Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Bartku, nie umarł ale mógł pęc ze śmiechu jak go ta łapa tak łaskotała...
Beni, nie zawsze ale widać dzisiaj wszyscy wąchali sery, taka spiekota na dworze... he he
Meg, dzięki za mięsko, w tym upale... he he
pozdrawiam ciepło lekką bryzą znad jeziora drawskiego!

Opublikowano

Pierwsza strofa - płynności, całośc - kompozycyjnie dopasowane, zresztą to już raczej nic nowego u Stasi. Pozostaje zatem tylko wpisywac, że dobroci - chociaż warto by się dla własnej przyjemności wgłębic w ten świat.
Pyszne.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nic nie wyrzucaj, niech posuwają, co tam...Pozdrawiam, Stefan.

Ja również -nie wyrzucaj.Jak każdy zacznie palec wkładać to zakalec będzie.
Staszko,jak to robisz ,że Was dwie lub trzy hi hi /buźka.
Opublikowano
a po tym ogniu, szmer łagodnego powiewu

rozłożyła się nie nasycona jeszcze------- nie wiem czy tutaj może "nienasycona" - jako chciwa?
brązem i miodem pośród traw wysokich
pośród ziół wonnych pod niebieskim namiotem
wielką żółtą łapą głaskało ją słońce

a on kładł się na niej posuwiście miękko
pochłaniał aż cała zatopiła się w cieniu
dojrzewała żytem i jabłkami
winna czerwień ziemi


Pozdrawiam z podszeptami.
Opublikowano

Eugeniue, jak miło cię witać, po tak długiej nieobecności, serdelkami tymi najprawdziwszymi.i śpieszę wyjaśnić:
nienasycona - tu; nasycić barwą, lub niepełna, zależy od interpretacji.
O drugiej zwr.tak właśnie myślałam, o takiej wersyfikacji, zostawię Twoje podszepty, jak zawsze są wspaniałe!
pozdrawiam ciepło.

Veroniko, miło mi ciebie gościć, z serca dzięki
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

No, no... Ale mimo ochów mam pytanie: czy cała zatopiła się w cieniu? czy też - w cieniu dojrzewała żytem i jabłkami? No, Stasiu, nie bądź taka i wytłumacz, bom dzisiaj na słońcu długo pracował...
Pozdrawiam miło Piast
P.S. Miałem to samo wnieść co Eugen, tylko trochę inaczej - aż się cała zatopiła w cieniu...
Moje pytanie jednak pochodzi sprzed komentu Eugena, więc pytam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...