Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zimowe słońce rozbiera
ciemność pokoju

ulega bez protestu

delikatnie i powoli wchodzi w nią
między szafkami

dzień został poczęty pod łóżkiem

obnaża jej nagość
wplecioną w jego ręce

dłonie złączone
nocną miłością

odejdzie do rana
które narodzi się między nimi
niszcząc zapomnienie nocy
w rozkosznym uścisku
zastygłej namiętności

Opublikowano

Ateno; ciekawie zapowiada się początek. Usunąłbym "zimowe". Dlaczego właśnie zimowe miałoby być takie erotyczne:-) lub zunifikowałbym to słońce dodając mu pożądliwości np."nagrzane słońce"; dalej dobrze. Nie podoba mi się ostatnia 5wersowa zwrotka.To moje skromne zdanie; to mój subiektywny odbiór. Pozdrawiam z uśmiechem

Opublikowano

Ateno, cały czas czytam i już prawie czuję się jak to słońce:-)
a jeśli miałaby w tym erotyku być zachowana logika - choć absolutnie nie musi -
to zamiast ostatniej zwrotki wstawiłbym finał
- "dzień został poczęty pod łóżkiem",
bo najpierw rozbieram, a potem poczynam:-))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ciekawa propzycja, tylko zmiania trochę sens, a przynajmniej to, co ja chciałam wyrazić. Chciałam przedstawić dzień który właśnie "rodzi sie" w pokoju zastając parę kochanków po rozkosznej nocy i to właśnie "jej nagość" , "jego ręce" i ich "splecione dłonie". Widać zrobiłam to w troche nieudolny sposób, popracuje nad tym
dziekuje bardzo:)
Opublikowano

A mnie sie podoba pierwotna forma, ta propozycja "skrócona" traci na plastczności, staje sie przeintelektualizowana, to zupełnie inny styl (też dobry, nie powiem), który odwołuje sie do synteycznych właściwości umysłu, mniej do zmysłów. Dlatego ten obraz słońca i kochanków, przechodzenie jak kamerą od okna przez szafki pod łóżko - ma swój smak i z tego bym nie rezygnował i te wtrącenia erotyczne budują uplastyczniony nastrój....

Skoro chcesz zachować unikalność tego wrażenia, z jednoczesnym brzmieniem uniwersalnosci, możesz spróbować użyć czasu przeszłego...

W przeciwnym razie, czeczywiście coś z tym pierwzym wersem wypadało by zrobic, aby zuniwersalizowac nieco.

Opublikowano

ja już nie wnikam czy to w naturalistyczną percepcję umysłu, czy może w wysoce wysublimowane procesy mentalne czy jak u Jaro Sława w syntetyczne właściwości umysłu, bo o niezbadanym do końca organie składającym się z 40 miliardów neuronów można bardzo kwieciście i "naukowo" mówić. Z uporem łagodnie usposobionego twierdzę, iż "zimowe słońce" wydaje się pomniejszać erotyczny nastrój tego wiersza. Równie "nieerotyczne" byłoby "mroźne słońce", dlatego nie zimowe, nie letnie, nie jesienne, a zunifikowane, sprowadzone do jednej ogólnej postaci byłoby wg mnie wersją niezłą. O czym wnosiłem w pierwszym komentarzu. Niemniej pochylam się i z szacunkiem pozostaję dla osobistych wrażeń, skojarzeń i przesłań Autorki, gdzie "zimowe" istotne może mieć znaczenie.Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka.  Dla Kai
    • Coz złego, że chcą zarobić,też zareklamowałabym jakiś proszek do prania :)) Żeby zarobić w miarę uczciwie. Tylko że tych filmów dobrych może widać mało, nie wiem, tak przypuszczam. Albo są, tylko tych dobrych nikt nie reklamuje :;    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Alu, przez cały ten twój wywód przewija się, według mnie, jakaś słuszna myśl. Myślę, że należy oddzielać literaturę od propagandy politycznej, od politycznych manifestów. Chodzi też o to, że to, co na co dzień nazywamy polityką, często jest pewną wierzchnią warstwą naszej rzeczywistości albo wręcz grą pozorów. Pod tą wierzchnią warstwą natomiast znajdują się pewne struktury cywilizacyjne, które na co dzień są mało dostrzegalne, i tu właśnie jest pole dla popisu dla literatury - czy to poezji, czy to prozy.
    • @Berenika97 Ciepły, wzruszający wiersz o pamięci, która nie gaśnie. Prosty, ale szczery — przemawia uczuciem. Pozdrawiam serdecznie.
    • @infeliainfeliai choć pierwszy ośmieliłem wejść do pierwszego wiersza, to choć i pod pierzynkę  skoczę gdy wolna, wygrzejemy się jak ww gniazdku pisklęta i pofruniemy po własne przygody był taki film wielki szu ciepłu_szek mi przypomina tę grę i sceny , wykantować poszewkę >w ruch pióra >rozegrać jak ostatnie rozdanie pokera ;)))))), wciąż trudno wieżyc w Twoje lata, skromnie, jeśli nie obrazisz się na swoje wiersze , w przyszłości napiszą byłaś zawsze najmilsza , obyś miała bliskich rycerzy jak król Artur ;))), masz moje serducho ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...