami, a wypielęgnowane formy epigonizmami. " - piękno języka to jedno, archaizmy to zupełnie co innego, błyskotliwa oryginalna forma to jedno, a epigonizmy całkiem co innego - nie ma to większego znaczenia dla naszej dyskusji. To taka pusta wstawka na początek, mało merytoryczna, zapychacz tak zwany :)
Nie stawiaj, błagam, znaku równości między udziwnieniami, a niejednoznacznością. Jeżeli "poeta" (mówię o Tobie ;>) staje w obronie jednoznaczności i próbuje mi wcisnąć, że to jest to o co chodzi w sztuce, to mówiąc delikatnie, nie wiem już co myśleć.
Jeżeli życie jest dla Ciebie jednoznaczne, i wydaje Ci się, że świetni poeci, filmowcy, malarze itd. ukazują w ten sposób rzeczywistość - zwyczajnie się ośmieszasz. Wybacz ostre słowa, szczególnie dzisiaj. Nie chce doprowadzać do konfliktu, ale proszę, zanim mi odpiszesz, przemyśl gruntpwaniej kwestię jednoznacznej rzeczywistości.

życze udanej wigilii

oczywiście wesoły


ch
Opublikowano

piekny wiersz, trochę za dokładnie wytłumaczony, ale skoro nie zrezygnujesz z żadnego sierpnia, to nawet nie będę próbowała przekonywać do zmian różnych :)

"Zamieszkałem z piegowatą ciszą,
piszę dla niej wiersze." - cudne, na tym bym zakończyła ten wiersz


pozdrawiam
jeszcze przed świątecznym obiadem
jeszcze żywa :)

Opublikowano

Ja też się dopisuje za, powody - nie jest to to, co ostatnio, a dwa - sercem pisany, a bez pompy.
Czyli - wracasz, Leszku, do formy.
Pozdrawiam

PS - kruszka pieprzu do sernika Jackowego - "ciepły głos" - ja rozumiem, no ale...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kalinko miło było spędzić poświęconą mi chwilkę Świąt z Tobą. Dziękuję. Leszek :)

PS To że nie oddam żadnego sierpnia, gdyż spinają mi one myśl, nie świadczy, że nie chciałbym zobaczyć Twojej wersji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ Zgadza się, lecz takiej kontrolowanej złości, gdyż nie warto burzyć swój wewnętrzny spokój.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...