Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co będzie - ciągle jeszcze czekać i liczyć
na co ?

gust smak – co dalej jak długo wrażliwość
nie sądzę – skrucha? bynajmniej

ogłosili tonę kamieni spadają nie warto
coś brakuje dla przyszłości

za kolejnym razem bez jęków
osiągnę status boga

zbuduje system bez drżenia nie tak łatwo
nad nim zapanować

podsycacie ogień omamienia że trwałe
garstka popiołu pustelnia i nic

obejdzie się, czasem usiądę obok
w tym ciągłym ruchu

i tak każdy myśli o sobie czuje niepokój
że jutro zostanie ogniem

sens wspomnień jest jedynym potwierdzeniem
trwania że kiedyś tam był byt

i co będzie dalej? pytanie zostaje pytaniem
jak człowiek człowiekiem

Opublikowano

Dzięki za głosy - musze wybrac jeden z 3 stworów-potworów do wydania i ten wygaje się najlepszym...

Macte - cała egzystencja nie może bolec

Marlett - dlatego dałem przyczynek :)

Stasiu - i to jest fakt naoczny

Pozdrawiam.

Opublikowano
(...)ogłosili tonę kamieni spadają nie warto
(...)
b. niejasne i nieco "schozofreniczne"

za kolejnym razem bez jęków
osiągnę status boga (...)
to oklepane...

Poza tym ból egzystencjalny, ale warto poczytać......

I kto zbuduje system bez drżenia, chyba ogonek wcięło...

:o)
Opublikowano

nad sensem życia trudziły się najtęższe głowy już od starożytności z Sokratesem na czele, a i jeszcze wcześniej. Egzystencja dla człowieka myślącego, mądrego powinna być przedmiotem jeśli nie zainteresowania, to chociaż zastanowienia. Średniowieczne memento mori świadczy, że na co dzień wówczas oddawano niejako hołd tajemnicy życia i śmierci. Człek będzie sobie tym zaprzątał głowę. Tak było, tak jest i tak będzie.
A odnośnie do komentarza tego fricusa amicusa, to należy- Panie Michale z wyrozumiałością przecież ta wypowiedź świadczy o bardzo młodym wieku tej persony. A młodość myśli, że zawsze będzie młoda; i fajne jest takie myślenie - niestety do czasu:)))
Pozdrawiam serdecznie
i przepraszam za przydługi koment

A wiersz?
Szkoda , że brak tu emotikonów - kciuk do góry:)

Opublikowano

Egzegeto - no tak, chociaż jednak bardziej skupiłem się na pewnej myśli zawartej w definicji egzystencjalnej właśnie absurdu - i jedyny błąd to taki, że faktycznie bez sensu wymagac znajomoście takowej od wszystkich, szczegolnie,że egzystencja kojarzy się rzeczywiście z takim jojczeniem - chociaż - nie mam takowego w tekście
(status boga to czytso sartrowskie pojęcie - człowiek będzie wolny wtedy, gdy uzyska status boga, czyli będzie żył bez strachu, co w praktyce jest raczej nieosiągalne - czyli dośc ciekawy punkt widzenia)

Opublikowano

jak się widzi w egzystencji tylko absurdy, to pisze się takie i podobne teksty; ale pomyśl Michale o smaku piwa albo wina, albo o smaku ust kobiety - co prawda jest to postawa konsumpcyjna, ale ile w tym uroku, a może i sens by się w tym odnalazł? J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przecież taki łapliwy jesteś - napisałem, że nie umawiam się na wpisy pod tekstem na gg i nie mam wpływu co ktoś wpisuje pod moimi wierszami, i dodałem jeszcze - w warsztacie. A idea warsztatu jest jasna - "jeżeli nie jesteś pewny" (zresztą polecałbym taki warsztat patrząc na twoje wypociny z Z) - czyli wychodze z założenia - co mi ktoś powie. I jeżeli uznałeś, że wiersz jest słaby i opinie słabe - masz prawo to wyrazic, ale nie w tak durny sposób. Ja dalej jestem gotowy posłuchac - dlaczego ten wiersz jest aż taki głupi, a Ci, co sądzą inaczej - automatycznie też.

widzę waść że "jestem bardzo poważny i nie znam się na żartach" to twoje drugie imię a może i pierwsze :D
pozdrawiam egzegetę bardzo miło bo równy gość być musi
natomiast dla jaśniepana krzywaka pokłony w pas - od dziś usta sobie zasznuruję na twój widok koteczku :D

Masta - wpadaj kiedy chcesz - dobry argument nie jest zły - a że wyszło jak wyszło, to i tak zupa wylana.
A żeby nie wyglądało to jak moj monolog wewnętrzny też usuwam co trzeba.
Do następnego...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślenie też jest rodzajem konsumpcji, tyle że jej drugim etapem - bo przetrawianiem informacji, w tym i tej, którą dają zmysły węchu i smaku; myślenie o egzystencji w kategoriach absurdu prowadzi do niestrawności, a nawet do całkowitej utraty apetytu...na życie! :)); pomyśl o tym, Michale; J.S.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślenie też jest rodzajem konsumpcji, tyle że jej drugim etapem - bo przetrawianiem informacji, w tym i tej, którą dają zmysły węchu i smaku; myślenie o egzystencji w kategoriach absurdu prowadzi do niestrawności, a nawet do całkowitej utraty apetytu...na życie! :)); pomyśl o tym, Michale; J.S.

Pomyślałem i jutro wrzuce tekst dośc niekonwencjonalny jak dla mnie - zobaczymy, czy będe go musiał szybko usuwac :)
Aczkolwiek mam wrażenie, że zrobiłem ten przyczynek zbyt hermetyczni i zostal odenrany jak został, trochę szkoda, bo miałem już kolejny z serii, ale - nie szkoda róży, jak płoną lasy.
Dzięki i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...